„Le Figaro”: Macron pokornie przyznał, że Francja nie słuchała Europy Wschodniej
Wikimedia Commons
Prezydent Emmanuel Macron wyznał “mea culpa” wobec krajów Europy Wschodniej podczas szczytu Globsec na Słowacji, korygując dawne słowa prezydenta Jacques’a Chiraca – ocenia w czwartek dziennik „Le Figaro”.
„Jest tylko jedna Europa” – powiedział Emmanuel Macron. Odniósł się do twórczości Milana Kundery i obiecał, że Europa nie zostanie po raz drugi podzielona – pisze „Le Figaro”.
„Nie zawsze słyszeliśmy wasz głos” – przyznał Macron. Nawiązał bezpośrednio do słów Jacquesa Chiraca, który krytykując poparcie Polski dla amerykańskiej obecności w Iraku w 2003 roku, stwierdził wówczas, że Polska i kraje Europy Wschodniej „straciły okazję do milczenia”. Macron pokornie – jak pisze „Le Figaro” – przyznał: „Straciliśmy okazję do wysłuchania was”.
„Tym krajom, które nigdy nie zapomniały pogardy, z jaką były traktowane”, Macron „wyznał swoje mea culpa”- ocenia francuski dziennik.
„Możecie liczyć na Francję. Czasami była postrzegana jako arogancka lub niezainteresowana tym regionem. Ustalmy wspólnie, jaka powinna być nasza Europa, wielka demokratyczna potęga” – apelował Macron.
Od początku wojny na Ukrainie – ocenia „Le Figaro” – pragnienie „nieupokarzania Rosji”, dania jej „gwarancji bezpieczeństwa”, zbyt długi dialog, który Macron prowadził z Władimirem Putinem mimo braku rezultatów, sprawiły, że polityka zagraniczna Francji stała się nieczytelna. Dwuznaczność rosyjskiej polityki prezydenta Francji zniweczyła także jego ambicje stania się liderem Unii Europejskiej.
Macron mówił w Bratysławie również o Ukrainie. Obiecał, że Ukraina „nie zostanie podbita” i nie będzie kompromisowego pokoju między Moskwą a Kijowem. „Może być tylko jeden pokój, ten wybrany przez naród ukraiński” – powiedział prezydent, odrzucając wszelkie idee „zawieszenia broni” czy „zamrożonego konfliktu”, które tylko podsycałyby nowe wojny. „Musimy być przygotowani na to, że ten konflikt będzie trwał, i musimy być przygotowani na wsparcie Ukrainy w (dłuższym) czasie. To znaczy zapewnienie jej niezbędnych gwarancji bezpieczeństwa” – podkreślił Macron.
W 2008 roku Francja wraz z Niemcami zawetowała wejście Ukrainy i Gruzji do NATO. „W tamtym czasie nie byliśmy w stanie zapewnić europejskiej odpowiedzi. Sprowokowaliśmy rosyjską zemstę, nie dając tym krajom wystarczających gwarancji” – przyznał Macron.
„Chcę odłożyć na bok wszelkie fantazje: nie chcę zastąpić NATO francusko-niemieckim kondominium” – stwierdził też prezydent Francji.
źródło: PAP
Dodaj komentarz