„Famille Chrétienne”: po wyborach możemy mieć Francję, którą nie da się rządzić
Antoine-Marie Izoard, fot. Par ©Personnel — Travail personnel, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=131221958
Chrześcijanie we Francji są zaniepokojeni tym, co dzieje się w ich ojczyźnie. Macron doprowadził do rozkładu życia politycznego i obywatele muszą wybierać między dwoma skrajnościami. Wskazuje na to w rozmowie z Radiem Watykańskim redaktor naczelny „Famille Chrétienne”, głównego tygodnika katolickiego w tym kraju.
Antoine-Marie Izoard zauważa, że bardzo często mówi się wyłącznie o skrajnej prawicy. Nie zwraca się tymczasem uwagi na skrajnie lewicowe poglądy Nowego Frontu Ludowego. Łączy ono ludzi i ugrupowania, które często nie mają nic wspólnego poza awersją zarówno względem Zjednoczenia Narodowego, jak i prezydenta Macrona. Jeśli to oni, a nie ugrupowanie Marine Le Pen wygra wybory, Francja będzie krajem, którym nie da się rządzić – uważa redaktor naczelny „Famille Chrétienne”.
Podkreśla, że odpowiedzialność za obecny stan rzeczy ponosi przede wszystkim prezydent. Już w 2017 r., aby dojść do władzy, dokonał rozkładu tradycyjnych partii politycznych. A teraz rozwiązując parlament w krytycznej dla Francji chwili doprowadził do wzmocnienia skrajnych ugrupowań. Macron podjął ogromne ryzyko i przegrał – dodaje Izoard.
źródło: Radio Watykańskie, vaticannews.va.pl >>>
czytaj też:
„Le Monde”: Macron obsadza stanowiska szykując się na kohabitację z RN >>>
Dodaj komentarz