Czy w katedrze Notre Dame pojawią się modernistyczne witraże?
fot. pixabay.com
Pod koniec 2026 w oknach sześciu kaplic po południowej stronie paryskiej katedry Notre Dame mają zostać umieszczone nowe witraże, zaprojektowane przez współczesną artystkę francuską Claire Tabouret. Ich projekty zaprezentowano po raz pierwszy dwa tygodnie po ponownym otwarciu i poświęceniu zabytkowej świątyni katedry (7 grudnia br.) po niszczycielskim pożarze, który w znacznym stopniu zniszczył ją w nocy z 14 na 15 kwietnia 2019 roku.
Zaproponowane przez autorkę dzieła przedstawiają w barwach turkusowych, różowych, żółtych i czerwonych wizerunki ludzi z różnych kręgów kulturowych, świętujących Zesłanie Ducha Świętego. Według najnowszych danych (m.in. irlandzkiej telewizji RTE i amerykańskiej agencji CNA), państwo francuskie zapłaci 4 miliony dolarów za montaż nowych okien, które wykona francuski producent witraży Simon-Marq.
Ponieważ oryginalne witraże, których twórcami byli w XIX wieku architekt Eugène Viollet-le-Duc i Jean-Baptiste Lassus, wyszły z pożaru bez szwanku, propozycja zastąpienia ich nowymi wywołała liczne głosy krytyki i sprzeciwu. Na przykładu 11 lipca br. Narodowa Komisja Dziedzictwa i Architektury jednomyślnie odrzuciła kontrowersyjny projekt promowany i lansowany między innymi przez prezydenta Emmanuela Macrona.
Według konserwatorów jest on niezgodny z zaakceptowaną przez Francję w 1965 Międzynarodową Kartą Konserwacji i Restauracji Zabytków i Miejsc Zabytkowych (zwaną Kartą Wenecką) z 1964 r. Stanowi ona, że żaden zabytek historyczny nie powinien być niszczony ani zastępowany. Głosowanie nad projektem odbyło się po zapoznaniu się przez Komisję z raportem, opracowanym przez historyka sztuki Alexandre’a Gady’ego. Członkowie tego gremium uznali, że nie ma potrzeby umieszczania nowych witraży w miejsce dotychczasowych, których nie zniszczył ogień.
Do realizacji nowych witraży zaczęto się przymierzać wiosną ubiegłego roku. W grudniu 2023 prezydent zapowiedział umieszczenie sześciu witraży współczesnych w kaplicach bocznych katedry. W marcu br. minister kultury Francji Rachida Dati powołała komitet, mający wyłonić artystę, który podjąłby się tego dzieła. Do konkursu zgłosiło się 83 twórców, m.in. Daniel Buren, Jean-Michel Alberola czy Yan Pei-Ming. 27 czerwca przedstawiono listę 5 finalistów, a następnie we wrześniu trzech kandydatów.
Ostatecznie w listopadzie wybrano projekt wspomnianej Claire Tabouret, której propozycje pokazano podczas oficjalnego otwarcia katedry dwa tygodnie temu. Chociaż głos Narodowej Komisji Dziedzictwa i Architektury ma jedynie charakter doradczy, to jednak Macron już wcześniej zapewnił, że uszanuje decyzję ekspertów.
Swoje zastrzeżenia wobec planów zainstalowania nowych witraży zgłosiło też kilka innych grup zajmujących się ochroną zabytków, m.in. organizacje Sites et Monuments i Tribune de l’art zebrały pod swym protestem 244 833 podpisów.
Zapowiadając konkurs w sprawie nowych witraży w stołecznej katedrze prezydent Emmanuel Macron uzasadnił to pragnieniem pozostawienia w tej świątyni „śladu XXI wieku”, który okazał się dla niej tak bolesny z powodu niszczycielskiego pożaru. Wcześniej podobny pogląd wygłosił metropolita paryski abp Laurent Ulrich, mówiąc, że warto byłoby w odrestaurowanym wnętrzu zachować ślad tego, co się wydarzyło. W tym celu historyk sztuki Didier Rykner wystosował petycję, pod którą zebrał prawie 140 tys. podpisów, ponadto artyści zgłaszali własne propozycje w sprawie tematu i wyglądu przyszłych witraży.
Zwyciężczyni konkursu Claire Tabouret urodziła się w Pertuis na południu Francji 25 września 1981 roku. W 2006 ukończyła Narodową Wyższą Szkołę Sztuk Pięknych (École Nationale Supérieure des Beaux-Arts) w Paryżu. Jej obrazy i rzeźby znajdują się dziś w muzeach i galeriach na całym świecie, m.in. we Francji, Hongkongu i Wenecji. Współpracuje ona również z luksusowymi projektantami, takimi jak Dior. Obecnie mieszka i pracuje w Los Angeles.
W odpowiedzi na protesty i dyskusje na temat modernistycznych zmian w historycznej katedrze paryskiej artystka oświadczyła na konferencji prasowej w katedrze: „Zapoznałam się z różnymi opiniami ludzi, ponieważ chcę zrozumieć ich argumenty, a także przyjąć taki punkt widzenia, który jest otwarty i dwukierunkowy”. Jej zdaniem była to „fascynująca debata”. Jednocześnie zauważyła, że „trzeba iść do przodu” i dodała: „Bądźmy więc pewni czasów, w których żyjemy i miejmy zaufanie do współczesnych artystów”.
źródło: KAI
czytaj też:
Dodaj komentarz