Czujniki w parlamencie Francji zmierzą poziom hałasu podczas burzliwych debat
fot. pixabay.com
W niższej izbie parlamentu Francji, Zgromadzeniu Narodowym, zainstalowane zostaną mierniki poziomu hałasu, co ma uświadomić deputowanym, że ich zachowanie ma wpływ na warunki pracy – podał w czwartek dziennik ,,Le Figaro”.
O taki krok zwrócił się jeszcze w lutym 2023 roku poseł prezydenckiej partii Odrodzenie (Rennaisance) Robin Reda. W liście do przewodniczącej Zgromadzenia Narodowego, Yaël Braun-Pivet, poseł zauważył, że w sali obrad regularnie zdarza się, że hałas osiąga poziom nie do pogodzenia ze zdrowiem słuchu. ,,Większa obecność deputowanych podczas debat tej kadencji i zajadłość wymiany zdań prowadzi systematycznie do przekroczenia progu tolerancji słuchowej” – pisał Reda.
Powołując się na portal Politico, ,,Le Figaro” powiadomił, że celem zamontowania czujników ma być uświadomienie posłom, że ich zachowanie ma wpływ na warunki pracy. Czujniki zostaną zainstalowane do końca obecnej sesji, czyli do połowy lipca.
,,Le Figaro” przyznał, że w Zgromadzeniu Narodowym ,,niemal każde” posiedzenie staje się gorące i ,,najmniejsza debata” może szybko eskalować. Według dziennika okrzyki i trzaskanie pulpitami nasiliły się w ostatnich latach zwłaszcza za sprawą deputowanych radykalnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona.
Szczególnie burzliwe były obrady na temat budzącej wielkie spory reformy emerytalnej na początku 2023 roku. Kolejne poważne spory w parlamencie zapowiadają się na jesień, podczas obrad dotyczących budżetu – prognozuje portal Franceinfo.
źródło: PAP
Dodaj komentarz