Bank centralny Francji: nie zmniejszymy deficytu w trzy lata, lecz w pięć
fot. pixabay.com
Szef francuskiego banku centralnego Francois Villeroy de Galhau powiedział w środę, że nie jest realistyczne zmniejszenie obecnego deficytu budżetowego Francji do 3 proc. PKB w ciągu trzech lat, lecz może się to udać w pięć lat, jeśli podjąć odpowiednie działania.
„Trzy lata nie są realistyczne, ani dla gospodarki, ani jeśli chodzi o wzrost gospodarczy” – powiedział szef banku.
Podkreślił, podając przykład zwykłego gospodarstwa domowego, że w razie problemów z budżetem rozwiązaniem może być zmniejszenie wydatków i zwiększenie dochodów. „Dziś trzeba zrobić obie te rzeczy, potrzebna jest mieszanka tych dwóch działań o dobrych proporcjach” – powiedział Villeroy de Galhau.
Poparł ideę „pewnych punktowych, sprawiedliwych podwyżek podatków” i uznał za „dobrą proporcję” działania, które w trzech czwartych polegałyby na zmniejszeniu wydatków i w jednej czwartej na podniesieniu podatków.
Z zapowiedzi nowego premiera Francji Michela Barniera wynika, że rząd jest skłonny na podniesienie podatków dla najbogatszych i niektórych korporacji, by podnieść dochody. Nowy minister gospodarki Antoine Armand wykluczał zaś obciążenia podatkowe, które dotknęłyby klasę średnią.
Poprzedni rząd chciał unormować deficyt budżetowy do 2027 roku, jednak według niektórych prognoz bez odpowiednich działań Francji grozi w tym roku deficyt na poziomie 5,6 proc. PKB, a nie 5,1 proc., jak przewidywano wcześniej.
Francja – druga co do wielkości gospodarka strefy euro – została objęta przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu. Jest ona uruchamiana, gdy w danym kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB. W ubiegłym roku deficyt budżetowy Francji sięgnął 5,5 proc. PKB, a dług publiczny wyniósł pod koniec marca br. 111 proc. PKB.
źródło: PAP
Dodaj komentarz