Analityk: dla Francji Trójkąt Weimarski to okno na Europę Środkową
Państwa Trójkąta Weimarskiego, fot. Autorstwa David Liuzzo, New European - based on File:Europe location POL.png, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1548436
Europa Środkowa nigdy nie była priorytetem francuskiej polityki zagranicznej, ale Paryż ma z Warszawą kilka tematów wspólnych – ocenia w rozmowie z PAP Łukasz Maślanka, analityk warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). Według niego Trójkąt Weimarski to dla Francji okno na tę część kontynentu.
W poniedziałek premier Donald Tusk rozmawiał w Paryżu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. W podparyskim La Celle-Saint-Cloud doszło tego dnia również do spotkania szefów dyplomacji Polski, Francji i Niemiec w formacie Trójkąta Weimarskiego; udział wziął w nim Radosław Sikorski.
Według Maślanki najważniejszą wiadomością związaną z poniedziałkowym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych trzech państw jest wspólna inicjatywa w sprawie walki z rosyjską dezinformacją.
„Strona francuska chciała wyjść z jakimś konkretem” – zauważa analityk. Francja ma duże doświadczenie z związku z ingerencją Rosji w jej sprawy wewnętrzne, a także z rosyjską propagandą wymierzoną w działania Francji w Afryce i na Bliskim Wschodzi – dodaje.
Dla Paryża bardzo ważnym tematem, który został poruszony w poniedziałek, była także sprawa europejskiej obronności. „Macron od początku swojej prezydencji głosi program intensyfikacji współpracy państw UE w zakresie obrony” – podkreśla ekspert.
Zdaniem analityka OSW nie należy lekceważyć wysiłku UE, który Wspólnota podjęła po rosyjskim ataku na Ukrainę, zarówno w sferze przemysłowej, jak i wsparcia dla Kijowa, głównie w postaci Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju (EPF).
Jednocześnie podjęte dotychczas inicjatywy są dalekie od formy sojuszu wojskowego; główną rolę wciąż będzie w tym zakresie stanowiło NATO – niezależnie od tego, kto będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych.
„Nie należy tworzyć pozorów, że UE przejmie nagle rolę sojuszu wojskowego, tak się nie stanie” – twierdzi Maślanka przypominając, że w Europie wciąż są duże państwa, które na obronę wydają mniej niż 2 proc. PKB.
Podkreśla też, że państwa Trójkąta Weimarskiego przedstawiły konkretne plany zwiększenia środków na wojsko. „Francja ma od roku nową ustawę o planowaniu wojskowym dla zwiększenia wydatków obronnych” – zaznacza ekspert.
Po spotkaniu z Tuskiem prezydent Macron oświadczył ponadto, że Francja i Polska przygotowują się do otwarcia nowego rozdziału w dwustronnych relacjach i przygotowania nowego traktatu dwustronnego, który zastąpi ten z 1991 roku.
„Francja zawierała w ostatnich latach podobne traktaty z wieloma państwami, w tym z Niemcami, Włochami i Hiszpanią” – przypomina Maślanka. „Nic nie stoi na przeszkodzie w zawarciu takiego traktatu również z Polską, zwłaszcza że ostatni został zawarty dość dawno temu” – dodaje.
Rozmówca PAP zwraca uwagę na kilka tematów, które łączą Paryż z Warszawą, jak np. energetyka atomowa czy dialog na temat bezpieczeństwa.
Maślanka zaznacza, że to jednak relacje z Niemcami odgrywają kluczową rolę we francuskiej polityce zagranicznej. „Żadne państwo nie jest w stanie zastąpić Niemiec w roli pierwszorzędnego partnera dla Francji, przynajmniej dopóki w Paryżu rządzą euroentuzjaści” – dodaje analityk.
Relacje francusko-niemieckie są jednak nacechowane pewnymi napięciami, m.in. wokół energii atomowej, kwestii zbrojeniowych czy szczegółów reform UE. Wtedy Francja szuka partnerów zapasowych, licząc na zbliżenie z różnymi krajami, w tym z Polską – twierdzi ekspert.
W Paryżu jest oczekiwanie, że pod rządami nowej koalicji Polska będzie bardziej aktywna w polityce europejskiej – podkreśla Maślanka.
„Czas jednak pokaże, czy Francji i Niemcom chodzi rzeczywiście o to, aby Polska była bardziej aktywna i współtworzyła politykę unijną, czy może chodzi o zaakceptowanie przez Warszawę wynegocjowanej przez Paryż i Berlin agendy, na przykład w sprawie reformy UE” – ocenia analityk.
źródło: PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz