14. dzień strajku we Francji; kolejne negocjacje ze związkowcami w siedzibie premiera
fot. France24 (screen)
We Francji środa jest 14. dniem strajku, głównie w transporcie, przeciwko reformie emerytalnej. Po trzech dniach demonstracji premier Edouard Philippe ponownie przyjmie w Pałacu Matignon delegacje związków zawodowych, próbując znaleźć wyjście z kryzysu.
W środę rano przemieszczanie się, zwłaszcza w regionie paryskim Ile-de France, było wciąż wyzwaniem. Tuż przed godz. 8 korki na drogach w Ile-de-France sięgały łącznie 350 km – wynika z informacji zamieszczonych na portalu o ruchu drogowym Sytadin.
Ruch stołecznego przedsiębiorstwa transportowego RATP pozostawał “bardzo zakłócony”: osiem spośród 16 linii metra było zamkniętych, cztery częściowo otwarte, wyłącznie w godzinach szczytu. Normalnie działały jedynie dwie automatyczne linie (nr 1 i nr 14). Jeśli chodzi o kolejkę RER, to jeździ co drugi pociąg linii A i co trzeci linii B.
Ta sama sytuacja dotyczy francuskich kolei SNCF: w trasy wyjechał co czwarty pociąg Transilien, cztery na dziesięć pociągów pośpiesznych TER i średnio co trzeci pociąg wielkich prędkości TGV.
W regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże ruch pociągów pozostaje prawie tak samo utrudniony jak w ostatnich dniach: jest tylko jeden bezpośredni pociąg w ciągu dnia do Nimes i Montpellier. Francois, który mieszka w Marsylii, ale uczy w Nimes, decyduje się na podróże do pracy samochodem. “Od pierwszego dnia strajku 5 grudnia wyjeżdżam około godz. 4 rano, żeby uniknąć korków, a do domu dojeżdżam około godz. 21.30. Zaczyna mnie to męczyć” – powiedział AFP.
Wszyscy szefowie związków zawodowych i federacji pracodawców, którzy wyszli we wtorek na ulice razem z protestującymi, zostaną przyjęci w środę przez premiera. Od godz. 14 premier Philippe odbędzie spotkania po kolei z przewodniczącymi związków CGT i CFTC, prezesem federacji pracodawców Medef, szefami związków CFDT, CPME, U2P, FO i CFE-CGC.
Jak wskazuje AFP, najbardziej wyczekiwany ze wszystkich szef CFDT Laurent Berger przybędzie o godz. 17.20, aby powtórzyć premierowi Philippe’owi, że nie zgadza się z podniesieniem do 64 lat wieku przejścia na emeryturę, od którego przysługiwać ma świadczenie emerytalne w pełnym wymiarze.
Według władz we wtorek na wezwanie związkowców na ulice Paryża wyszło 76 tysięcy demonstrantów, a w całym kraju manifestowało 615 tys. ludzi. Dla porównania 10 grudnia protestowało 339 tys. osób, a 5 grudnia – 806 tys.
Według CGT wtorkowe demonstracje zgromadziły 1,8 mln uczestników, te z 5 grudnia 1,5 mln, a te z 10 grudnia 885 tys.
Dodaj komentarz