szukaj
Wyszukaj w serwisie


Wizyty św. Michała na ziemi francuskiej

Artur Hanula / 28.09.2021
Archanioł Michał na fresku Bronzina, fot. wikimedia (domena publiczna); Mont-Saint-Michel, fot. Annabel_P z Pixabay
Archanioł Michał na fresku Bronzina, fot. wikimedia (domena publiczna); Mont-Saint-Michel, fot. Annabel_P z Pixabay

Mont-Saint-Michel to jedno z najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych miejsc turystycznych we Francji. Jego nazwa nawiązuje oczywiście do postaci św. Michała Archanioła, którego święto (oraz św. Gabriela i św. Rafała) jest obchodzone 29 września. Okazuje się, że na terenie Francji odnotowano co najmniej kilka objawień św. Michała.


Bardzo stare przekazy utrzymują, że Michał Archanioł objawił się w VI w. frankońskiemu wodzowi Koldwigowi w trakcie działań wojennych pod Tolbikiem. Ten władca miał podobno wraz z biskupem Reims poświęcić swoje państwo opiece przybysza z zaświatów w dowód wdzięczności za pomoc. Co ciekawe, aż do czasów Ludwika XIV królowie Francji poświęcali Francję opiece św. Archanioła.

Teraz przejdźmy na najsłynniejszego miejsca związanego ze św. Michałem we Francji, czyli wspomnianego na wstępie Mont-Saint-Michel. Ten cel wielu turystów znajduje się na granicy historycznych regionów Bretanii i Normandii. Niektórzy mieszkańcy tych ziem toczą odwieczny spór o to, kto z nich ma prawo do Mont-Saint-Michel. Jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, zapewne prawda leży gdzieś pośrodku

Wróćmy jednak do głównego wątku. Otóż zanim w Mont-Saint-Michel zaczął ukazywać się św. Michał, było to miejsce otaczane kultem przez druidów, którzy tam oddawali cześć słońcu. Wszystko zmieniło się na przełomie VII i VIII w. Żył wówczas biskup Avranches, niejaki św. Aubert. To jemu św. Michał miał się ukazać we śnie i poprosić o wybudowanie kaplicy na pobliskiej skale. Biskup nie dowierzał. Drugie objawienie też nie przyniosło skutku. Za trzecim razem przybysz z nieba dotknął głowy biskupa i uczynił w jego czaszce drobne wgłębienie, bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu duchownego. To wgłębienie okazało się trwałe, a na dodatek z pobliskiej skały wytrysnęło źródełko słodkiej wody.

W roku 708 św. Aubert spełnił życzenie Archanioła i wybudował kaplicę ku jego czci, gdzie w 966 r. (nota bene łatwym do zapamiętania dla wszystkich Polaków) przybyli benedyktyni z polecenia króla Ryszarda I.

Wraz z upływem lat i wieków Mont-Saint-Michel było rozbudowywane i słynęło z licznych cudów, które coraz obficiej trafiały na stronice opasłych ksiąg prowadzonych przez mnichów. W XIII w. król Filip II August nakazał zbudować tam klasztor.

Od czasów Rewolucji Francuskiej przez kilkadziesiąt lat Mont-Saint-Michel było więzieniem. W XIX w. uznano to miejsce za zabytkowe, a w 1979 r. wprowadzono na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Cofnijmy się jeszcze do XV w., kiedy to św. Michał wspierał słynną św. Joannę d’Arc, której wielokrotnie się ukazywał i zachęcał do walki oraz krzewienia wiary chrześcijańskiej. Na stosie, na którym niebawem miała zostać spalona, nadal głośno wyrażała swoją wiarę w św. Michała, który ją wspierał w realizacji misji.

Poza tym, już niekoniecznie w kontekście objawień, możemy przywołać inne przykłady paryskich miejsc, gdzie św. Michał widnieje w nazwie; to np. stacja metra Saint-Michel, most Saint-Michel i oczywiście kościół Saint-Michel des Batignolles, a także fontanna, plac i bulwar św. Michała.

Rzecz jasna na świecie najsłynniejszym miejscem poświęconym czci św. Michała jest włoskie Gargano. Niemniej jednak znamy relacje o jego objawieniach, jak już wiemy, również we Francji, ale także innych zakątkach globu. W Polsce też znane są minimum trzy takie wizje. Wedle starych podań, św. Michał miał odwiedzić polskie ziemie w czasach książąt Kazimierza Odnowiciela, Bolesława Krzywoustego, Leszka Czarnego i nie tylko. Był widziany w czasie walk we Lwowie i pod Kircholmem.

Warto zatem pamiętać, że jeśli słyszymy nazwę lub odwiedzamy jakieś miejsce określane jako Saint-Michel, zawsze wpisuje się w nią postać konkretnego Archanioła, a nierzadko także relacja o jego objawieniu w danym miejscu, mniej lub bardziej znana. To dobre okazje, żeby takie historie poznawać i nimi się dzielić; nie tylko w wakacje.

źródło informacji: anielskimiecz.pl, parafiadobrzany.com

czytaj też:

Mont-Saint-Michel – tajemnicza wyspa na morzu >>>

Odkryj Świętego #4 | Św. Gwenol – dziewczyna, diabeł i tajemnicza wyspa >>>

PolskiFR na wakacjach #2 | Wakacje po bretońsku i normandzku >>>

Kościół we Francji wspomina św. Joannę d’Arc i św. Genowefę >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-26 00:15:12