#PolacyUSA/Jak Polonia amerykańska świętowała Boże Ciało
W czwartek 10 czerwca w polskim Kościele dobiegła końca zwyczajowa oktawa Bożego Ciała. Zwyczajowa, bo w znaczeniu liturgicznym ona nie występuje, tzn. w tym czasie nie ma specjalnych czytań mszalnych, itd. O. Marcin Ćwierz, paulin z Amerykańskiej Częstochowy, relacjonuje dla czytelników PolskiFR.fr przebieg tegorocznej uroczystości Bożego Ciała wśród amerykańskiej Polonii.
Jedna z najważniejszych uroczystości, podkreślająca najważniejszy po chrzcie świętym sakrament, jakim jest Eucharystia, skupia się wokół czegoś tak niewielkiego, kawałka chleba, który przyjmujemy tutaj podczas Mszy świętej. Ten kawałek Chleba i odrobina Wina dla wielu mogą być przedmiotem drwin, śmiechu, szyderstw, lecz dla nas są czymś więcej. Dla nas ten sakrament jest sakramentem obecności, żywej, prawdziwej obecności Boga, jest zjednoczeniem z samym Bogiem. Dlatego w Uroczystość Bożego Ciała wychodzimy z żywym Bogiem z murów kościołów i idziemy do naszych domów, bo chcemy, by Bóg był blisko nas, zwłaszcza w niezwykle trudnym czasie ostatnich miesięcy pandemii.
Z tą nadzieją wielu pielgrzymów przybyło do Amerykańskiej Częstochowy, by prosić Boga o błogosławieństwo i umocnienie. Centralnym punktem uroczystości była Msza Święta o godzinie 12.30, której przewodniczył i Słowo Boże wygłosił o. Prowincjał Tadeusz Lizińczyk. On również poprowadził procesję do czterech ołtarzy, które ze względu na remont schodów głównych musieliśmy przenieść dalej od Sanktuarium, w stronę Domu Pielgrzyma i Ogrodu Różańcowego. Ucieszyła nas tak liczna delegacja wiernych, którym nie przeszkodził nawet ponad trzydziestostopniowy upał. Pochwalić należy szczególnie dzieci pierwszokomunijne, które przybyły wraz z rodzicami, dziewczynki sypiące kwiaty i chłopców dzwoniących dzwoneczkami. Ta piękna uroczystość uświadomiła jeszcze mocniej potrzebę obecności Boga w tym tak trudnym i niepewnym czasie, a także pogłębienie wiary, której najważniejszym pokarmem, dającym duchową siłę, jest Najświętszy Sakrament. Oby ta wiara nie zagasła, lecz trwała nieustannie w sercach oddanych Bogu.
czytaj też:
#PolacyUSA/Krótka historia Amerykańskiej Częstochowy >>>
fot. Grzegorz Tymiński
Dodaj komentarz