szukaj
Wyszukaj w serwisie

Odkryj Świętego #7 | Św. Roch – z psem chodząca świętość

Artur Hanula / 21.08.2019
Św. Roch przy sanktuarium w Lourdes, fot. AH
Św. Roch przy sanktuarium w Lourdes, fot. AH

Przechadzając się wokół słynnego sanktuarium w Lourdes natrafiamy m.in. na figurę niezwykłego świętego – św. Rocha. Czasami mówi się o kimś, że to chodząca świętość. W przypadku dzisiejszego bohatera naszej serii jest to stwierdzenie niemal dosłowne.


Św. Roch jest mimo wszystko postacią dość tajemniczą. Niewiele mamy pewnych świadectw o jego życiu, ale nie da się zaprzeczyć, że zmarł przed 1420 r., bo właśnie wtedy ukazało się pierwsze opracowanie jemu poświęcone. A co poza tym wiemy?

Roch przyszedł na świat w Montpellier na południu Francji. Było to w XIV w. Z przekazów można wywnioskować, że przyszły święty został wymodlony przez rodziców, którzy prócz modlitwy ofiarowali Bogu liczne ofiary w intencji poczęcia dziecka. Należeli do ludzi zamożnych. Niestety stosunkowo szybko zmarli i młody Roch został sam. Wtedy zrodziło się w jego sercu postanowienie, aby pójść pieszo z pielgrzymką do Rzymu. Wobec tego zdecydował się porzucić całe swoje bogactwo i żyć w pełni wedle biblijnej rady ubóstwa.

Św. Roch przy sanktuarium w Lourdes, fot. AH

W trakcie swojej pielgrzymki trafił do miejscowości włoskiej o nazwie Acquapendente. Tam spotkał ludzi zmagających się z epidemią dżumy. Niewielu było śmiałków, którzy decydowali się pomagać chorym narażając się na zarażenie. Św. Roch nie zważał jednak na własne bezpieczeństwo, ale pomagał tym, którzy tej pomocy potrzebowali. Bóg obdarzył go charyzmatem uzdrawiania. Z tej przyczyny w końcu musiał uciekać z  Acquapendente z powodu tłumów wielbicieli. W końcu dotarł do Wiecznego Miasta i przez ok. 3 lata służył potrzebującym i chorym, nawiedzał świątynie.

W drodze powrotnej trafił do Piacenzy, gdzie znów przyszło mu pomagać chorym na dżumę. Sam uległ zarażeniu, ale dzięki pomocy pewnego bogatego człowieka wyzdrowiał i ruszył w dalszą drogę. Niestety w miejscowości Angera został schwytany przez żołnierzy biorących go za szpiega. Tam spędził pięć kolejnych lat i poddawany licznym torturom zmarł. Co ciekawe, na ścianie więzienia miał się pojawić cudowny napis wzywający do modlitwy przez przyczynę św. Rocha zwłaszcza wobec zarazy.

Stopniowo rozwijał się kult Rocha, którego relikwie złożono na lokalnym cmentarzu, potem w Voghera, by ostatecznie trafić do Wenecji (tam są do dzisiaj od 1485 r.). Roch stał się znany w Europie, do czego w dużej mierze przyczynili się franciszkanie oraz liczne epidemie dziesiątkujące ludność. Rocha zaliczono w skład tzw. Czternastu Wspomożycieli. Na jego cześć powstało zgromadzenie tzw. rochitów, które założył biskup wileński Konstanty Kazimierz Brzostowski.

Św. Roch patronuje chorym i ofiarom zarazy. Modlą się do niego szczególnie również aptekarze, lekarze, ogrodnicy, więźniowie i rolnicy. Za swojego patrona uznają go też mieszkańcy Montpellier, Parmy i Wenecji. Przedstawiany jest najczęściej jako podróżnik, czasami z psem przy nodze. Jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 16 sierpnia.

Także w Polsce istnieją świątynie, którym patronuje, np. stary kościół w Nowym Sączu na południu Polski.

Zabytkowy kościół św. Rocha w Nowym Sączu, fot. JanPoszept – Praca własna, wikimedia (na licencji CC BY-SA 3.0 pl)

Będąc we Francji możemy czasami spotkać figurę Rocha także w witrynach sklepów, co świadczy o jego rozpoznawalności.

Poprzedni odcinek serii >>>

Źródło informacji: brewiarz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-17 23:15:12