Na KUL-u odbyła się debata poświęcona pamiętnemu orędziu biskupów polskich do niemieckich
fot. s. Amata J. Nowaszewska CSFN
Z okazji 56. rocznicy podpisania listu, która przypada 18 listopada, Fundacja Rozwoju KUL w ramach projektu z Funduszu Patriotycznego MKiDN zorganizowała debatę z udziałem Włodzimierza Rędziocha, watykanisty, dziennikarza Tygodnika Katolickiego Niedziela oraz Mariana Romaniuka, historyka, zajmującego się naukowo życiem oraz przesłaniem nauczania bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego.
18 listopada 1965 roku polscy biskupi skierowali do biskupów niemieckich słynny list ze słowami “przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Słowa te już wówczas miały olbrzymie znaczenie, choć bez wątpienia intencje biskupów polskich różniły się od skutków, które przyniosły. List miał niebagatelne znaczenie dla relacji między państwem i Kościołem. Był efektem dwóch okoliczności: z jednej strony zakończenia prac II Soboru Watykańskiego, z drugiej – zbliżającej się bardzo ważnej dla Kościoła w Polsce rocznicy: milenium chrztu Polski. – List miał fundamentalne znaczenie w procesie pojednania polsko-niemieckiego. W jego redakcję zaangażowany był między innymi prymas Wyszyński oraz Karol Wojtyła, ówczesny metropolita krakowski. Ten dokument przygotowywano w wielkiej tajemnicy, by nie było ingerencji władz komunistycznych, którzy atakowali przesłanie. Z ich strony nie było wówczas mowy o przebaczeniu, a jedynie nienawiści i chęci odwetu – podkreśla M. Romaniuk.
List biskupów polskich do biskupów niemieckich został wystosowany jako specjalne zaproszenie dla episkopatu niemieckiego do przeżywania wspólnych obchodów milenium. Biskupi polscy uważali, iż dwadzieścia lat po zakończeniu II wojny światowej, w atmosferze soborowej, należy wykonać pewien gest, który mógłby prowadzić do pojednania między Polakami – dotkniętymi okupacją i całym złem, które Niemcy wyrządzili nam w latach 1939-1945 – a Niemcami. Niestety nie przyniósł takiego skutku na jaki liczyli autorzy. Pomimo to jest traktowany jako dokument wyprzedzający czas, symboliczny, tłumaczący bardzo wiele w zakresie relacji europejskich.
Ludzie na zachodzie nie bardzo wiedzieli o jakie przebaczenie chodzi, choć w liście mówi się o ofiarach i zdewastowaniu gospodarki polskiej. Do dziś tłumaczymy, że przebaczanie dotyczyło tego tematu, tematu niezawinionych śmierci. Nie było lepszej atmosfery na wystosowanie listu jak zakończenie soboru. – Według mnie polscy biskupi dobrze wykorzystali ten moment, ale biskupi niemieccy nie sprawdzili się, a odpowiedź rozczarowała samego prymasa – zaznacza watykanista, Włodzimierz Rędzioch.
Debata została zorganizowana w ramach Funduszu Patriotycznego, kierowanego przez Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana
Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, powołanego do życia decyzją Ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Dodaj komentarz