szukaj
Wyszukaj w serwisie

Niedzielna Msza św. w Arcueil za abp. Hosera, wspomnienia przyjaciela

TS/AH / 16.10.2021
Abp Hoser w swojej diecezji tytularnej Tepelta, w dzisiejszej Tunezji, fot. dzięki uprzejmości ks. Mariana Faleńczyka
Abp Hoser w swojej diecezji tytularnej Tepelta, w dzisiejszej Tunezji, fot. dzięki uprzejmości ks. Mariana Faleńczyka

Na niedzielę 17 października 2021 r. na godz. 11:30 zaplanowano Mszę św. za abpa Henryka Hosera, pallotyna. Zostanie ona odprawiona w kaplicy Międzynarodowego Domu Studenta w Arcueil (52 avenue Laplace – 94110 Arcueil; RER B Laplace).


W momencie otwarcia Międzynarodowego Domu Studenckiego im. Jana Pawła II w Arcueil, późniejszy abp Henryk Hoser był przełożonym Księży Pallotynów we Francji i aktywnie uczestniczył w tworzeniu tego domu. Przez pewien czas tam mieszkał i często wracał w odwiedziny przyjacielskie lub duszpasterskie.

Więcej o Domu Studenta w Arcueil >>>

Abp Hoser zmarł 13 sierpnia br. Polska, Rwanda, Francja, Belgia, Rzym, Medjugorje… – to kraje i miejsca, w których wykonywał swoją posługę.

Więcej o związkach abp. Hosera z Francją >>>

Wspomnieniami dotyczącymi przyjaźni z abp. Hoserem SAC podzielił się z naszymi czytelnikami jego przyjaciel, współbrat, ks. Marian Faleńczyk SAC, dyrektor Domu w Arcueil. Poniżej publikujemy świadectwo poświęcone ostatnim chwilom życia abp. Hosera. W przyszłości zapraszamy do lektury pełnej treści tej rozmowy, która ukaże się na polskifr.fr.

Ostatnie chwile razem – relacja ks. Mariana Faleńczyka

Kiedy byłem w Polsce, abp Hoser do mnie zadzwonił przed swoją śmiercią, pytał wówczas: gdzie aktualnie jestem i prosił mnie, abym przyjechał do niego, wtedy odpowiedziałem, że będzie organizowany specjalny benefis (od 1 do 3 października br.), który przygotowują rożnego rodzaju organizacje światowe, aby podziękować za dotychczasowe zaangażowanie i wspaniały dorobek Księdza Arcybiskupa i wychodzi także książka o tej tematyce – wtedy przyjadę na tenże uroczysty benefis. Nie – odpowiedział – proszę cię, przyjedź teraz, chcę z tobą porozmawiać. Dobrze – odpowiedziałem – przyjadę 23 lipca i porozmawiamy, a na następny dzień pojadę do Rzeszowa, bo tam mam ważne spotkanie. Tak też było, zajechałem do Ołtarzewa, gdzie mieszkał w pallotyńskim seminarium, zastałem go w łóżku, bardzo cierpiącego i wymęczonego przez covid-19 i bakterie szpitalne, które go dopadły, wychudzony i cały blady na twarzy. Prosił o środki przeciwbólowe, dużo ich przyjmował, gdyż nie mógł wytrzymać tego cierpienia i ogromnego bólu, który go ogarnął. Wziął te środki medyczne i rozmawialiśmy wtedy razem ok. półtorej godziny, bo nie chciałem go już dłużej męczyć i tak żeśmy się ze sobą rozstali. Poprosił mnie o odprawienie za niego Mszy św. następnego dnia. Kiedy spotkaliśmy się ponownie, powiedział do mnie, abym sobie wybrał jakąś dobrą książkę z jego ogromnej biblioteki, którą chcę przeczytać – tu przyznam, iż tej książki nie wybrałem dla siebie. Tak też razem żeśmy się pożegnali i spojrzeli sobie w oczy: on wiedział i ja również, iż był to nasz ostatni raz. Opanowało mnie wtedy takie dziwne uczucie.

Potem pojechałem do Rzeszowa na to zaległe spotkanie. Wracając do Francji dowiaduję się, iż znalazł się znowu w szpitalu i stan jego zdrowia mocno się pogorszył. Powiedziałem sobie wtedy, że nie będę zawracał mu głowy, bo i tak telefonu ode mnie nie odbierze, jeśli jest na intensywnej terapii. Może zrobi to późnej… nie wiedziałem tego, ale następnego dnia przysłał mi SMS z następującymi słowami: jest lepiej – tylko tyle. Trochę się tymi słowami uspokoiłem.

Dwie godziny po jego śmierci dowiedziałem się od jego brata, że abp Henryk Hoser nie żyje. Aż nie dowierzałem, bo myślałem sobie w sercu, że wyjdzie z tego wszystkiego, miałem taką cichą nadzieje. Okazało się jednak, że w piątek 13 sierpnia br. zmarł. Pojechałem na jego pogrzeb, który miał trzy etapy: seminarium (duża ilość księży, biskupów, kardynałów oraz wiernych), a tego samego dnia wieczorem w Warszawie na Pradze modlitwom żałobnym w intencji zmarłego przewodniczył abp Jędraszewski, wszyscy przychodzili do katedry praskiej żegnać Arcybiskupa. Następnego dnia w południe odbył się pogrzeb abpa Hosera w warszawsko-praskiej katedrze pw. św. Floriana i tam też jest on pochowany.

czytaj też:

Abp Henryk Hoser o Medziugorie: rozwija się bardzo dynamicznie >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-12 23:15:12