szukaj
Wyszukaj w serwisie

Ks. dr Burda: beatyfikacja Ulmów to hymn na cześć życia ludzkiego

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 24.03.2023
Ks. Wirold Burda, fot. EpiskopatNews Flickr, Attribution-NonCommercial-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-NC-SA 2.0)
Ks. Wirold Burda, fot. EpiskopatNews Flickr, Attribution-NonCommercial-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-NC-SA 2.0)

Beatyfikacja rodziny Ulmów to hymn na cześć życia ludzkiego, które rozpoczyna się w momencie poczęcia, a kończy w momencie naturalnej śmierci. Ta beatyfikacja to też wielkie wołanie do sumienia współczesnego człowieka, żeby na nowo opowiedział się po stronie życia – powiedział Polskifr.fr ks. dr Witold Burda, postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów. 24 marca br. mija 79 lat od ich śmierci z rąk Niemców za ukrywanie Żydów. 10 września br. Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich siedmioro dzieci, w tym jedno nienarodzone, zostaną ogłoszeni błogosławionymi.


Tutaj można za darmo pobrać ciekawą, nową i całościową monografię poświęconą ratowaniu Żydów przez polski Kościół: https://bit.ly/3TzWRaH

 

Jak podkreślił rozmówca Polskifr.fr, zbliżająca się beatyfikacja „jest potwierdzeniem prawdy, którą Kościół zawsze głosi, wierny Bożemu objawieniu, że każdy człowiek od momentu poczęcia ma prawo do życia, ma tę samą godność, bo został stworzony na podobieństwo Boga”.

fot. ulmowie.pl

Ks. Witold Burda przypomniał, że o ochronę życia wielokrotnie upominał się Papież Rodziny św. Jan Paweł II, który apelował o cywilizację życia. Podobnie czynili i czynią jego poprzednicy oraz następcy.

fot. ulmowie.pl

Radość życia poskramia kulturę śmierci

Wymowne jest, że podczas ekshumacji ciał Ulmów okazało się, iż w trakcie morderstwa lub krótko po nim rozpoczął się poród najmłodszego dziecka rodziny. Nawiązując do beatyfikacji, postulator procesu beatyfikacyjnego podkreślił, że zbliżające się wydarzenie jest zaproszeniem do mądrego i odpowiedzialnego korzystania z życia i wdzięczności Bogu za nie. „Wiemy, że to nienarodzone dziecko Ulmów było chciane przez Pana Boga i rodziców. My też jesteśmy chciani przez Boga. Nie podlegamy jakiemuś fatum, ale czuwa nad nami Boża Opatrzność. Musimy sobie ciągle na nowo uświadamiać, kim jesteśmy w oczach Pana Boga” – przypomniał ks. Witold Burda.

Po beatyfikacji Ulmów po wszystkich diecezjach w Polsce będą peregrynować ich relikwie. Postulator wiąże z tym faktem wielkie nadzieje. „Głęboko ufam, że peregrynacja relikwii przyniesie wyjątkowe owoce. Jestem przekonany, że do rodziny Ulmów możemy się zwracać z każdą naszą potrzebą i doświadczymy ich szczególnego orędownictwa. Już za ich życia wszyscy wiedzieli, że u Wiktorii i Józefa znajdą pomoc” – powiedział Polskifr.fr postulator. Dodał, że jest coraz więcej przypadków łask otrzymanych za ich wstawiennictwem. „Wierzę, że tych owoców będzie coraz więcej” – podkreślił. Zdaniem ks. Burdy na szczególną pomoc Ulmów może liczyć każdy, a zwłaszcza małżeństwa borykające się z problemem niepłodności i kryzysami w rodzinie. Postulator wierzy, że Ulmowie będą także prosić o łaskę zmiany prawodawstwa, aby było ono bardziej pro-life.

fot. ulmowie.pl

Ulmowie – niezwyczajna zwyczajna rodzina

Józef (ur. 1900) i Wiktoria (ur. 1912) przyszli na świat w Markowej, która przed II wojną światową liczyła ok. 4,5 tys. mieszkańców, a zatem była dużą wsią. Ślub zawarli 7 lipca 1935 r. w miejscowym kościele św. Doroty.

Jak przypomniał ks. Witold Burda, małżonkowie „pochodzili ze zwyczajnych domów, które charakteryzowały się głębokim przywiązaniem do wiary katolickiej, do życia wspólnoty parafialnej. Ich rodzice byli ludźmi głęboko wierzącymi”. Młodszy brat Józefa Władysław wspominał, że codziennie w ich domu obecna była modlitwa. Często korzystali z sakramentów, kochali Matkę Bożą, odmawiali Różaniec. „Rodzicie uczyli dzieci także miłości do ojczystej ziemi, wartości pracy. To charakteryzowało ich dorosłe życie” – poinformował postulator.

Gdy Wiktoria miała 6 lat, zmarła jej mama. „To cierpienie nie złamało jej ojca Jana, bo był człowiekiem bardzo wierzącym, nigdy nie żałował czasu na modlitwę. Był również bardzo wrażliwy na potrzeby drugiego człowieka. W domu Wiktorii był zwyczaj, że jeśli ktoś przychodził prosić o pomoc, to bez pomocy nie wychodził” – zaznaczył nasz rozmówca. Wiktoria wyniosła z domu miłość do Boga, ale też wrażliwość na to, co przeżywa bliźni. „Tak ją ludzie wspominali, jako osobę spokojną, łagodną, wrażliwą na sprawy innych” – zaznaczył ks. Burda.

Wiktoria i Józef skończyli szkołę podstawową w Markowej, a w wieku młodzieńczym i jako osoby dorosłe rozwijali swoje zainteresowania. Józef ukończył szkołę rolniczą. Jedną z jego pasji była praca na roli, ale nie tylko. „W szczególny sposób pasjonowała Józefa fotografia. Uwielbiał fotografować życie mieszkańców Markowej i swojej rodziny. Pierwszy swój aparat fotograficzny skonstruował własnoręcznie na podstawie podręczników, a potem kupował bardziej profesjonalny sprzęt. Zachowało się do dzisiaj ok. 800 zdjęć autorstwa Józefa Ulmy” – poinformował rozmówca Polskifr.fr.

„Józef Ulma był to człowiek bardzo ciekawy świata, zaangażowany w życie parafii, podobnie jak żona” – zaznaczył ks. Burda. Wiktoria uczestniczyła też w zajęciach Uniwersytetu Ludowego i w teatrze amatorskim, grała m.in. rolę Matki Bożej w jasełkach.

Rodzinę Ulmów charakteryzowały miłość do Boga, ludzi i siebie nawzajem. „Byli małżonkami, którzy bardzo się szanowali i kochali. Z jednej strony głęboka troska o budowanie komunii małżeńskiej, przez dialog, przez wzajemne pomaganie sobie, wspieranie, dobroć, życzliwość. Z drugiej strony byli głęboko wierzący. Byli bardzo otwarci na życie. Przyjmowali dzieci z wdzięcznością Panu Bogu i miłością. Wychowywali je przede wszystkim przez przykład życia” – opowiedział ks. Witold Burda. Ulmowie mieli czas na modlitwę i dla dzieci, zwłaszcza Wiktoria, bo Józef wiele pracował poza domem, żeby utrzymać rodzinę, ale kiedy wracał zawsze był do dyspozycji żony i dzieci.

fot. ulmowie.pl

Stawka większa niż życie na ziemi

Za jakąkolwiek pomoc Żydom na terenie okupowanej Polski w czasach II wojny światowej groziła kara śmierci. Polacy pomagali prześladowanym przez okupanta niemieckiego Żydom na różne sposoby. Karę śmierci wykonywano też na rodzinie ukrywających Żydów. Utrata życia groziła też za niepoinformowanie, że ktoś przechowuje Żydów.

Przed wojną w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów. Po rozpoczęciu działań wojennych niektórzy uciekli, ale wielu ukrywało się u Polaków. Mimo życia w skromnych warunkach i świadomości śmiertelnego zagrożenia, Ulmowie prawdopodobnie od 1942 r. przyjęli pod dach swojego małego domu ośmioro Żydów. „Stanęli po stronie tych, którym Niemcy odmawiali prawa do życia”, bo wiedzieli, że miłość jest stawką większą niż ziemskie życie.

24 marca 1944 r. na skutek donosu, „za przestrzeganie chrześcijańskiego prawa miłości bliźniego rodzinę Ulmów spotkały najcięższe konsekwencje” – podkreślił ks. Witold Burda. Wszyscy wraz z Żydami zostali rozstrzelani przed swoim domem. Znamienne jest, że po ich śmierci w domu znaleziono Biblię, w której najprawdopodobniej Józef Ulma podkreślił fragment przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie. Dlatego dziś Ulmowie są nazywani Samarytanami z Markowej.

Po II wojnie światowej na pewien czas mniej mówiło się o Ulmach. „Ta sprawa była znana w Markowej, ale pamiętajmy, że w okresie PRL ze względów politycznych Polacy bali się opowiadać o osobach ratujących Żydów. Właśnie ze względu na to sprawa Ulmów nie była aż tak często poruszana” – poinformował ks. Witold Burda.

fot. ulmowie.pl

Szczególna więź z rodziną Ulmów

Ks. dr Witold Burda pochodzi z Łańcuta niedaleko Markowej. Z historią Ulmów szczególnej zapoznał się już jako ksiądz. „W 2016 r. w Markowej powstało Muzeum rodziny Ulmów na cześć Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Ta więź z Ulmami pogłębiła się, gdy zostałem postulatorem ich procesu beatyfikacyjnego w roku 2017” – opowiedział nam ks. Burda.

Proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów rozpoczął się w 2003 r. wśród 122 męczennika okresu II wojny światowej. Od 2017 r. prowadzony jest oddzielny proces Samarytan z Markowej.

17 grudnia 2022 r. Papież Franciszek podjął decyzję o beatyfikacji Wiktorii, Józefa oraz ich siedmiorga dzieci, w tym jednego nienarodzonego jako męczenników za wiarę w Chrystusa. 14 lutego 2023 r. ogłoszono, że beatyfikacja odbędzie się 10 września 2023 r. Będzie to pierwsza w historii Kościoła beatyfikacja całej rodziny, a pośród niej dziecka nienarodzonego.

Więcej informacji o nowych błogosławionych na stronie Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej w Markowej >>> https://muzeumulmow.pl/pl/

 

czytaj też:

Beatyfikacja Rodziny Ulmów – 10 września w Markowej >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-07 23:15:12