szukaj
Wyszukaj w serwisie


Siostra Lidia Bargiel o opiece nad starszymi i dbaniu o polskie groby w Montmorency

s. Lidia Bargiel / 29.10.2019
Cmentarz Montmorency
Cmentarz Montmorency

Jestem siostrą serafitką z zgromadzenia Córek MB Bolesnej, naszym charyzmatem, jak sama patronka nam mówi, jest opieka i pochylanie się nad osobami starszymi, którym trzeba udzielać różnorakiej pomocy.


Charyzmat serafitek

W tym duchu i w tym charyzmacie znalazłyśmy się tu we Francji i pracujemy ponad 53 lata i nasze działania zdają się być cały czas bardzo potrzebne,  mamy we Francji dość dużo osób starszych.  Idziemy z posługą do wszystkich: do katolików, do protestantów, do muzułmanów.

Od 1964 r. jesteśmy we Francji i działamy w Montmorency zajmując się osobami starszymi, zależy nam, żeby ludzie umierający mieli szansę doświadczyć sakramentu pojednania. Pierwszą siostrą, która przybyła do Francji i do Montmorency  Donatyla Wilkosz. Jest pierwszą fundatorką i założycielką naszego zakonnego domu istniejącego po dziś dzień. Obecnie jest nas 10 pielęgniarek, a potrzeby są ogromne i nieraz nie możemy sprostać istniejącym zapotrzebowaniom.

Trzeba, więc wyczuć potrzeby współczesnego człowieka, aby do niego dotrzeć na obecne czasy – s. Lidia Bargiel

Posługa sióstr przy osobach starszych

Praca przy osobach starszych jest  wdzięczna, ale przy tym bardzo ciężka i wymagająca, bo widzimy w niej cały problem tutejszej rodziny, osoby starzejące się często zostają zupełnie same. Jako pielęgniarka pracuję w rezydencji dla osób starszych i niekiedy wchodząc tam mam wrażenie, że jestem w więzieniu, wchodzę jak do „celi” i nie wiem do końca, w jakim człowiekiem przyjdzie mi się zetknąć. Mimo, iż ci ludzie są w takiej społeczności, gdzie jest ich aż 80 osób – to pojedyncze osoby są często bardzo samotne i opuszczone… szukają jednocześnie naszego wsparcia. Spotykamy się też z takimi postawami, że ci ludzie przyznają się do tego, iż są ochrzczeni, ale bardzo zaniedbali lub całkowicie odeszli od swojej wiary. Zawód pielęgniarki daje nam, więc sposobność wejścia w różne środowiska, gdzie ludzie tu mieszkający są chorzy i bezradni na duszy i ciele.

Dlatego należy z całą świadomością stwierdzić, że obecnie jest nam coraz trudniej z przygotowaniem tych starszych i schorowanych osób – z ich końcem życia – do spotkania i pojednania się z Panem Bogiem. Jeśli widzimy, iż osoba starsza przyjmie sakrament namaszczenia chorych, to staramy się ją wspierać duchowo, lecz nieraz spotykamy się też i z taką postawą, że ona odrzuca tę duchową pomoc. Wówczas pozostaje nam tylko zwykłe ludzkie podejście i służba przy tymże człowieku. Sama niekiedy znaczę znak krzyża na ich czołach i modlę się za nich. Tego się nie bronią, ale księdza strasznie się boją, bo często wydaję się im, że to już jest ich koniec.

Cmentarz Montmorency

Jako siostry serafitki staramy się dbać o polskie groby na Montmorency, a jednocześnie przyjmujemy do naszego domu zakonnego specjalne ekipy, które przyjeżdżają z Polski, aby odnawiać polskie groby, mamy obecnie ekipę studentów z Warszawy, którzy tu zamieszkują. Mamy także ekipę kamieniarzy z Krakowa, którzy też odrestaurowują groby na miejscowym cmentarzu. Te prace i konserwatorskie działania są możliwe dzięki polskiej ambasadzie we Francji, dzięki Ministerstwu Kultury RP. Te stare groby popadające często w ruinę np. połamane krzyże, nieczytelne tablice, zostają pięknie odrestaurowane i wracają do dawnej swojej świetności.

Grób malarki Olgi Boznańskiej na cmentarzu Montmorency, fot. polskiFR

Tu, gdzie pracujemy i żyjemy, spotykamy również wielu żyjących Polaków. Niedawno do naszego ośrodka przybyła jedna Polka. We własnym domu była zupełnie sama i nie miał się, kto nią zająć, a już nie mogła się nigdzie ruszyć, miejscowy lekarz skontaktował się szybko ze mną. Gdy się spotkałyśmy nabrała ochoty do dalszego życia, powtarza mi:  dzięki siostrze żyje!  Trzeba umieć wyczuć potrzeby współczesnego człowieka, aby do niego dotrzeć. Bóg nas kocha i daję nam Swoją miłość, a my tę Bożą miłość, starajmy się przekazywać dalej.

Jedna odpowiedź do “Siostra Lidia Bargiel o opiece nad starszymi i dbaniu o polskie groby w Montmorency”

  1. Sydney pisze:

    Wiele dobrego słyszałam od Marii Renteux o posłudze sióstr Serafitek. Osobisci

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-09-07 23:15:13