Bp Ciereszko: Maryja rodzi nas dla Kościoła


Duccio, Zesłanie Ducha Świętego (fragment retabulum Maestà), 1308-1311; Maryja wraz z Apostołami, fot. wikimedia (domena publiczna)
Jako Matka rodzi nas dla Kościoła, który jest dziełem Jej Syna. Jest Matką wiary naszej i przewodniczką na jej ścieżkach – wskazał w kontekście Maryi pomocniczy biskup białostocki Henryk Ciereszko. 9 czerwca, dzień po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, obchodzimy Święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła.
Publikujemy treść wywiadu:
Polskifr.fr: Maryja Niepokalana wybrana i wywyższona przez Boga, jedyna taka Kobieta w historii świata. Jakie miejsce zajmuje Matka Boża w całym Kościele?
Bp Henryk Ciereszko: Zajmuje miejsce, które przygotował jej sam Bóg, wprowadzając Ją w swój plan Zbawienia. Od zapowiedzi prorockich o poczęciu Mesjasza z dziewicy, przez zwiastowanie, poczęcie z Ducha Świętego, przez Betlejem, Nazaret, Kanę Galilejską, po Golgotę, gdzie przez Zbawczą Ofiarę Krzyża Bożego i Jej Syna rodził się Nowy Lud Boży – Kościół, i gdy objawiał się światu we wspólnocie Dwunastu przy zesłaniu Ducha Świętego, tam była wciąż obecna Maryja, stąd prawdziwie jest Matką Kościoła. Jako Matka rodzi nas dla Kościoła, który jest dziełem Jej Syna. Jest Matką wiary naszej i przewodniczką na jej ścieżkach. Jest z nami w naszych radościach i smutkach, naszych zmaganiach i doświadczeniach, bardziej jeszcze w bólu i cierpieniu. Jest z naszymi matkami, które dziś może niejednokrotnie płaczą z powodu swych dzieci, które rozmijają się z wiarą i Kościołem. Jest opiekunką i orędowniczką u swego Syna i Ojca w niebie. Dziś w Jubileuszu roku 2025 szczególniej jawi się nam jako Matka Nadziei.
Czy dziś możemy mówić o Polakach jako o „Narodzie Maryjnym”? Z tym wiąże się ogromna odpowiedzialność i konkretne powinności. A może wręcz przeciwnie – coraz bardziej odcinamy się od naszych chrześcijańskich korzeni?
Historia wiary w naszym narodzie jednoznacznie ukazuje nasze związki z Maryją. Od „Bogurodzicy”, tego przepięknego hymnu i modlitwy u początku chrześcijaństwa w naszym kraju, w którym ujawnia się cześć dla Matki Bożej, z rzewną modlitwą błagalną, pełną ufności w Jej wstawiennictwo u Jej Syna, o zmiłowanie, opiekę, o błogosławieństwo Boga w życiu w tej doczesności i przyjęcie w wieczności, ujawnia się zaproszenie Maryi, jak przypomniał nam św. Jan Paweł II w czasie jubileuszu 600-lecia Jasnogórskiego Sanktuarium, do rozciągnięcia opieki nad naszym narodem.
Razem z Chrystusem zaproszona została do dziejów naszego narodu i Jego Matka. I od ślubów Jana Kazimierza powtarzane wielokrotnie, aż po nasz czasy zawierzenie narodu naszego Matce Bożej, z oddaniem się aż w Jej niewolę, jak wyraził bł. Stefan kard. Wyszyński, wielki czciciel Maryi, niewolę, która przynosi prawdziwą wolność i strzeże wolności narodu.
Nie można też zapomnieć, że ta wolność, niepodległość naszego narodu wielokrotnie, po „cud nad Wisłą” w 1920 roku, pod opieką i wstawiennictwem Maryi Królowej Polski była chroniona. Ona też przede wszystkim strzeże naszej wiary, wierności Kościołowi, o ile tylko Jej jesteśmy wierni, jako Matce naszego narodu.
Nasza cześć i ucieczka pod opiekę Maryi wyrażana w pobożności maryjnej, choć czasem trochę posądzonej o płytką uczuciowość, kościoły pod jej wezwaniem, sanktuaria (dziś mierzone w liczbie kilkuset), niezliczone kapliczki, bogactwo pieśni maryjnych, nabożeństwa majowe i październikowe, peregrynacje wizerunków Maryi, czyż nie czynią z nas „Narodu Maryjnego”?
Prawdziwa pobożność maryjna, cześć dla Matki Bożej, zgodnie z Jej prośbą z Kany Galilejskiej: „uczyńcie wszystko, co Syn mój każe” (J 2, 5) musi być głęboko osadzona w czynach, czyli wierności nauce Chrystusa, ujawnianej w postawach autentycznej wiary, świadectwie życia chrześcijańskiego i wtedy zyskuje swą wiarygodność, a tytuł „Naród Maryjny” w pełni też nam przysługuje.
Tak Maryja, jako nasza Matka i Królowa, zawsze wierna, wspomaga nas byśmy byli wierni naszym chrześcijańskim korzeniom. Tak ochrania nas przed uleganiem współczesnym iluzjom budowania lepszego świata bez chrześcijaństwa.

Henryk Ciereszko (2019), fot. Autorstwa ascotv – YouTube: https://www.youtube.com/watch?v=0z97ElR-gds – Zobacz/zapisz zarchiwizowane wersje na archive.org oraz archive.today, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=102256403
Pielgrzymując do cudownych miejsc maryjnych, doświadczamy Jej działania, w sytuacjach, kiedy Ona bierze nasze sprawy w swoje ręce. Czy zajmując się – w ramach KEP – tematyką Sanktuariów, zetknął się Ekscelencja z doświadczeniem cudu za przyczyną Maryi?
Wprost nie byłem świadkiem ujawnienia się łaski przez przyczynę Matki Bożej, ale nasze sanktuaria w księgach łask, zawierają szereg podziękowań za udzielone łaski, liczne świadectwa ich udzielenia. Są uzdrowienia, łaski uwolnienia od różnych uzależnień, są nawrócenia, są przeżycia duchowej przemiany, odnowienia i umocnienie w wierze.
Obecność licznych pielgrzymów nawiedzających sanktuaria maryjne potwierdza żywy kult Matki Bożej, a duchowe osobiste przeżycia, jeśli by nie towarzyszyły przybywającym, modlącym się tam, to sanktuaria nie byłyby tak wypełnione.
Katolikom zarzuca się niekiedy błędną tezę: Matka Chrystusa jakoby przysłania Pana Boga. Nasuwa się więc tu pytanie: czy istnieje droga wiary do Chrystusa, pomijająca rolę i znaczenie Maryi w Historii Zbawienia?
Tylko w niedojrzałym przeżywaniu kultu Matki Najświętszej mogą jawić się takie niebezpieczeństwa. Życie pokazuje, zwłaszcza gdy bliżej poznajemy autentycznych czcicieli Matki Bożej, że u nich nie ma cienia rozdźwięku między uznaniem Boga za Jedynego Stwórcę, Zbawcę i Pana, a wysławianiem Maryi, która jest Służebnicą Pańską, przyjmowaną jako pierwszą oddającą cześć Bogu. Przed duszpasterzami, kustoszami sanktuariów maryjnych, katechetami, ale też rodzicami i każdym z nas w Kościele, jawi się wyzwanie i zadanie, by poznawać i przekazywać właściwą naukę o Maryi, Jej roli w Historii Zbawienia, ukazywać w sobie czym jest prawdziwy Jej kult.
Nie znamy historii działania zbawczego Boga, w tym jedynego, niepowtarzalnego objawienia się Boga na ziemi nad tajemnicę Wcielenia Syna Bożego w Chrystusie, a w niej obecna jest Maryja jako Matka, Bogurodzica. Jeśli Bóg przychodzi do nas w Chrystusie, zrodzonym z Maryi, to czy poznając Jego Tajemnicę, kim był na ziemi i jest dzisiaj dla nas, możemy pominąć Maryję. Kościół tę prawdę wyraził przez sformułowanie: przez Maryję do Jezusa, Maryja prowadzi nas do Jezusa. Bardzo wyraziście pokazują to wizerunki Maryi z Dzieciątkiem Jezus, zwane Hodegetria, gdzie Maryja wskazuje na Jezusa. Takim jest wizerunek Jasnogórski. Kto zwraca się do Maryi, to zawsze zaprowadzi go Ona do Chrystusa.
czytaj też: >>> Bp Ciereszko: Matka Boża jest obecna w nauczaniu papieży <<<
Dodaj komentarz