Reforma emerytalna we Francji: Związki zapowiadają nowe protesty; rząd oskarża opozycję o obstrukcję
fot. @BFMTV / Twitter
Francuskie Zgromadzenie Narodowe wznawia w poniedziałek debatę nad rządowym projektem reformy emerytalnej, zakładającej podniesienie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Do rozpatrzenia pozostało 15 800 poprawek – rząd oskarża opozycję o obstrukcję i żąda ich wycofania. Centrala związkowa CGT zapowiedziała na czwartek kolejne strajki przeciwko reformie.
Obrady niższej izby francuskiego parlamentu zostaną wznowiona o godz. 16. Rozpoczęta w poprzedni poniedziałek i przerwana na weekend debata przebiega w atmosferze napięcia i wzajemnych oskarżeń – relacjonuje AFP.
Jak dotąd przyjęto jedynie 2 z 20 artykułów ustawy wprowadzającej reformę. Do rozpatrzenia pozostało 15 800 poprawek, zgłoszonych głównie przez lewicową koalicję Nupes. Niezależnie od wyniku debaty w Zgromadzeniu Narodowym, w piątek projekt zostanie przesłany do Senatu. Nie wiadomo, czy procedując w takim tempie deputowani zdołają się wypowiedzieć na temat kluczowego artykułu 7. ustawy, który mówi o podwyższeniu wieku emerytalnego z 62 do 64 lat.
Réforme des retraites: la CGT et la CFDT agacés par la lenteur des débats à l'Assembléehttps://t.co/PX5EVhK0Qg pic.twitter.com/pMjicpQ5AA
— BFMTV (@BFMTV) February 13, 2023
W poniedziałek rano we francuskich mediach przedstawiciele rządu krytykowali “systematyczną obstrukcję” opozycji, szczególnie wchodzącej w skład Nupes skrajnie lewicowej Francji Nieujarzmionej (LFI), która “nie służy demokratycznej debacie”.
“Jeżeli opozycja chce, byśmy mogli rozmawiać o sprawie wieku emerytalnego, to powinna wycofać swoje obstrukcyjne poprawki, byśmy mogli dotrzeć do artykułu 7.” – mówił w poniedziałek stacji franceinfo minister pracy Olivier Dussopt.
Szybszych prac nad ustawą domagają się także związki zawodowe, które wspólnie sprzeciwiają się reformie, a w sobotę zorganizowały czwartą turę ogólnokrajowych strajków i protestów – przypomina agencja AFP.
Chcemy, by odbyło się głosowanie nad artykułem 7., tak by mógł się wypowiedzieć każdy deputowany – zaznaczył w poniedziałek rano sekretarz generalny lewicowej centrali związkowej CGT Philippe Martinez w stacji BFM TV.
Naszym celem nie jest blokowanie dyskusji nad artykułem 7., ale nie chcemy robić prezentu rządowej koalicji i dostosować się do jej kalendarza – przekazał agencji AFP kierujący komisją finansów w Zgromadzeniu Narodowym Éric Coquerel z LFI.
Centrala CGT zapowiedziała też na czwartek nowy, 24-godzinny strajk i zaapelowała o przyłączenie się do niego m.in. kolejarzy, pracowników transportu, energetyki i sektora chemicznego. Byłby to piąty dzień ogólnokrajowych protestów i strajków wymierzonych w reformę. Ostatnia akcja miała miejsce w sobotę, gdy protestowało – według różnych szacunków – od miliona do 2,5 mln pracowników. Koalicja związków zawodowych jeszcze w sobotę ogłosiła, że kolejne protesty odbędą się 7 marca i według zapowiedzi związkowców mają “doprowadzić do paraliżu państwa we wszystkich sektorach”.
źródło: PAP
czytaj też:
Związkowcy we Francji twierdzą, że protestowało 2,5 mln ludzi, władze, że 936 tys. >>>
Dodaj komentarz