szukaj
Wyszukaj w serwisie


Apel o wsparcie albertynów niosących pomoc na Ukrainie (PL, EN)

KUL / 09.02.2023
fot. KUL
fot. KUL

Na wschodzie Ukrainy wzrosła liczba bezdomnych, okaleczonych, uchodźców i bezbronnych oczekujących wsparcia – napisał bp Jan Sobiło z diecezji charkowsko-zaporoskiej. Rektor KUL odpowiada na apel: Z braćmi albertynami pomożemy ubogim dawać chleb.

*

“In eastern Ukraine, the number of homeless, maimed, refugees and vulnerable people awaiting support has increased,” wrote Bishop Jan Sobiło of the Diocese of Kharkiv-Zaporizhia. The Rector of the Catholic University of Lublin responds to the appeal: “Together with the Albertine Brothers, we will help to give bread to the poor.”


Bracia albertyni pracują w Zaporożu, w Ukrainie już od 20 lat. Są bardzo zaangażowani w pomoc mieszkańcom Ukrainy, także we Lwowie. Prowadzą piekarnie, schronisko dla bezdomnych i otwartą kuchnię dla ubogich, z której każdego dnia wydają talerz cieplej zupy… Przed wojną było to 150 porcji, dziś, gdy trwa wojna jest ich nawet 1500.

O sytuacji ostatnich miesięcy w ogarniętej wojną Ukrainie, rektorowi KUL, ks. prof. Mirosławowi Kalinowskiemu opowiedzieli bracia albertyni z Krakowa – brat Franciszek Grzelka, przełożony generalny Zgromadzenia Braci Albertynów  i brat Tomasz Pączek. Obydwaj, małymi ciężarówkami jeżdżą do Zaporoża i dostarczają żywność do miejscowej kuchni.

Być dobrym jak chleb

– Bracia albertyni są bardzo zaangażowani w pomoc mieszkańcom Ukrainy, szczególnie w Zaporożu, także we Lwowie. Posługa braci albertynów jest chętnie przyjmowana. Niektórzy mówią, że to jest kropla w morzu, ale ta kropla wiele dobra czyni i myślę, że także dalsze zaangażowanie braci albertynów będzie owocowało dużymi korzyściami – dodał.

Regularne transporty żywności

Brat Franciszek Grzelka, który jest przełożonym generalnym Zgromadzenia Braci Albertynów, podkreślił, że KUL wspiera działalność braci w Zaporożu, która ukierunkowana jest na rzecz ubogich, w tym także na rzecz uchodźców. – Tam jest ich bardzo wielu po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Zaporoże to duże miasto, liczące obecnie ok. 900 tys. mieszkańców, które przez niemal rok trwającej wojny nie zostało – na szczęście – przez nich zdobyte. Rosjanie doszli jedynie w pobliże, zajmując elektrownię atomową, oddaloną od miasta o ok. 50 km – mówił.

– Miasto jest wciąż wolne, także dojazd do niego z Polski przez Tarnopol, Winnicę i Humań. Zaporoże stało się pierwszym przystankiem dla uchodźców wewnętrznych z terenów okupowanych, m.in. z takich miast jak Berdiańsk, Melitopol czy Mariupol – opowiadał brat Grzelka.

Dodał też, że kluczowe w niesieniu pomocy dla ludności Zaporoża jest organizowanie regularnych transportów żywności z Polski, których zakup wspierają ludzie dobrej woli, a także instytucje.

Służyć jak najlepiej

Pomoc Ukrainie jest niebezpieczna. W październiku ub.r. w Zaporożu doszło do ostrzału rakietowego miejsca oddalonego zaledwie 400 metrów od braci albertynów; jeden z pocisków trafił w blok mieszkalny, zginęło 24 cywilów, wielu było rannych.

– Lęk  na pewno człowiek przeżywa… Pamiętam jeden z pierwszych wyjazdów, jeszcze w marcu. Była trudna sytuacja z paliwem, którego zaczęło nam brakować. Była jakaś obawa i lęk, ale mam w sobie, dzięki łasce Bożej, taką chęć po prostu bycia tam i jechania mimo tego lęku, obaw, które czasami się budzą. Jest też i taka wewnętrzna odwaga, że oddaję to wszystko Panu Bogu i Pan Bóg co będzie chciał, to zrobi, a ja chcę mu służyć jak najlepiej – podzielił się doświadczeniem brat Tomasz Pączek, ekonom zgromadzenia.

Nie przetrwają bez pomocy

Z apelem do osób, które chciałyby wesprzeć braci albertynów w ich pomocy Ukrainie, zwrócił się biskup Jan Sobiło, posługujący w diecezji charkowsko-zaporoskiej. W liście do rektora KUL ks. prof. Mirosława Kalinowskiego zwrócił uwagę, że wskutek działań wojennych oraz ciężkich warunków atmosferycznych wiele osób prosi katolików o pomoc, bez której nie przetrwają.

– Już od 20 lat wspólnota Braci Albertynów przy Sanktuarium Boga Ojca w Zaporożu z wielkim zaangażowaniem pracuje wśród ubogich i wykluczonych. Zapasy, które gromadzimy wyczerpują się bardzo szybko. Stąd moja serdeczna prośba o wsparcie, bez którego nie udzielimy pomocy osobom w skrajnie trudnej sytuacji życiowej – napisał bp Jan Sobiło.

Osoby, które chciałyby odpowiedzieć na apel o pomoc, proszone są o wpłaty na numer konta Towarzystwa Przyjaciół KUL: 23 1240 5497 1111 0011 0311 8537, z dopiskiem: Darowizna na pomoc dla Ukrainy

*

The Albertine Brothers have been ministering in Zaporizhzhia, Ukraine for 20 years. They are very involved in helping the people of Ukraine, including in Lviv. They run bakeries, a shelter for the homeless, and an open kitchen for the poor, from which they dispense a plate of warm soup every day. Before the war, it was 150 portions a day. Currently, with the war going on, it is up to 1,500.

The Rector of the Catholic University of Lublin, Fr Prof. Mirosław Kalinowski, was informed about the situation in war-torn Ukraine in recent months by the Albertine Brothers from Krakow – Brother Franciszek Grzelka, Superior General of the Albertine Brothers’ Congregation, and Brother Tomasz Pączek. Both the brothers travel to Zaporizhia in small lorries and deliver food to the local kitchen.

Being as good as bread

“The Albertine Brothers are very involved in helping the people of Ukraine, especially in Zaporizhia and Lviv. The ministry of the Albertine Brothers is welcome. “Some say that it is a drop in the ocean, but it does a lot of good, and I think that also the continued commitment of the Albertine Brothers will bear great fruit,” he added.

Regular shipments of food

Brother Franciszek Grzelka, the Superior General of the Congregation of Albertine Brothers, emphasized that the Catholic University of Lublin (KUL) supports the brothers’ activities directed towards the poor, including refugees. “There are very many of them there, after the Russian invasion of Ukraine. Zaporizhzhia is a large city, with a current population of around 900,000, which has – fortunately – not been captured by the Russians for almost a year of the ongoing war. The Russians only reached the vicinity, seizing a nuclear power plant about 50 km from the city,” he said.

“The city is still free, including access to it from Poland via Ternopil, Vinnitsa and Humana. Zaporozhye has become the first stop for internal refugees from the occupied territories, including from cities such as Berdyansk, Melitopol and Mariupol,” Brother Grzelka recounted.

He added that the organization of regular food shipments from Poland, the purchase of which is supported by people of goodwill, and institutions, is crucial in bringing aid to the people of Zaporizhia.

To serve as well as possible

Helping Ukraine is dangerous. Last October, in Zaporizhzhia, there was rocket fire at a site just 400 meters from the Albertine friars; one of the missiles hit an apartment block and killed 24 civilians and many wounded.

“Certainly everyone experiences fear. I remember one of the travels, back in March. There was a difficult situation with fuel, which started to run out. There was some fear and apprehension, but by the grace of God I had such a desire in me to simply be there and to go, despite this fear and the apprehension that sometimes arose. There is also this inner courage that I give all to God and God will do what he wants; and I want to serve him as well as I can,” shared Brother Tomasz Pączek, the bursar of the Congregation.

They will not survive without aid

Bishop Jan Sobiło, who serves in the Kharkiv-Zaporous diocese, addressed an appeal to those who would possibly like to support the Albertine brothers in their ministry in Ukraine. In a letter to the Rector of the Catholic University of Lublin, Fr Prof. Mirosław Kalinowski, he pointed out that many people ask Catholics for help, without which they would not survive in the situation of warfare and severe weather conditions.

“For 20 years now, the community of Albertine Brothers at the Shrine of God the Father in Zaporozhye has been working with great commitment among the poor and excluded. The supplies we accumulate diminish very quickly. Hence my heartfelt plea for support, without which we will not be able to help people in extremely difficult life situations,” wrote Bishop Jan Soblova.

Those who would like to respond to the appeal for help can make donations to the account number of the Society of Friends of the Catholic University of Lublin (KUL): 23 1240 5497 1111 0011 0311 8537, with the note: Donation to help Ukraine.

 

czytaj też:

Nie akcyjność, ale wzięcie odpowiedzialności za życie konkretnych osób >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-10-30 00:15:14