To jest właśnie najcenniejsze
fot. P.O.
Boże Narodzenie to najpiękniejszy okres w ciągu roku, trochę gwarny i zabiegany, przepełniony pięknymi zapachami dochodzącymi z kuchni, ciepły z rodzinną atmosferą w tle. To czas, do którego często wracamy sercem i naszymi myślami, wspominając te święta z naszego dzieciństwa i na który oczywiście z utęsknieniem czekamy w ciągu całego roku kalendarzowego.
Na szczęście! Na zdrowie! Na tą świętą Wigilię! Takie pozdrowienie rozbrzmiewało w domach już od bladego świtu w dzień Wigilii Bożego Narodzenia. To chłopcy i mężczyźni chodzili „za szczęściem”, życząc domownikom wszelkiej pomyślności, zdrowia i urodzaju, oczywiście perspektywa zdrowia, urodzaju i wszelakiej pomyślności, skłaniała domowników do obdarowywania porannych gości różnymi smakołykami lub drobnym pieniążkiem. Jasne, że wraz bratem i kuzynami w ten wigilijny, często mroźny poranek, pukaliśmy od drzwi do drzwi, głosząc rychłe narodziny Zbawiciela i życząc wszelkiego dobra i szczęścia.
Pamiętam podniosłą atmosferę tego dnia: odświętne stroje, świąteczna zastawa, stół przystrojony białym obrusem i siankiem, łamanie się opłatkiem, życzenia, wspólną modlitwę, śpiewanie kolęd, prezenty pod choinką i uroczystą pasterkę o północy.
Jednak patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, najpiękniejsze wydaje się to, że czekając na przyjście Zbawiciela, byliśmy wówczas wszyscy razem: mama, tata, rodzeństwo, dziadkowie, ciotki i wujkowie. Czas się jakby zatrzymywał wszyscy zapominali o swoich codziennych problemach, antypatiach, bolączkach. Razem czekaliśmy na Zbawiciela.
„W tym błogosławionym czasie jesteśmy razem. Mamy dla siebie czas, to takie proste i piękne, a jakże tego czasu, teraz brakuje w dzisiejszym zabieganym świecie” – rodzina Strojek
Ja mam takich wspomnień bardzo wiele i teraz będąc ojcem czwórki dzieci – naszym obowiązkiem, jako rodziców – jest sprawić, aby i nasze dzieci, też miały podobne wspomnienia, aby Święta Bożego Narodzenia, nie kojarzyły się im tylko z długim staniem w sklepowych kolejkach, prezentami i oglądaniem telewizji czy internetu. Wiemy, że ich bożonarodzeniowe wspomnienia zależą od nas.
Dlatego jest wspólne ubieranie choinki, pieczenie ciasteczek, Msze święte roratnie w Adwencie, na które udajemy się z lampionami, przygotowanymi przez nasze dzieci. Zasiadamy w gronie rodzinnym do wigilijnego stołu, zastawionego tradycyjnymi polskimi potrawami, razem się modlimy, dzielimy poświęconym opłatkiem i udajemy się na Pasterkę.
Rozmawiamy wspólnie – o tym – czym jest Boże Narodzenie i co wydarzyło się w tę świętą noc ponad 2000 lat temu, wspólnie muzykujemy i śpiewamy kolędy, opowiadamy swoim pociechom, jak wyglądało Boże Narodzenie, kiedy my byliśmy dziećmi. Słuchają tychże opowieści z wypiekami na twarzy zadając nam dziesiątki pytań. W tym błogosławionym czasie jesteśmy razem. Mamy dla siebie czas, to takie proste i piękne, a jakże tego czasu, teraz brakuje w dzisiejszym zabieganym świecie. To jest właśnie najcenniejsze w okresie tych rodzinnych świąt, dzieci będą wspominać to przez całe swoje życie, a dla nas, będą to również i nasze, urocze i choinkowe przeżycia i wspomnienia.
Dodaj komentarz