Zamieszanie przed finałem LM w Paryżu: Francuska minister sportu obwinia kibiców Liverpoolu
Fot. Wikipedia
Francuska minister sportu Amélie Oudéa-Castéra powiedziała, że to próbujący się dostać na stadion bez ważnych biletów kibice Liverpoolu byli odpowiedzialni za zamieszanie przed sobotnim finałem piłkarskiej Ligi Mistrzów w podparyskim Saint-Denis.
Mecz pomiędzy Realem Madryt i Liverpoolem (1:0) został z tego powodu opóźniony o 35 minut. Aby opanować sytuację policja użyła gazu łzawiącego. Do aresztu trafiło 39 osób.
Niektórzy prawicowi politycy, w tym szef startującej w nadchodzących wyborach parlamentarnych partii Rekonkwista Éric Zemmour, o spowodowanie zamieszek oskarżyli miejscową młodzież z przedmieścia stolicy Saint-Denis, która także próbowała się wedrzeć na stadion.
„To, o czym naprawdę musimy pamiętać, to fakt, że zamieszanie wywołała grupa brytyjskich kibiców klubu z Liverpoolu, którzy mieli fałszywe bilety lub nie mieli ich w ogóle. Kiedy przy wejściu na stadion było tak wiele osób, znaleźli się też młodzi ludzie z okolicy, którzy próbowali dostać się do środka mieszając się z tłumem” – powiedziała Oudéa-Castéra francuskiemu radiu RTL.
«Des jeunes des quartiers alentour ont tenté de s'engouffrer» au Stade de France, affirme Amélie Oudéa-Castéra
La ministre des Sports affirme également que 30 à 40.000 personnes étaient sans billets ou munies de billets falsifiés. https://t.co/fwc52jBOQg
— Le Figaro (@Le_Figaro) May 30, 2022
Chaotyczne sceny przed reprezentacyjnym stadionem zostały w mediach nazwane narodowym wstydem, ponieważ Francja ma być gospodarzem Pucharu Świata w rugby w 2023 roku i igrzysk olimpijskich w 2024 roku.
Dyrektor Liverpoolu Billy Hogan powiedział, że traktowanie kibiców Liverpoolu jest „nie do zaakceptowania” i klub będzie się domagał od UEFA dochodzenia w tej sprawie. Podobną opinie wyraziła pochodząca z Liverpoolu minister zajmująca się sportem w Wielkiej Brytanii Nadine Dorries.
Z kolei minister Oudéa-Castéra podkreśliła, że podczas sobotniego meczu nie było problemów z kibicami Realu Madryt, a hiszpańskiemu klubowi lepiej udało się kontrolować przyjazdy swoich sympatyków do Paryża.
źródło: PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz