szukaj
Wyszukaj w serwisie


Ks. dr Jastrzębski: „Wyszyński i Wojtyła zawsze się wspierali i uzupełniali”

Family News Service / 12.02.2022
fot. Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego
fot. Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Siódmy odcinek z cyklu #DrogaPrymasa. Więcej o serii >>>

*

Polecam moją książkę „Bł. Stefan Wyszyński – Prymas do odkrycia”. Jedna z konferencji tam zawartych jest właśnie o przyjaźni między Prymasem Tysiąclecia a Janem Pawłem II i Janem XXIII. M.in. pokazuję, że była jednak spora różnica wieku między Karolem Wojtyłą a kard. Wyszyńskim. Początkowa znajomość nie zapowiadała tej wielkiej przyjaźni, która się rozwinęła. W miarę upływu czasu obaj coraz bardziej odkrywali swoją wielkość i dlatego w – jakże trudnym maju 1981 roku – umierający Prymas Polski polecił – aby już nie modlić się o jego ocalenie, lecz o ocalenie życia jego przyjaciela -Papieża Jana Pawła II.


Początkowo – dość zasadniczy i będący z wykształcenia prawnikiem, kard. Wyszyński, postrzegał – młodszego o 19 lat – kard. Wojtyłę przede wszystkim jako  filozofa i poetę, a do tego mającego niekonwencjonalne – jak na owe czasy – metody pracy w z młodzieżą. Jednak  w miarę upływu obaj odkrywali swoją wielkość. To przecież naturalne, że przyjaźń – aby się rozwinąć – potrzebuje czasu. Oni obydwaj zawsze się wspierali i uzupełniali. Choć komuniści chcieli ich skłócić, to oni obydwaj nigdy nie dali się poróżnić. Spędzali wspólnie wakacje, zazwyczaj na początku sierpnia w okolicach imienin Prymasa. Wtedy uzgadniali też dużo dokumentów kościelnych, ustalali wypowiedzi, które trzeba wygłosić podczas Soboru Watykańskiego II. Przecież bez polskich biskupów, zwłaszcza Wyszyńskiego, Wojtyły i Kominka, po wojnie, nie było by pojednania pomiędzy skłóconymi narodami. Obaj kardynałowie Wojtyła i Wyszyński długo zastanawiali się jak  Sobór Watykański II odnieść do polskich realiów. Dlatego też np. Karol Wojtyła zdecydował się w latach 70. przeprowadzić synod w archidiecezji krakowskiej, na co jeszcze wtedy nie zdecydował się Prymas Wyszyński w archidiecezji warszawskiej. Rozumieli obaj, że inna jest specyfika archidiecezji krakowskiej, a inna warszawskiej. Jak widać, obaj darząc się wielkim szacunkiem, potrafili zarazem się różnić w niektórych poglądach. Zawsze jednak – mówiąc językiem św. Jana Pawła II – „jedności w różnorodności”.

Kiedy w roku 1967 do Polski przyjechał słynny gen. De Gaulle, to wówczas komuniści uniemożliwili swobodną rozmowę Prymasa Tysiąclecia z Generałem, bo  chcieli go zmusić do spotkania w obecności władz PRL w Wilanowie. Prymas jednak zaznaczał, że chce  z nim swobodnie porozmawiać bez obecności władz PRL i dlatego zaproponował albo warszawską kurię albo klasztor na Jasnej Górze. Na to komuniści się nie zgodzili. Wtedy gen. De Gaulle, pojechał do Krakowa, bo rozumiał doskonale znaczenie kard. Karola Wojtyły, więc. Tam jednak nie udało mu się spotkać z kard. Wojtyłą. Z jednej strony szkoda, że gen. De Gaulle się nie udało spotkać z żadnym z tych dwóch liderów życia Kościoła, ale z drugiej strony to pokazuje, że zarówno Wyszyński jak i Wojtyła doskonale rozumieli jak wielkie znaczenie ma gen. De Gaulle i jak wielkie znaczenie ma ewentualne spotkanie i rozmowa z nim. Generał wspierał opozycję demokratyczną w Polsce, rozumiejąc, jak wielką siłą duchową jest  Kościół. Dlatego też w centrum Warszawy, tuż obok giełdy, jest rondo gen. De Gaulle’a, żeby pokazać, że on ma duże znaczenie dla współczesnej historii Polski. Szczytem przyjaźni bł. Prymasa Tysiąclecia ze św. Janem Pawłem II był maj 1981 roku. Wtedy życie ich obu było w śmiertelnym niebezpieczeństwie (Papież po na szczęście nie udanym zamachu a Prymas w stanie terminalnym choroby nowotworowej). Po ich ostatniej rozmowie telefonicznej kard. Wyszyński wygłosił swoje ostatnie przesłanie. Prosił wtedy, aby od tej chwili wierni już nie modlili się za niego, ale wszystkie modlitwy skierowali na ocalenie życia Ojca Świętego. Tym samym Prymas Tysiąclecia dał największy dowód miłości, bo oddał swoje życie za przyjaciela. W ten sposób wypełnił słowa Chrystusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).

O relacjach kard. Stefana Wyszyńskiego z Janem Pawłem Il – ks. dr Jerzy Jastrzębski z Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie, członek Wspólnoty Emmanuel i komitetu beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, znawca życia i nauczania bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, wykładowca i rekolekcjonista promujący spuściznę Prymasa Tysiąclecia, autor m.in. książki „Bł. Stefan Wyszyński. Prymas do odkrycia”.

Poprzednie odcinki serii:

Ks. dr Jastrzębski: „Prymas Wyszyński bardzo podkreślał godność człowieka” (cykl #DrogaPrymasa) >>>

Ks. dr Jastrzębski: „Prymas Wyszyński wytyczył nam drogę do wolności” >>>

Ks. dr Jastrzębski: „Prymas Wyszyński wyprzedził ONZ jeśli chodzi o prawa człowieka” >>>

Ks. dr Jastrzębski: „Wyszyński był prorokiem nowej, demokratycznej Polski” >>>

Ks. dr Jastrzębski: „Prymas Wyszyński był jednym z pierwszych promotorów Katolickiej Nauki Społecznej” >>>

Ks. dr Jastrzębski: „Prymas bardzo uwrażliwiał na potrzeby innych” >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-09-18 23:15:14