Młody Francuz chodzi dzięki robotowi ojca
fot. Jean-Louis Constanza / Facebook
Dzieci zadają rodzicom bardzo różne pytania. Pewien młody Francuz postawił swojemu tacie pytanie dość nietypowe i dramatyczne: “Tato, dlaczego nie zbudujesz robota, który pozwoli mi chodzić?”. Ta sprawa rozpoczęła ciąg zdarzeń, który doprowadził do powstania robota, dzięki któremu chłopak może chodzić – poinformował dziennik “Corriere della Sera”.
Jean-Louis Constanza jest inżynierem robotyki i przedsiębiorcą z Paryża. Jego syn Oscar cierpi na genetyczną chorobę neurologiczną. Ona sprawia, że niemożliwe jest u niego przekazywanie impulsów z głowy do nóg.
Pytanie syna było decydujące. Padło w 2012 r. “W ten sposób (red. Jean-Louis Costanza) postanowił, razem z innymi specjalistami z branży, założyć firmę, nazwaną później Wandercraft, która produkuje tzw. egzoszkielety dynamiczne, by pomóc osobom z niepełnosprawnościami poruszać się bez pomocy wózka inwalidzkiego” – pisze Alessandro Vinci w mediolańskim “Corriere della Sera”.
Po latach Oscar ma już 16 lat. Dzięki ojcu ma upragnionego robota. “To dla mnie nowość, bo wcześniej zawsze potrzebowałem pomocy, żeby chodzić. Teraz nie ma już takiej konieczności, dzięki czemu czuję się niezależny” – opowiadał chłopak dziennikarzom Reutersa.
To znaczący krok w technice. To 9 lat intensywnych projektów, realizacji i “dostrajania” egzoszkieletu. Opiera się on na wyrafinowanych algorytmach symulacji ruchu człowieka. Systematycznie go udoskonalano. Pojawiła się nawet możliwość sterowania głosowego.
"Robot, lève-toi"
Oscar, 16 ans et en fauteuil roulant a demandé à son père de lui fabriquer un exosquelette pour qu'il puisse remarcher. pic.twitter.com/Hdp0XX3nyt— Loopsider (@Loopsidernews) August 1, 2021
Jak działa egzoszkielet? Oscar zapina pasy i wydaje komendę: “Robocie, wstań”. Szkielet, podtrzymujący cały tułów, ustawia się w pozycji pionowej i pozwala nastolatkowi skierować kroki w odpowiednim kierunku.
źródło: baja /”Corriere della Sera”
Dodaj komentarz