Ból i smutek we Francji po zabójstwie o. Maire’a
fot. @MT5_14 / Twitter
„Wszyscy wierni diecezji Rouen łączą się w smutku z rodziną zamordowanego we Francji o. Oliviera Maire’a, z jego współbraćmi ze wspólnoty montfortańskiej oraz z diecezją Luçon” – napisał abp Dominique Lebrun w komunikacie. Zwrócił uwagę, że każdego dnia chrześcijanin wypowiada słowa modlitwy: „Ojcze nasz… zbaw nas ode złego”. To słowa, które pozwalają odzyskać nadzieję w braterstwo. Tego braterstwa Bóg pragnie dla wszystkich ludzi.
Arcybiskup podkreślił, że człowiek wierzący w Chrystusa wraz z innymi ludźmi dobrej woli pragnie walczyć z przemocą. Jego broń to: sprawiedliwość, pokój i przebaczenie – wyliczają Vatican News i KAI, powołując się na słowa hierarchy.
Głos w sprawie zabrała także dominikanka, s. Véronique Margron, przewodnicząca Konferencji Zakonnic i zakonników we Francji. Powiedziała o przerażeniu, jakie wzbudza w niej myśl, iż człowiek pokoju zostaje mordowany w imię gościnności. Montfortanie udzielili schronienia mężczyźnie z poważnymi problemami psychicznymi. Oprócz grozy rodzą się w takiej sytuacji także uczucia niezrozumienia i bezsilności. Zakonnikami kierowała ewangeliczna troska.
Sprawa o. Maire’a jest obecne również w polskich mediach. Wszyscy łączą się z Francuzami w bólu.
"Męczeństwo jest szczytowym wyrazem męstwa człowieka współpracującego z łaską, która uzdalnia go do heroicznego świadectwa. W męczeństwie Kościół widzi znak swej świętości. Patrząc na męczenników, nie bójcie się dawać świadectwa. Nie lękajcie się" #JanPawełII#OlivierMaire⚜️ RIP pic.twitter.com/GvAgHT0SQf
— Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego (@MT5_14) August 9, 2021
„W tym wydarzeniu odnajdujemy coś związanego z tajemnicą paschalną. W takich chwilach trudno jest zachować zdrowy rozsądek. Musimy również pamiętać, że cnota gościnności jest największą i pierwszą z cnót biblijnych; nie ma wyższej cnoty w całym Starym Testamencie. Jezus nie powie niczego innego. To nie znaczy, że jesteśmy grupą naiwniaków, że ojcowie montfortanie i ojciec Olivier Maire byli naiwni. Jak sądzę, zrobili to świadomie, korzystając z rad i nikt im nie powiedział, że ten człowiek może być bardzo niebezpieczny – zauważyła s. Margron. – Czy kiedykolwiek dowiemy się, czy eksperci psychologiczni zawiedli? Na razie tym, co jest potrzebne nam, nie tylko zakonnikom, ale wszystkim chrześcijanom i mam nadzieję, że nie tylko, to przede wszystkim wspomnienie, wyrażenie naszego ogromnego smutku i dzielenie go z braćmi, którzy z nim żyli, z jego rodzicami i krewnymi, z całą rodziną montfortańską”.
Do zabójstwa o. Maire’a doszło wczoraj w Saint-Laurent-sur-Sèvres (diecezja Luçon). W tamtejszej bazylice znajduje się grób założyciela zgromadzenia – św. Ludwika Marii Grignona de Montfort. Morderca sam zgłosił się na policję, przyznając się do winy. To 40-letni Rwandyjczyk Emmanuel Abayisenga, ten sam, który jest oskarżony o podpalenie katedry w Nantes 18 lipca 2020 roku. Po spędzeniu kilku miesięcy w areszcie, w czerwcu br. został zwolniony, pozostając pod kontrolą sądu. Oczekiwał na proces, który ma się odbyć w 2022 roku. Zamieszkał we wspólnocie montfortanów w Wandei.
źródło: Vatican News, KAI
czytaj też:
Śledztwo prokuratury: czy zabójstwo o. Maire’a było aktem terroru? >>>
Dodaj komentarz