Ubiegając się o azyl we Francji, irańscy konwertyci muszą udowadniać wiarę
pixabay.com
Irańscy konwertyci z islamu na chrześcijaństwo napotykają na spore trudności w trakcie ubiegania się o azyl we Francji. Jak donoszą Vatican News i KAI, poddawani są egzaminowi z wiary, którego celem jest udowodnienie prawdziwości ich nawrócenia. Okazuje się, że wiele pytań sprawia im poważne problemy; niewykluczone, że z udzieleniem odpowiedzi na przynajmniej część z nich mieliby problem nawet wielopokoleniowi chrześcijanie.
Alarm w tej sprawie zgłosił ordynariat dla Katolików Wschodnich we Francji. Określono praktykę urzędników jako dyskryminującą.
Rozbudowany materiał o irańskich konwertytach we Francji ukazał się w dzienniku “La Croix”.Wielu Irańczyków uwierzyło w Chrystusa w swojej ojczyźnie, co wiązało się z koniecznością emigracji z kraju, który nie akceptuje porzucenia islamu i nierzadko karze taką postawę śmiercią.
Vatican News i KAI jako przykład podają historię 36-letnego Arshada:
Cytowany w tekście ("La Croix") 36-letni Arshad został aresztowany w Teheranie, gdy czytał z przyjaciółmi Ewangelię. Podczas kilku tygodni w więzieniu wielokrotnie był przesłuchiwany i poddawany torturom psychologicznym. Gdy wyszedł za kaucją zaczął otrzymywać telefony z pogróżkami, stracił pracę, a rodzina zaczęła wywierać na niego presję. Stąd też zdecydował się na wyjazd z Iranu.
Wśród konwertytów powszechnie znana jest niełatwa przeprawa z pracownikami Urzędu Ochrony Uchodźców i Bezpaństwowców (Ofpra) we Francji, którzy, zdaniem niektórych, z góry uznają ubiegające się o azyl osoby za potencjalnych oszustów. Muszą mierzyć się z poważnymi pytaniami i zadaniami, jak np. objaśnienie istoty Trójcy Świętej czy teologicznych podstaw nawrócenia. Nierzadko wymagane jest także potwierdzenie praktykowania wiary chrześcijańskiej w ich życiu przez kogoś z Iranu, co z góry skazane jest na niepowodzenie z oczywistych względów.
Jeden z konwertytów uzasadniał przejście na chrześcijaństwo fascynacją Jezusem, który nawet na krzyżu przebaczył oprawcom. Pracownicy Urzędu Ochrony Uchodźców i Bezpaństwowców (Ofpra) we Francji uznali ten motyw za niewystarczający do przyznania azylu.
Pomocą konwertytom służy m.in. ks. Jean-Marie Humeau.
Niektórzy widzą też inną przyczynę trudności z uzyskaniem azylu: chodzi o tłumaczy, którzy często są szyickimi muzułmanami i siłą rzeczy mają problemy z tłumaczeniem niektórych chrześcijańskich terminów. Tak uważa Krajowe Stowarzyszenie Pomocy Granicznej dla Cudzoziemców. Ordynariat dla Katolików Wschodnich zaproponował, aby francuski urząd ds. przyznawania azylu skorzystał z pomocy UNHCR – głównej agendy ONZ w temacie uchodźców. Urzęd Ochrony Uchodźców i Bezpaństwowców (Ofpra) we Francji jednak odmówił, tłumacząc się posiadaniem wystarczającej wiedzy w tej materii.
Rokrocznie ok. 100 tys. cudzoziemców ubiega się o azyl we Francji z powodu zagrożeń, które pojawiają się w krajach ich pochodzenia. W 2020 roku w tej grupie znalazło się jedynie 350 Irańczyków.
Źródło: Vatican News / KAI
Dodaj komentarz