szukaj
Wyszukaj w serwisie


Niecodzienny wpis #23 | Lepiej późno niż wcale

Artur Hanula / 21.02.2020
Dr Alexis Carrel (1873-1944), fot. wikimedia (domena publiczna); Pixabay.com
Dr Alexis Carrel (1873-1944), fot. wikimedia (domena publiczna); Pixabay.com

W lutym obchodziliśmy wspomnienie liturgiczne Matki Bożej z Lourdes. To dobra okazja, żeby przypomnieć pokrótce niezwykłą historię lekarza, który przeżył nawrócenie dzięki Maryi. Czytamy o niej m.in. na pl.aleteia.org oraz pch24.pl.


Szacuje się, że do tej pory w Lourdes zgłoszono ok. 7 tys. uzdrowień różnego typu (nie są w to wliczane te, które dokonały się poza sanktuarium). Nad ich identyfikacją czuwa ok. 20 lekarzy i naukowców zrzeszonych w Bureau Medical. Do dziś stwierdzono blisko 70 przypadków, których w żaden sposób nie można wytłumaczyć z medycznego punktu widzenia.

Na początku XX w. jednym z lekarzy opiekujących się chorymi przy sanktuarium był dr Alexis Carrel. Deklarował się jako ateista, ale zachęcony przez znajomego i przynaglony ciekawością zgodził się na pomoc. Tam poznał m.in. Marie Bailly, którą do Lourdes przywieziono w stanie krytycznym – cierpiała na ostre gruźlicze zapalenie otrzewnej. Przewidywano jej rychłą śmierć.

W Grocie na jej brzuch wylano trzy karafki cudownej wody. Dr Carrel, świadek zdarzenia, zanotował:

Brzuch, wyraźnie wzdęty i deskowaty, zaczyna się spłaszczać i po trzydziestu minutach wraca do normy.

Tego samego dnia do niedawna ciężko chora Marie wróciła do Lyonu. Czuła się wyśmienicie. Dr Carrel zlecił czteromiesięczne kontrolowanie jej zdrowia. Wszystko było w najlepszym porządku. Kobieta później wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Podobno lekarz pierwszy raz od lat miał się modlić: “O Panno Święta, uzdrów tę dziewczynę, bo zbyt wiele już wycierpiała. I chociaż to wydaje mi się absurdem – daj jej żyć, a mnie daj wiarę”.

Carrel nie do końca był przekonany co do nadprzyrodzonego charakteru zdarzenia z udziałem Marie Bailly, niemniej musiał uczciwie przyznać, że po ludzku nie można w sposób naukowy wytłumaczyć całego zajścia. Złożył takie oświadczenie publicznie. W związku z tym obawiał się utraty posady na Uniwersytecie w Lyonie. Jego przeczucia się ziściły. W późniejszym czasie znalazł jednak zatrudnienie na Uniwersytecie w Chicago oraz Rockefellera. W 1912 r. przyznano mu Nagrodę Nobla za badania nad zespołami naczyniowymi. Przypuszcza się, że paradoksalnie dzięki zmianie miejsca pracy trafił na warunki służące badaniom, które doprowadziły go do Nobla.

Pomimo późniejszych wielokrotnych wizyt w Lourdes Carrel nie mógł się przekonać do wiary w nadprzyrodzoność zjawisk tam występujących. Widział ich wiele; jednym z ważniejszych było przywrócenie wzroku 18-miesięcznemu dziecku.

Dopiero w 1942 r. przyszło przełamanie: Carrel jednoznacznie i zdecydowanie przyjął wiarę Kościoła katolickiego. Dwa lata później zmarł.

Poprzedni odcinek serii: Niecodzienny wpis #22 | “Najświętsze Serce” – wyjątkowy film od 28 lutego w kinach >>>

W Lourdes znajduje się Dom Polskiej Misji Katolickiej “Bellevue”, gdzie można się zatrzymać >>>

Źródła informacji: pl.aleteia.org, pch24.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-25 00:15:12