Ambasador Francji w Polsce: traktat z Nancy musi mieć przełożenie na konkretne projekty


fot. pixabay.com
Traktat z Nancy nie może być tylko symbolem; chcemy, aby miał przełożenie na konkretne projekty – powiedział PAP ambasador Francji w Polsce Étienne de Poncins, komentując podpisany przed kilkoma dniami traktat polsko-francuski o wzmocnionej współpracy i przyjaźni.
Premier Donald Tusk i prezydent Francji Emmanuel Macron 9 maja podpisali w Nancy porozumienie, które przewiduje m.in. wzajemne gwarancje bezpieczeństwa.
Dokument ten – ocenia de Poncins – „wyznacza kierunek, ale musi zostać utrzymany przez wspólne projekty” dotyczące m.in. energii jądrowej, bezpieczeństwa, środowiska czy edukacji.
„Projekt +Orka+ jest jednym z wielu przedsięwzięć przemysłowych; nie wchodząc w szczegóły, chcemy, aby klauzula dotycząca bezpieczeństwa i obronności przekładała się na wspólne projekty w przemyśle zbrojeniowym” – powiedział ambasador, pytany o zaangażowanie Francji w projekt, w ramach którego polski rząd ma zamiar pozyskać okręty podwodne.
„Chcemy rozwinąć współpracę w przemyśle wojskowym z Polską, są produkty, które nas, Francuzów, interesują, ale myślę, że są też takie, które interesują Polaków” – zaznaczył. Dodał, że oprócz zaangażowania we wspólne inwestycje kluczowe jest, aby polscy i francuscy wojskowi współpracowali ze sobą i wspólnie brali udział w ćwiczeniach.
Odnosząc się do procesu pracy nad traktatem, ambasador zaznaczył, że gdy rozpoczął misję w Polsce we wrześniu 2023 roku, zauważył, że dotychczasowe porozumienie zawarte w 1991 roku nie odpowiadało obecnym realiom. „Uznałem, że traktat, który nas łączył, był nieaktualny, zakładał np., że Francja wesprze Polskę w jej dążeniach do członkostwa w Unii Europejskiej” – wskazał. Zaznaczył, że w poprzednim traktacie nie było mowy o kwestiach bezpieczeństwa i obrony, co stało się priorytetem wraz z rosyjską pełnowymiarową inwazją na Ukrainę. Dlatego podjął starania, aby powstało nowe porozumienie i – jak powiedział – w lutym 2024 roku podczas wizyty polskiego premiera Donalda Tuska w Paryżu zapadła decyzja o opracowaniu nowego traktatu.
„W grudniu obaj przywódcy (Macron i Tusk) przekazali instrukcje swoim dyplomatom, aby przyśpieszyli prace nad traktatem, żeby można było go podpisać przed końcem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, czyli w pierwszej połowie 2025 roku” – przekazał de Poncins. Dodał, że francuski prezydent i polski premier byli zaangażowani w proces negocjacyjny i wspólnie pracowali nad rozwiązaniem problemów. Wytłumaczył, że dotyczyły one głównie sformułowania klauzuli o wsparciu militarnym, jakiego Francja zobowiązała się udzielić Polsce w razie bezpośredniego zagrożenia. “W każdych negocjacjach ważne jest (zarówno) wsparcie polityków, jak i wskazówki dla negocjatorów” – podkreślił.
De Poncins zapewnił, że do ratyfikacji traktatu dojdzie najpóźniej pod koniec roku, ale sądzi, że może do tego dojść znacznie szybciej.
„Świetnie, że nasi przywódcy podpisali traktat, jest to symboliczne, ale później musi to mieć przełożenie na administrację (obu państw), abyśmy uzyskali ten sam efekt współpracy, który Francja ma z Niemcami, Włochami czy Hiszpanią” – zaznaczył.
Traktat polsko-francuski przewiduje m.in. wymianę informacji dotyczących polskiego i francuskiego programu budowy instalacji jądrowych; współpracę między krajowymi branżami w celu utworzenia europejskiego łańcucha dostaw w energetyce atomowej; wspólne działania na rzecz nowych technologii, takich jak AI; prowadzenie badań nad surowcami krytycznymi; pomoc w odbudowie Ukrainy; wspieranie wspólnych koprodukcji artystycznych i inicjatyw promujących historię, rozpowszechnianie dzieł kultury; zobowiązanie do udzielenia wzajemnej pomocy w razie napaści, z użyciem środków wojskowych włącznie, zgodnie ze zobowiązaniami NATO i UE.
źródło: PAP
czytaj też: >>> 20 kwietnia Dniem Przyjaźni Polsko-Francuskiej <<<
Dodaj komentarz