Finał WOŚP w Paryżu: na licytacji królowały sport i kultura

Logo WOŚP, fot. Autorstwa OlgaZawada - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=157812816

Na organizowanym przez Polonię w Paryżu 33. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licytowano piłki z podpisami sportowców – polskich siatkarzy oraz zawodników francuskiego klubu Paris Saint-Germain, a także karnety na polskie filmy i monetę upamiętniającą Witolda Gombrowicza.

Piłka z autografami polskich siatkarzy, którzy zdobyli srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 r. była pierwszym licytowanym w niedzielę przedmiotem na paryskim Finale WOŚP. W ciągu zaledwie minuty osiągnęła końcową cenę – 300 euro.

Finał WOŚP rozpoczął się po południu w podparyskim Romainville w lokalu francuskiego stowarzyszenia Larocafe. Wnętrze szybko się zapełniło; przyszło wiele rodzin z dziećmi. Część imprezy odbyła się na zewnątrz, gdzie na stoiskach można było kupić książki i rękodzieło, a także posilić się daniami kuchni polskiej.

W części muzycznej zagrał zespół Ginger. Z krótkim recitalem wystąpił Michał Kwiatkowski i gościnnie – wokalistka Mia. Kwiatkowski, który brał udział w Finałach WOŚP w Paryżu w poprzednich latach przypomniał podczas koncertu, że angażował się w akcje Wielkiej Orkiestry również wcześniej, w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim.

Liczne polskie firmy usługowe, np. restauracje i salony kosmetyczne, zaoferowały na licytację vouchery na swoje usługi. Licytowano też gadżety związane z WOŚP. Instytut Polski w Paryżu przekazał srebrną monetę wybitą przez Mennicę Polską z okazji 120. rocznicy urodzin Witolda Gombrowicza; wdowa po pisarzu Rita Gombrowicz zapowiedziała specjalną dedykację dla zwycięzcy licytacji.

Można było też zdobyć karnet na pokazy kina polskiego w ramach cyklu „polskie wtorki” organizowanego przez Instytut Polski, a także nowe polsko-francuskie wydanie poezji Czesława Miłosza z dedykacją aktorki Elisabeth Dudy, interpretującej wiersze w wersji audio tej publikacji. Stały Przedstawiciel RP przy UNESCO Mariusz Lewicki przekazał na licytację voucher na zwiedzanie siedziby organizacji.

„Finał paryski to jedyna impreza w roku, gdzie Polonia gra solidarnie, gdzie wszyscy się włączają. (…) To jest coś pięknego, bo to są ludzie o wielkich sercach i nie ma między nami podziałów. (…) Szkoły polskie, parafie – wszyscy grają z nami, większość” – powiedziała PAP Marta Skotnicka, która od sześciu lat kieruje paryskim sztabem WOŚP.

Jak dodała, w tym roku w działających w Paryżu sklepach z polskimi produktami pojawiły się puszki stacjonarne na datki. „Wcześniej tego nie było, więc rozwijamy się z roku na rok” – podkreśliła.

Przed tegorocznym finałem sztab musiał zmienić salę na mniejszą, bo wcześniej zarezerwowana okazała się niedostępna. Zwrócił się do francuskiej organizacji Larocafe, z którą współpracował już wcześniej. „Larocafe jest stowarzyszeniem (…), które tworzy coś dla innych, nie biorąc za to nic, więc świetnie nas rozumieli. Są rockowi, grają rockowo, spodobał im się nasz plan” – powiedziała Skotnicka.

Przed finałem, w niedzielę rano, odbył się w lasku Vincennes bieg WOŚP Paris Run 2025, w którym uczestniczyło 80-100 osób, a w sobotę zorganizowano „domówkę w stylu PRL” w pomieszczeniu hurtowni budowlanej. W Paryżu Finał WOŚP odbywa się od 2001 roku.

źródło: PAP

 

czytaj też: >>> WOŚP we Francji – zdjęcia <<<