Gombrowicz polemizował z Paryżem, ale Francję cenił
fot. Katarzyna Stańko / Polskifr.fr
Gombrowicz polemizował z Paryżem, zmagał się z nim po przyjeździe na studia do stolicy Francji, ale Francję cenił. Tu też podjął decyzję, aby zostać pisarzem, a pod koniec życia osiągnął spokój, szczęście i uznanie – mówi portalowi Polskifr.fr Mariola Odzimkowska, współorganizatorka wystawy „Gombrowicz i Francja” w Bibliotece Polskiej w Paryżu oraz chargée de mission scientifique.
Wystawa została zorganizowana i wymyślona z okazji 120. rocznicy urodzin Witolda Gombrowicza oraz na 90. rocznicę urodzin żony pisarza, Rity Gombrowicz, w czasie roku Gombrowicza, który został ustanowiony przez Senat Polsk. Rok gombrowiczowski obchodzony jest na całym świecie, również we Francji, a Biblioteka Polska w Paryżu postanowiła uświetnić obchody, organizując dwujęzyczną (po polsku i po francusku) wystawę o życiu i twórczości autora „Ferdydurke”.
Niedobry student toczący walkę z Paryżem
Wystawa opowiada o związkach Witolda Gombrowicza z Francją, gdzie pisarz spędził ostatnich pięć lat życia, a w Paryżu studiował przez rok. Ekspozycja, na którą składają się materiały z archiwum żony pisarza, Rity oraz Instytutu Literackiego „Kultura”, rozpoczyna się od pierwszego pobytu Gombrowicza we Francji w 1928 roku, kiedy Witold miał zaledwie 24 lata.
„Po odbyciu studiów prawniczych w Warszawie, Gombrowicz przyjechał do Paryża na rok i studiuje na wydziale stosunkach międzynarodowych, na Paris-Ponthéon. Nie jest zbyt dobrym studentem, nie chodzi na zajęcia. Po prostu woli sobie chodzić po Paryżu i nawet nie zwiedzać tylko włóczyć się, aby w pewnym momencie podjąć polemikę z Paryżem. Ta walka z Paryżem wynikała z tego, że Gombrowicz nie będzie zachowywał się jak obywatel gorszego świata, tylko obywatel, który jest zdolny podjąć polemikę ze stolicą, dlatego podtytuł naszej wystawy to: ‘Wziąć za rogi byka wyższości zachodniej’. To była taka walka polemisty par excellence” – tłumaczy Odzimkowska.
Gombrowicz był astmatykiem, a lekarz przepisał mu kurację na Lazurowym Wybrzeżu w Pirenejach, w regionie, który jest bardzo korzystny dla astmatyków. Było to dobre wytłumaczenie dla ojca, dlaczego Gombrowicz nie chodził na wykłady. W pociągu jadąc z Paryża na południe Witold zdecydował, że zostanie pisarzem.
Na wystawie są archiwalia, dokumenty audio i wideo, między innymi dokument autorstwa Andrzeja Wolskiego, który pokazuje też, jak Gombrowicz jest widziany przez Francuzów; przez jego wydawców, przez krytyków literackich. Zaś szczególne miejsce na wystawie zajmuje Instytut Literacki „Kultura”.
Pragnienie sławy i uznania – „Kultura”
Gombrowicz, będąc w Argentynie, gdzie spędził 24 lata, szukał sposobu na to, żeby się wybić i być uznanym pisarzem. Udało mu się to dzięki „Kulturze”. Na wystawie mamy specjalną gablotę, która jest poświęcona publikacjom w „Kulturze”, korespondencji między Gombrowiczem a Giedroyciem, również ze zbioru Biblioteki Polskiej. W zbiorach Biblioteki znajduje się „Ferdydurke” z dedykacją Gombrowicza dla „Kultury”, co jest unikatem.
„’Kultura’ była trampoliną do środowiska intelektualnego we Francji czy też po prostu do francuskich czytelników” – wyjaśnia Odzimkowska.
Wystawa dzieli się na dwa okresy: młody Gombrowicz, który postanawia, że będzie pisarzem i czas jego powrotu do Europy, po Argentynie, czyli w 1963 roku.
Wystawa pokazuje stosunek Gombrowicza do Europy. Pisarz często powtarza: „Muszę wziąć znowu za rogi tego byka wyższości zachodniej. Nie mogę pozwolić na to, żeby Paryż mnie zmógł, żeby pokazał, że dominuje nade mną, bo ja jestem właśnie godnym jego rywalem”.
Ostatni etap życia Gombrowicza, w Vence, gdzie Gombrowicz spędzi ostatnich pięć lat życia z Ritą Gombrowicz (1964 – 1969). Pisarz umiera w nocy z 24 na 25 lipca 1969 roku. „Ostatnie pięć lat życia są takim uwieńczeniem jego dzieła i też wreszcie jego dzieło jest uznane, jest wystawiane na całym świecie, a Witold jest czterokrotnie nominowany do Nagrody Nobla” – tłumaczy Odzimkowska.
Na ekspozycji pokazany został nawet ukochany pies pisarza, niedaleko gabloty, gdzie są manuskrypty Gombrowicza, wywiady czy rozmowy z francuski pisarzem i wydawcą Dominique de Roux oraz drzewo filozoficzne, które Gombrowicz sam narysował.
Z ciekawostek: Rita Gombrowicz użyczyła Bibliotece swoją książkę kucharską, z której gotowała dla Gombrowicza. Książka jest otwarta na stronie z przepisem: potrawka z kury. Przepis ten pojawił się na końcu książki „Kosmos”. Gombrowicz często nie wiedział, jak ma zakończyć swoje książki, przepis był jednym z pomysłów….
Pokazane są kopie manuskryptów jego dzieł i polemiki z francuskimi wydawcami czy intelektualistami. Gombrowicz cenił sobie Sartre’a, chociaż uważał, że to on sam był egzystencjalistą przed wszystkimi innymi.
Ekspozycja upublicznia również informacje dotyczące prywatnego życia pisarza, na przykład listę osób, które go odwiedzały w Vence czy ślub z Ritą, który odbył się w ich domu.
„Rita Gombrowicz ma niesamowitą umiejętność archiwizowania i przechowywania wszystkiego, co dotyczy jej męża: wycinki prasowe, rysunki Gombrowicza, korespondencje, zdjęcia. Zakochanym w twórczości Gombrowicza był również Manuel Carcassonne, który wydał 3 dzieła pisarza i jest ważną osobą w upowszechnianiu jego twórczości” – przypomina Odzimkowska.
Pokazane zostały również dwie książki Rity Gombrowicz: „Gombrowicz w Argentynie” i „Gombrowicz w Europie”, listy Alberta Camusa, który bardzo cenił też twórczość Gombrowicza oraz odpowiedź z kancelarii ówczesnego prezydenta de Gaulle’a, którego pisarz niezwykle cenił.
„Wystawa pokazuje relację, z jednej strony bardzo polemiczną Gombrowicza wobec Francji, a Gombrowicz był przecież urodzonym polemistą, a drugiej strony – jego sympatię i spokój, który osiągnął dopiero pod koniec życia, właśnie we Francji” – podsumowuje Odzimkowska.
Galeria zdjęć: Katarzyna Stańko / Polskifr.fr
czytaj też:
Dodaj komentarz