Policjant promujący krwiodawstwo podczas rajdu z Paryża do Warszawy dotarł do Polski
fot. pixabay.com
Po pokonaniu ponad połowy z planowanej trasy 2 tys. km policjant asp. Sebastian Nowacki jadący rowerem z Paryża do Warszawy, promując krwiodawstwo, we wtorek rano dotarł do Polski. W Szczecinie przejazd jego i towarzyszącej mu ekipy technicznej pilotowała policja.
W rajd non stop pod hasłem „Razem dla krwiodawstwa” Nowacki wyruszył rowerem szosowym 31 sierpnia rano spod wieży Eiffla w Paryżu. Przejazd całej trasy, w tym przez Belgię, Holandię i Niemcy, ma mu zająć sześć dni. Finał rajdu planowany jest na 5 września w obchodzącym w tym roku 20-lecie istnienia Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa MSWiA w Warszawie.
„Jesteśmy w Polsce. Mamy za sobą prawie 1300 km. Seba jedzie dalej. Są oczywiście już kryzysy, i to coraz większe, ale fizycznie nadal daje radę” – powiedział we wtorek PAP Piotr Świstak z asekurującej Nowackiego ekipy technicznej. Dodał, że na ulicach Szczecina przejazd Nowackiego pilotowali funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
„Jedziemy teraz w kierunku Gdańska. Potem będziemy kierowali się na Płock i do Warszawy. Ominiemy chyba Hel, ale i tak wyjdzie nam 2 tys. km, ponieważ wcześniej po drodze nadrabialiśmy długość trasy” – zaznaczył Świstak.
We Francji planowana pierwotnie trasa przejazdu Nowackiego musiała zostać skorygowana po interwencji żandarmerii, która zatrzymała całą ekipę, gdy ta jechała drogą, na której obowiązywał zakaz poruszania się rowerem. Żandarmi wskazali alternatywną trasę.
30-letni Sebastian Nowacki jest policjantem od ponad 10 lat. Pracuje w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. Wcześniej pełnił służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku. Od kilku lat podejmuje się samotnych przejazdów rowerowych na długich dystansach, także non stop, i z charytatywnym przesłaniem.
Przygotowywania do liczącego ponad 2 tys. km rajdu z Paryża do Warszawy pod hasłem „Razem dla krwiodawstwa” Nowacki rozpoczął w lutym, gdy przez cały ten miesiąc przejechał ponad 2,9 tys.km, każdego dnia pokonując około 100 km. Potem kontynuował treningi.
W kwietniu wyruszył sprzed Komendy Głównej Policji w Warszawie, aby dotrzeć do Berlina przed Bramę Brandenburską. W Polsce trasa przebiegała przez Płock, Tczew, Gdańsk i Hel, a następnie z powrotem do Władysławowa i dalej wybrzeżem Morza Bałtyckiego do Szczecina. Rajd wspierał zbiórkę na leczenie 19-letniej Laury, studentki z Płocka, strażaczki ochotniczki, która doznała poważnego urazu twarzoczaszki.
Rok wcześniej, w kwietniu 2023 r., Nowacki pokonał samotnie rowerem, jadąc bez przerw przez Francję i Niemcy, liczącą 804 km trasę ze Strasburga do Berlina. W czerwcu 2023 r., przejechał, także non stop, 1462 km z Brukseli do Warszawy. Jego akcję „IPA Blood Race for Life” – poza Państwowym Instytutem Medycznym MSWiA – wsparły też Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa MSWiA w Warszawie wraz z regionalnymi centrami krwiodawstwa i krwiolecznictwa, Fundacja przy Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA, a także Federacja Klubów Honorowych Dawców Krwi Służb Mundurowych RP i IPA Berlin Ost.
W grudniu 2023 r., jadąc tym razem rowerem miejskim, Nowacki pokonał ponad 703 km z Zakopanego do Płocka. Rajd wspierał zbiórkę pieniędzy na leczenie sześcioletniego Tymoteusza z Płocka, chorego na nowotwór złośliwy. W jego trakcie pobił rekord, bo był to największy dystans pokonany rowerem miejskim w 72 godziny, co potwierdziło w marcu Biuro Rekordów – serwis poświęcony Rekordom Polski i Rekordom Guinnessa. Wcześniej, w październiku 2023 r., w tym samym charytatywnym celu przejechał rowerem miejskim 506 km z Warszawy na Hel.
Pierwszy długodystansowy rajd charytatywny Nowacki zorganizował we wrześniu 2021 r. Zamierzał wtedy przejechać szosą non stop tysiąc kilometrów z Radomia na Hel i dalej do Szczecina dla chorej na nowotwór 19-letniej Aleksandry. Udało mu się pokonać 470 km. Po wypadku między Bydgoszczą a Grudziądzem z winy kierowcy ciężarówki musiał przerwać rajd. Trafił do szpitala. Potem okazało się, że konieczna była operacja.
źródło: PAP
Dodaj komentarz