Dlaczego na dawnych katedrach pojawiały się dziwne stwory?
Gargulce na katedrze Notre-Dame, fot. pixabay.com
Na wielu średniowiecznych katedrach można do dziś obserwować dziwne stwory, jak chociażby na słynnej Notre-Dame w Paryżu, która już za miesiąc 8 grudnia zostanie na nowo otwarta. Jaki był powód montowania tego typu elementów? Czy to tylko wizja artysty? A może przyświecał temu zupełnie praktyczny cel?
Słynne gargulce, zwane też rzygaczami, które swoją nazwę wywodzą najprawdopodobniej z języka starofrancuskiego i oznaczają tyle co „bulgoczące gardła”, często spełniały bardzo konkretne zadania – chroniły budowle przed zniszczeniem. Były to zatem „średniowieczne rynny”. Francja jest ojczyzną tego typu figur, choć już świat antyczny znał takie rozwiązania, wówczas jeszcze nieco inaczej wyglądające.
Wielu zastanawia się jednak dlaczego często przybierały bardzo dziwny, nieraz dość upiorny wygląd. Można by to tłumaczyć względami artystycznymi, ale przecież znajdują się na takiej wysokości, że nawet ludzie o sokolim wzroku mieliby problemy, żeby dokładnie obejrzeć detale kształtów tych figur. Warto zaznaczyć, że wiele z nich nie spełniało swoich funkcji odprowadzania wody. Po prostu były.
Byli i tacy, którzy obawiali się, że te chimery odciągają mnichów od modlitwy. Ciekawe, że do dziś nie znaleziono jednej absolutnie przekonującej wszystkich interpretacji, po co katedry ozdabiano takimi dziwadłami. Jedni twierdzą, że piekielnie wyglądające istoty miały za zadanie przestrzegać wiernych udających się do katedry przed duchowymi zagrożeniami na nich czyhającymi poza murami budynku. Tylko jak miały one kogokolwiek przestraszyć, skoro z ziemi praktycznie były niewidoczne? Wedle drugiej, dość powszechnej koncepcji, gargulce i wszelkie inne tego typu chimery symbolicznie ukazywały moce zła wydalane na zewnątrz, podobnie jak woda z ich paszczy. Wedle dawnych wierzeń, paskudne figury miały odstraszać złe moce, które przestraszone dziwnym ich wyglądem, uciekały gdzie pieprz rośnie. Poza tym według jednej z legend, w Rouen żył dawno temu potwór o imieniu Gargouille. Miał go pokonać biskup Rouen. Jego szyję i głowę umieszczono na ścianie katedry. Pełniła funkcję amuletu.
Podstawowe źródła informacji: wielkahistoria.pl, niezlasztuka.pl
czytaj też:
Paryska katedra Notre Dame prawie odnowiona – powstał wyjątkowy film >>>
Dodaj komentarz