„W jak wiara” – modlitwa w 80. Rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Kopiec Powstania Warszawskiego, fot. s. Amata J. Nowaszewska CSFN
Pan Jezus mówi nam, że mamy wystarczająco dużo siły, by nawet jeśli wszystko się rozsypie, to przetrwamy – mówił o. Adam Szustak OP podczas mszy świętej polowej w Muzeum Powstania Warszawskiego. Eucharystia w niedzielę poprzedzającą 80. rocznicę wybuchu zrywu stolicy zgromadziła weteranów Powstania, harcerzy, wolontariuszy i mieszkańców Warszawy. W intencji poległych powstańców i cywilnych ofiar Niemców modlono się szczególnie za wstawiennictwem bł. o. Michała Czartoryskiego OP, męczennika Powstania.
Mszy świętej w Parku Wolności przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. Hierarcha przypomniał o celu zmagania powstańców. Jak podkreślił, uczestnicy zrywu stolicy walczyli nie tylko o wolność i niepodległość Polski, ale też o własną godność.
Z kolei w kazaniu o. Adam Szustak w nazwał błogosławionego Michała Czartoryskiego swym dziadkiem, członkiem dominikańskiej rodziny, który zginął 80 lat temu. „Kiedy była ekshumacja, nie odnaleziono jego ciała. On się w miłości spalił na popiół, to już dalej się nie da” – podkreślał znany kaznodzieja. Błogosławiony o. Michał Czartoryski zginął z rąk Niemców 6 września 1944 roku, nie chcąc opuszczać ciężko rannych powstańców. Nawiązując do ewangelicznej sceny rozmnożenia chleba, o. Szustak przywołał świadectwo dotyczące ostatnich chwil bł. o. Czartoryskiego. W piwnicy będącej powstańczym szpitalem było jedynie kilka osób, ale zdecydowanie więcej komunikantów do mszy świętej. Jej uczestnikom o. Michał rozdzielał ich prawdopodobnie po kilkanaście – kilkadziesiąt na osobę. „Jaki to jest piękny znak, w momencie, kiedy wszystko się kończy, kiedy wiesz, że prawdopodobnie jutro nie nadejdzie, (…) to się jeszcze bardziej wylewa obfitość Boża” – powiedział dominikanin.
Jak wyjaśniał, podobnie ewangeliczny cud rozmnożenia chleba nad Jeziorem Galilejskim można też odnieść do samego Powstania Warszawskiego. „Tak jak nie można było pięcioma bochenkami nakarmić pięciu tysięcy, tak po ludzku Powstanie Warszawskie nie mogło się udać” – przyznał o. Adam Szustak. Duchowny podkreślił, że ktoś może użyć argumentu, że mimo heroicznej 63-dniowej walki, zryw się nie udał a Polska nie odzyskała wówczas wolności, tracąc przy tym setki tysięcy mieszkańców stolicy. „Tylko Pan Jezus nie o tym mówi. Kiedy myślimy, że kiedy mamy usłyszeć od Pana Boga – masz wystarczająco dużo, albo nawet jeżeli masz za mało, to ze mną będziesz miał wystarczająco dużo, to my myślimy, że wygramy. Ale Jezus nie o tym mówi, on mówi – masz wystarczająco dużo takiej siły, żeby nawet jeżeli wszystko się rozsypie, przetrwasz to” – podkreślał o. Adam Szustak. Jak dodał, właśnie taką siłę przetrwania pokazali powstańcy.
W tym kontekście przywołał też na historię figury Chrystusa z Krzyżem z Krakowskiego Przedmieścia. Na zdjęciu Jezus wskazuje na napis ‘Sursum corda’ (Wznieście serca). “To nie jest opowieść o zwycięstwie, ale o przetrwaniu nawet w najtrudniejszych chwilach” – tłumaczył.
Główne obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego odbędą się 1 sierpnia. Kulminacyjnym momentem uroczystości jest godzina 17:00, Godzina W, gdy dla uczczenia powstańczej ofiary rozlegają się syreny alarmowe a cała Warszawa zatrzymuje się na moment w ciszy. W przeddzień rocznicy, 31 lipca tradycyjnie przed Pomnikiem Powstania Warszawskiego zostanie odprawiona polowa msza święta, połączona z Apelem Pamięci.
czytaj też:
Dodaj komentarz