Sprawa mięsa od chorych krów z Polski – minister ds. europejskich: chcemy utworzenia inspekcji sanitarnej UE
Wikimedia Commons/Pixabay
Francuska minister ds. europejskich, Nathalie Loiseau zaapelowała w niedzielę na antenie stacji radiowej RTL o utworzenie ponadnarodowej, unijnej inspekcji sanitarnej, która kontrolowałaby jakość produktów żywnościowych będących w obrocie w Unii Europejskiej.
“Francja od dawna zabiega o utworzenie takiej inspekcji sanitarnej. Europejczycy mają prawo wiedzieć, co trafia na ich talerze, a także – jaka jest jakość powietrza, którym oddychają i wody, którą piją” – zaznaczyła francuska polityk, odpowiadając na pytanie o sprawę mięsa z nielegalnego uboju krów w Polsce, które trafiło m.in. na rynek we Francji.
W ocenie Nathalie Loiseau konieczne jest rozszerzenie kompetencji unijnych w tej dziedzinie i przyznanie urzędnikom UE np. prawa do kontroli rzeźni i warunków sanitarnych, w jakich dokonywany jest ubój w poszczególnych krajach.
“Obecnie Europy jest w tej sferze za mało” – oceniła francuska minister. “Wyłączność, gdy chodzi o przeciwdziałanie nielegalnemu ubojowi i oszustwom mają narodowe inspekcje sanitarne, bo państwa członkowskie – jak dodała – nigdy nie chciały, by unijni inspektorzy mogli kontrolować rzeźnie”.
Tymczasem, “Europa musi iść z postępem i przejąć odpowiedzialność za tę sferę” – podkreśliła minister. “To, co dzieje się teraz Polsce w tej kwestii, jest argumentem przemawiającym najsilniej za bardziej wydajną i kompetentną Unią Europejską. Dlatego, domagamy utworzenia unijnej inspekcji sanitarnej” – wyjaśniła.
Loiseau przywołała też w swej wypowiedzi skandal, jaki wybuchł we Francji w 2013 r., gdy w gotowych posiłkach z wołowiną odkryto DNA wskazujące na koninę. Okazało się wówczas, że hamburgery wyprodukowane przez francuską firmę Nestle, a sprzedawane w kilku supermarketach w Wielkiej Brytanii i Irlandii, zawierały koninę. Mięso z niechcianą domieszką pochodziło od dostawcy z Niemiec.
Agencja AFP, która przytacza niedzielną wypowiedź francuskiej minister dla RTL, zaznacza, że zlokalizowano całą partię mięsa z chorych krów, które trafiło na rynek francuski w ramach “nowej afery z polskim mięsem”.
W sumie – jak podało w sobotę ministerstwo rolnictwa i gospodarki żywnościowej – na francuski rynek rolno-spożywczy trafiło z Polski prawie 800 kg mięsa, które nie nadaje się do spożycia.
"Ce scandale sanitaire est inadmissible. Les Français demandent un niveau de sécurité alimentaire maximal, et ils ont raison.
En décembre, nous avions proposé la création d’une force européenne de lutte contre les fraudes alimentaires." #legrandjury— Nathalie Loiseau (@NathalieLoiseau) February 3, 2019
W ocenie resortu 500 kg mięsa z Polski zostało już zniszczone, natomiast 150 kg, które trafiło głównie do rzeźni, zostało w porę wycofane z rynku, dzięki czemu nie trafiło do konsumentów.
“To straszne oszustwo, oszustwo gospodarcze, oszustwo zdrowotne w polskiej rzeźni” – ocenił w miniony w piątek minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej Francji, Didier Guillaume.
Francuski system kontroli sanitarnej funkcjonuje prawidłowo – zapewniła ze swej strony minister ds. europejskich Nathalie Loiseau. “Gdy chodzi o Unię Europejską warto zauważyć, że np. w 2013 r. w Chinach wykryto ok. 40 tys. skandali dotyczących produktów żywnościowych, podczas gdy w UE było ich tylko 40″ – wskazała.
Zdaniem francuskiej polityk kwestia stworzenia ponadnarodowej struktury, która w ramach UE zajmowałaby się kontrolą jakość sanitarnej produktów żywnościowych trafiających na rynek wewnętrzny to znakomity temat wiodący podczas zbliżającej się kampanii do Parlamentu Europejskiego”. “Rozszerzenie prerogatyw UE w tej dziedzinie, a nie ich ograniczanie, jak chciałaby Marine Le Pen, pozwoli na lepszą ochronę ludności we Francji” – dodała.
W tym tygodniu do Polski przyleci ekipa ekspertów , która na polecenie Komisji Europejskiej ma zbadać sprawę nielegalnego uboju krów na miejscu – zapowiada AFP.
Do nielegalnego uboju miało dość w rzeźni zlokalizowanej w powiecie Ostrów mazowiecka, co zostało ujawnione w reportażu telewizji TVN24. Ubój odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego.
W czwartek Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk poinformował, że rzeźnia ta została zamknięta. Mięso z nielegalnego uboju trafiło do 10 krajów: Finlandii, Węgier, Estonii, Rumunii, Szwecji, Francji, Hiszpanii, Litwy, Portugalii, Słowacji i do ponad 20 punktów w Polsce.
Łącznie z nielegalnego uboju pochodziło ok. 9,5 tony mięsa, z czego 2,7 tony sprzedano za granicę – poinformował Główny Lekarz Weterynarii.
Dodaj komentarz