Paryski teatrzyk dla dzieci zostanie zamknięty z powodu meczów siatkówki plażowej
fot. pixabay.com
Julien Sommer tworzący teatr lalek dla dzieci tuż pod wieżą Eiffla ze względu na rywalizację olimpijską Paryż 2024 musi zamknąć scenę do końca marca. Lalkarz obawia się, że może już nie powrócić w to miejsce po zakończeniu olimpiady.
W rozległym parku na Polach Marsowych u podnóża słynnej wieży odbędą się olimpijskie zmagania w siatkówce plażowej. W styczniu otrzymał pismo od Rady Miasta Paryża informujące o wypowiedzeniu koncesji z dniem 31 marca.
Sommer pracuje w teatrze pod wieżą Eiffla od 15 roku życia. Scena w tym miejscu ma ponad 120-letnią historię (od 1902 r.), ale obecny obiekt został zbudowany przez mentora Sommera – Luigiego Tirelli w 1978 r. 350 lalek w stylu „Guignol” to cały świat 38-letniego Sommera.
„Doskonale zdawałem sobie sprawę, że w związku z igrzyskami będę musiał zamknąć działalność, ale rozwiązanie umowy w ten sposób i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość to dla mnie trauma. To, co się dzieje jest przerażające. Jedyną rzeczą, która się dla mnie liczy to powrót tutaj i dalsze spełnianie marzeń dzieci” – powiedział Sommer.
Władze Paryża w odpowiedzi na pytania agencji AFP co do losów teatru dla dzieci oświadczyły, że „nowa koncesja będzie wymagała przetargu, który jest obowiązkowym procesem prawnym”, zaś po igrzyskach wskazane zostaną nowe lokalizacje komercyjne.
“Przyjaciele Champ-de-Mars”, czyli członkowie lokalnego stowarzyszenie są “zszokowani tymi brutalnymi środkami” – powiedział prezes Jean d’Izarny-Gargas, podkreślając, że teatrzyk jest instytucją dziedzictwa kultury francuskiej. Frustracji nie ukrywają rodzice, którzy przychodzili z dziećmi na przedstawienia.
Nazwa teatru i charakter wystawianych sztuk dla dzieci nawiązuje do francuskiego teatru lalek i głównego bohatera „Guignola”, który został stworzony w 1808 roku w Lyonie przez tkacza Laurenta Mourgueta. Rzemieślnik stracił pracę w czasie Rewolucji Francuskiej by zarabiać na życie handlował na jarmarkach, gdzie również trudnił się wyrywaniem zębów. Stworzył kilka lalek, by „zabawiać” klientów podczas usuwania uzębienia.
Nie tylko teatrzyk Sommera będzie musiał opuścić prestiżowe miejsce ze względu na ostanie przygotowania do igrzysk. Podobny los spotkał już istniejącą na Polach Marsowych karuzelę z drewnianymi konikami, która reklamuje się jako “najstarsza karuzela w Paryżu” oraz stuletnie huśtawki.
źródło: PAP
Dodaj komentarz