Kamil Syprzak: dla takich spotkań warto żyć
Fot. Facebook Kamil Syprzak @ksyprzak
„To był bardzo szalony mecz. Do ostatnich minut wynik nie był rozstrzygnięty. Warto reprezentować swój kraj. Fajnie, że udział w mistrzostwach Europy udało się nam zakończyć zwycięstwem” – przyznał Kamil Syprzak po pokonaniu piłkarzy ręcznych Wysp Owczych 32:28.
Polski zespół już wcześniej zaprzepaścił szanse na awans do rundy zasadniczej. Wygrana ma swoją wartość, zapewni lepsze rozstawienie w kwalifikacjach mistrzostw świata 2025.
Obrotowy potwierdził, że w każdym występie w narodowych barwach chce dać jak najwięcej od siebie.
„Fajnie zafunkcjonowała obrona, jak i atak. To kierunek, w którym trzeba podążać” – powiedział zdobywca dziewięciu goli.
Syprzak chwalił atmosferę w Mercedes-Benz Arena stworzoną głównie przez kilka tysięcy kibiców z Wysp Owczych. „Jestem przyzwyczajony do takiej atmosfery. W moim klubie (Paris Saint Germain – PAP) wygląda to podobnie. Niektórych może to paraliżować. Na mnie działo odwrotnie” – stwierdził.
Reprezentant kraju przyznał, że jest jednak zawiedziony dorobkiem drużyny w turnieju. „Plan był taki, aby wygrać trzy mecze i wyjść z grupy. Wracamy ze spuszczonymi głowami. Każdy z nas powinien zrobić rachunek sumienia i pomyśleć, co może dać więcej dla reprezentacji Polski” – powiedział.
Oddzielne podziękowania skierował pod adresem trenera Marcina Lijewskiego. „On mi zaufał. A ze swojej gry jestem bardzo zadowolony” – dodał.
Zawodnik, który w poniedziałek wystąpił po raz 168. w narodowych barwach ma nadzieję, że to zwycięstwo będzie “trampoliną dzięki, której zespół odbije się do góry”.
źródło: PAP
czytaj też:
Dodaj komentarz