Wybuch gazu w Paryżu: 47 rannych; 4 osoby nie żyją
Fot. Paweł Rozwód/polskifr.fr
Do czterech wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wybuchu i pożaru w budynku w centrum Paryża – podała miejscowa prokuratura, prowadząca dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku. 47 osób zostało rannych, w tym 10 poważnie. Dwie ofiary śmiertelne to strażacy – poinformowała PAP.
Jak podała PAP, wcześniej policja informowała o kilku rannych, ale szef MSW Christoph Castaner na Twitterze zastrzegał, że bilans ofiar zapewne wzrośnie.
Explosion à Paris: Christophe Castaner annonce la mort de deux civils et deux sapeurs-pompiers pic.twitter.com/h25mHHumqV
— BFM Paris (@BFMParis) January 12, 2019
Na tym etapie możemy powiedzieć, że eksplozja wygląda na wypadek, zapewne spowodowany wyciekiem gazu – powiedział przedstawiciel paryskiej prokuratury Remy Heitz.
Jak dodał, strażacy zostali wezwani na miejsce w związku z wyciekiem gazu; gdy już się tam znaleźli, nastąpił wybuch, który wywołał pożar.
"Nous allons proposer des hébergements." Anne Hidalgo s'adresse aux habitants touchés par l'explosion à Paris pic.twitter.com/5VT5zoUYNr
— BFM Paris (@BFMParis) January 12, 2019
Według rzecznika straży pożarnej Erica Moulina jeden ze strażaków po eksplozji na kilka minut został uwięziony pod gruzami, a fala uderzeniowa rozeszła się na cztery pobliskie ulice w promieniu ok. 100 metrów. “Przeszukujemy wszystkie miejsca (w okolicy), żeby sprawdzić, czy są inne ofiary” – dodał.
Dokładną przyczynę zdarzenia ma ustalić wszczęte w tej sprawie dochodzenie.
Do wybuchu i pożaru doszło ok. godz. 9 w piekarni na ulicy Trevise w IX dzielnicy, tj. w północnej części paryskiego śródmieścia.
Świadkowie opisywali ogłuszający huk eksplozji, a agencje piszą o gruzach i potłuczonym szkle na chodnikach w okolicy budynku mieszkalnego, na którego parterze znajdowała się piekarnia.
Do incydentu doszło w dniu, w którym władze Paryża i wielu innych miast Francji przygotowują się na kolejną, dziewiątą falę protestów zorganizowanych przez ruch “żółtych kamizelek”. Do pilnowania porządku władze skierowały w kraju ok. 80 tys. funkcjonariuszy – pisze PAP.
Dodaj komentarz