Wieczór kolędowy w Ambasadzie RP w Paryżu
fot. archiwum Henriego Rogowskiego
Opłatek wigilijny niesie z sobą ducha wspólnego świętowania oraz symbol tradycji, która od wieków w sposób szczególny łączy ludzi w okresie Świąt Bożego Narodzenia, który Polacy świętują aż do 2 lutego. W sobotę 13 stycznia br. miało miejsce spotkanie opłatkowe w Ambasadzie Rzeczpospolitej Polskiej w Paryżu. Ambasador RP we Francji Jan Emeryk Rościszewski przywitał wszystkich gości, życząc dobrego świętowania oraz miłego wieczoru.
Prezes Koła Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II na Francję, Daniel Brzakowski, witając wszystkich gości, szczególnie Ambasadora RP we Francji, podziękował Konsulowi RP Andrzejowi Szydło za wspaniałą organizację wieczoru oraz Konsul Annie Majda. Obecni byli także ks. Paweł Ptasznik – Prezes Fundacji Jana Pawła II w Rzymie, ks. Bogusław Brzyś – Rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji, ks. Paweł Pietrusiak – Wicerektor PMK oraz Dyrektor Seminarium Polskiego w Issy-les-Moulineaux, ks. Łukasz Skawiński – Proboszcz parafii polskiej w Paryżu i ks. Stanisław Jeż – były Rektor PMK.
Ze strony Zarządu Przyjaciół Fundacji byli obecni: Henryk Rogowski – Przedstawiciel Koła w Zarządzie głównym w Rzymie, Krystyna Tomkiewicz, Liliane Brzakowska, Christine Vincent, Élisabeth Neyraud, Marcel Caserio, Florian J. Załuski oraz liczni goście zaproszeni.
Uroczystość była też okazją do nadania Krzyża pamiątkowego koła Przyjaciół Fundacji – dziewięciorgu członkom, a między innymi dyrygentce chóru (30 chórzystów) Urszuli Szoja-Cuvellier, Ewie Lenartowicz, która dyrygowała chórem ponad 10 lat, Brygidzie Rucinskiej, a także członkom, którzy należą do koła od 20 lat.
Po odebraniu odznaczenia wystąpił chór „Totus Tuus” pod dyrekcją Urszuli Szoja-Cuvellier, który zaśpiewał polskie kolędy przeplatane francuskimi.
Po odśpiewaniu kolędy „Bóg się rodzi” ks. Paweł Ptasznik pobłogosławił opłatki, a następnie przyszedł czas na wzajemne życzenia świąteczne i noworoczne.
Wspaniały bufet z potrawami polskimi zakończył ten wieczór.
Relacja: Florian J. Załuski
Zdjęcia: archiwum Henriego Rogowskiego
czytaj też:
Dodaj komentarz