szukaj
Wyszukaj w serwisie

W Paryżu znów można wypić kawę przy barze – co jeszcze wolno od 15 czerwca?

AH / 15.06.2020
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com

Od poniedziałku zakłady gastronomiczne w Paryżu i regionie stołecznym mogą obsługiwać gości we wnętrzach lokali. Dotychczas, ze względu na restrykcje związane z pandemią koronawirusa, klienci mieli do dyspozycji tylko ogródki, czyli stoliki wystawione na ulicę. Również od poniedziałku Francuzi mogą swobodnie podróżować po Europie, a od 1 lipca poza granice kontynentu – przypomina PAP.


„To kolejne unaocznienie powrotu do normalności” – mówi James, kelner w bistro L’Olympe. „Bardziej symboliczne niż konkretne, bo od początku miesiąca, dokładniej od 2 czerwca, kiedy pozwolono nam wystawiać stoliki na ulicę, ruch w interesie wrzał jak chyba nigdy dotąd” – dodaje.

„Ludzie spragnieni małej czarnej lub dużego piwa, pitych w towarzystwie, rzucili się na nasz ogródek, bez drzew i kwiatów, ale za to z potrojoną liczbą miejsc, w porównaniu z poprzednimi sezonami. I z widokiem na Buttes Chaumont – najpiękniejszy park paryski” – opowiada kelner.

„Dziś rano, mimo dobrej pogody i łagodnego słoneczka, klienci tłumnie wtargnęli do od miesięcy opuszczonego wnętrza lokalu. Zajmowali stoliki i ustawiali się przy barze, jakby po to, żeby przypomnieć sobie dawne gesty, gdy przed zejściem do metra, na rachu-ciachu połykali +café creme+ (kawę z mlekiem – PAP), którą zagryzali zamoczonym w niej croissantem” – relacjonuje.

Na pytanie, czy ogłoszone dopiero w niedzielę wieczorem zezwolenie na udostępnienie całej powierzchni lokali było dla niego niespodzianką, James odpowiada, że „co najmniej od czwartku byliśmy przygotowani na to, że zezwolenie obowiązywać będzie od dzisiaj”.

Kelner tłumaczy, że przez dwa miesiące pełnej izolacji sanitarnej jego lokal zrezygnował ze sprzedaży na wynos, która była dozwolona. „Niewarta skórka wyprawki” – stwierdza i podkreśla odpowiedź machnięciem ręki. Przyznaje natomiast, że napawa go optymizmem „inwazja” stałych i nowych klientów po otwarciu ogródka. „Jeśli tak pójdzie dalej i jeśli latem przyjadą turyści zagraniczni, to wyrównamy straty spowodowane przez epidemię” – James odwraca się od ekspresu i woła do starszego pana palącego papierosa na ulicy: „Gerard, chodź, twój krem gotowy”.

Gerard przydeptuje niedopałek i ustawia się przy bufecie. „Mógłbym siedzieć w ogródku i spokojnie ćmić do końca. Brak mi jednak cynku (tak mówi się w Paryżu na obity blachą kontuar – PAP)” – mówi. „Od 20 lat co rano przychodzę tu na kawę z bagietką i bardziej niż peta żal mi tej ceremonii, choć cena fajek zrobiła się prohibicyjna” – tłumaczy Gerard i dodaje, że bistro zmieniało kilkakrotnie nazwę i właściciela, ale on zawsze o tej samej porze był na posterunku i dopiero ograniczenia związane z pandemią koronawirusa zmusiły go do dezercji.

Nie wszyscy są równie optymistyczni, co obsługa w L’Olympe. Właściciele położonego niedaleko baru Fleuri, czyli “Kwitnącego”, nie wierzą, by znów mogły kwitnąć ich interesy. Lokal w narożnej kamienicy nie ma miejsca na ogródek. A ulica jest tak wąska, że mimo pozwolenia merostwa Paryża nie da się na niej wygospodarować miejsca choćby dla dwóch stolików.

Cieszą się jednak, że znów spotkają stałych klientów, a nowych zachwycą tradycyjną kuchnią paryskiego bistra.

Niedzielne orędzie prezydenta Republiki

Prezydent Francji Emmanuel Macron w orędziu do narodu w niedzielę wieczorem ogłosił zwycięstwo nad koronawirusem. Zastrzegł jednak, że “pandemia wciąż nie jest za nami”.

Poinformował, że od poniedziałku otwarte zostaną bez ograniczeń restauracje i bary na całym terytorium Francji. Do tej pory w regionie Ile-de-France restauracje mogły przyjmować klientów jedynie w ogródkach i na tarasach.

Macron oświadczył, że wszystkie szkoły, żłobki i przedszkola zostaną otwarte 22 czerwca. Tym samym wszyscy uczniowie i nauczyciele zobowiązani są do fizycznego uczestniczenia w zajęciach lekcyjnych. Po 11 maja, tzn. po wyjściu z kwarantanny, we Francji jedynie część szkół została otwarta, a uczniowie uczyli się w nich rotacyjnie.

Prezydent powtórzył, że 28 czerwca odbędzie się we Francji druga tura wyborów samorządowych.

Od poniedziałku Francuzi mogą swobodnie podróżować po Europie, a od 1 lipca poza granice kontynentu – zapowiedział Macron.

Wykluczył podnoszenie podatków na finansowanie kosztów związanych z kryzysem. Izolacja kosztowała państwo 500 mld euro – oszacował prezydent, dodając, że „wydatki te są uzasadnione ze względu na wyjątkowe okoliczności, których właśnie doświadczyliśmy”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-17 23:15:12