Rzecznik Cracovii: Papież szepnął „Cracovia pany!”

cracovia.pl

Polsko-francuskie relacje piłkarskie to kawał historii. A z jakim klubem sympatyzował polski Papież? Wiemy, że z kolei papież Franciszek kibicuje San Lorenzo de Almagro oraz Boca Juniors Buenos Aires. O możliwych przyczynach wielkiej miłości Jana Pawła II do klubu piłkarskiego Cracovia, przejawach tego przywiązania w praktyce i wydarzeniu, które przynajmniej na pewien czas pojednało zwaśnionych kibiców krakowskich drużyn opowiada czytelnikom portalu PolskiFR Przemysław Staniek, rzecznik prasowy Miejskiego Klubu Sportowego Cracovia Sportowa Spółka Akcyjna.

Kraków to prawdziwa perła w polskiej koronie. Z tą historyczną stolicą Polski integralnie związany był najsławniejszy wadowiczanin – św. Jan Paweł II. Ukochał m.in. właśnie tamtejszą Cracovię.

Artur Hanula: Jan Paweł II był wielkim fanem Cracovii. Czy wiadomo, dlaczego w ogóle Karol Wojtyła ukochał akurat Cracovię? Czy dlatego, że to najstarszy klub piłkarski w Polsce? A może ojciec lub ktoś z rodziny albo znajomych zaszczepił w nim miłość do klubu?

Przemysław Staniek: Trudne pytanie, dlaczego akurat Karol Wojtyła ukochał Cracovię. Niestety u źródła już się nie uda uzyskać odpowiedzi na to pytanie, natomiast z tego, co nam wiadomo i z tego, co historycy na ten temat mówią, starszy brat Karola – Edmund Wojtyła – był wielkim fanem sportu, piłki nożnej. Wydaje się, że to właśnie Edmund zaszczepił w Karolu Wojtyle miłość akurat do Pasów (red. przydomek Cracovii). Zresztą klub jest od niedawna w posiadaniu fotografii z 1923 r. Oczywiście jest to tylko reprodukcja tejże fotografii. Oryginał znajduje się w Muzeum Archidiecezjalnym w Krakowie. To jest zdjęcie, na którym 3-letni Karol Wojtyła właśnie w towarzystwie swojego brata Edmunda znajduje się w otoczeniu młodych piłkarzy Cracovii. Nie wiadomo do końca, gdzie to zdjęcie zostało wykonane. Mówi się, że mogło być zrobione nawet w Wadowicach, gdzie drużyna Cracovii akurat rozgrywała swoje spotkanie. Podsumowując, wydaje się, że tutaj właśnie ta rola Edmunda, który w małym Karolu zaszczepił takie zainteresowanie Pasami sprawiło, że gdy już dojrzalszy i doroślejszy Karol Wojtyła pojawił się w Krakowie (przeprowadził się przecież z Wadowic do Krakowa, to dla niego, również miłośnika sportu, ten wybór był automatyczny) to wypadałoby, żeby akurat na Cracovię chodzić. Tak się oczywiście wydaje. To są wszystko informacje oparte trochę na domysłach, na drobnej analizie historyków, bo powiedzmy sobie szczerze – historycy i biografowie Jana Pawła II kwestią zamiłowania Jana Pawła II do sportu w tych jego początkowych latach życia niekoniecznie się zajmowali. Wiemy o tym, że okres papiestwa przytłoczył to, co się działo wcześniej, więc tutaj są pewne luki w historii.

>>>Wyjaśnienie w sprawie zdjęcia, o którym mowa wyżej, przesłane na prośbę redakcji PolskiFR przez Muzeum Archidiecezjalne Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie: Kwestia przedstawionych na nim osób, a konkretnie ich członkostwa w Klubie Sportowym Cracovia była niepewna i wymagała weryfikacji. Obecnie wiemy, że fotografia którą dysponuje Muzeum Archidiecezjalne w Krakowie to odbitka zdjęcia pamiątkowego wykonanego w 1923 r. po meczu kl. IV i V wadowickiego gimnazjum. Sama odbitka pochodzi z 1959 roku.

Jakie zdjęcia/materiały z dziecięcego i młodzieńczego okresu życia Papieża posiada klub, które obrazują jego miłość do Pasów?

Tutaj akurat też jest duża luka. Właściwie na ten moment jedynym tego typu zdjęciem jest to, o którym wspomniałem powyżej. Zaznaczę tylko, że będziemy robili sporą kwerendę, m.in. też w Muzeum Domu Rodzinnego Papieża w Wadowicach. Wynika to z tego, że planujemy mocno ruszyć z tematem Muzeum klubowego i tutaj na pewno rola Karola Wojtyły, papieża Jana Pawła II, też będzie mocno oznaczona. Jesteśmy dopiero jak gdyby przed tymi poszukiwaniami.

A jak to było z ks. Wojtyłą? Podobno chodził na mecze?

Podobno tak. Ja osobiście takiej fotografii nie widziałem, ale to jest taka wiedza dość ogólna, że rzeczywiście jako ksiądz, jako kleryk, wcześniej też jeszcze jako student polonistyki na mecze Cracovii chodził. Później jako biskup i kardynał też gdzieś tutaj się przewijał przez ulicę Kałuży (red. przy której znajduje się stadion klubu).

Czy ks. Karol Wojtyła już jako biskup, arcybiskup i kardynał utrzymywał nadal jakieś kontakty z Pasami?

Kontakty polegały na tym, że chodził na mecze, natomiast w trakcie jego pontyfikatu kilkakrotnie pojawiała się ta kwestia jego związków z Cracovią. Sama Cracovia miała bodaj dwukrotnie przyjemność być na audiencji generalnej u Ojca Świętego Jana Pawła II.

Jak wyglądały relacje Jana Pawła II już jako papieża z klubem? Piłkarze i działacze odwiedzali go w Watykanie, prawda? Jakie jeszcze inne świadectwa w tej sprawie zachowały się z czasów pontyfikatu Papieża?

Zachowała się taka ciekawostka czy legenda; trzeba by zapytać u źródła. Gdy z wizytą do Ojca Świętego przybyła Wisła Kraków, która miała mecz w Rzymie z Lazio, Jan Paweł II rzekomo zapytał wtedy kogoś z Wisły: fajnie, że tu tak Wiśle dobrze idzie, ale co tam słychać u tej mojej Cracovii? A zatem tutaj też Papież postanowił zaznaczyć tę swoją sympatię i miłość do Cracovii. W trakcie natomiast tej już ostatniej pielgrzymki Cracovii do Ojca Świętego (to było przecież kilka chwil przed jego śmiercią, bo oni byli w 2005 r. w Watykanie), gdy dochodziło do wspólnego zdjęcia z delegacją Cracovii, wtedy Papież poprosił tak nieco bliżej profesora Filipiaka, czyli właściciela Cracovii, i szepnął mu na ucho: Cracovia pany! Wtedy salwa śmiechu rozległa się wśród obecnych piłkarzy i gości zaproszonych na tę audiencję generalną do Ojca Świętego.

Numer 1 jest w klubie zastrzeżony dla Papieża, zgadza się? Czy klub ma jeszcze jakieś inne formy wyrażania pamięci o swoim Wielkim Kibicu?

Tak, numer 1 jest zastrzeżony od momentu tej audiencji generalnej w 2005 r., kiedy Papież dostał koszulkę bodaj z napisem „Jan Paweł II” i numerem 1. Od tamtego momentu właśnie ten numer jest absolutnie zastrzeżony tylko dla Jana Pawła II.

Jeżeli chodzi o inne formy wyrażania pamięci o swoim Wielkim Kibicu przede wszystkim warto tutaj wspomnieć o Mszy pojednania, która odbyła się przecież kilka dni po śmierci Ojca Świętego właśnie na stadionie Cracovii z udziałem kilkunastu tysięcy wiernych. To też był taki wielki moment pojednania między wszystkimi środowiskami kibicowskimi w Krakowie.

Oprócz tego klub pamięta o tych wszystkich istotnych datach z życia Papieża, czyli za każdym razem wspominamy datę jego urodzin, wspominamy datę jego śmierci w mediach klubowych. Tak się fajnie złożyło, że w roku 2019 mieliśmy mecz domowy z Koroną Kielce przy Kałuży właśnie 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Papieża. Oczywiście nie mogliśmy z tego nie skorzystać. Piłkarze grali w koszulkach z adnotacją „JP2. Pamiętamy”. Oprócz tego samo spotkanie rozpoczęło się od występu trębacza, który odegrał ukochaną pieśń religijną Ojca Świętego, czyli „Barkę”. To był też taki bardzo podniosły moment. W 21 minucie i 37 sekundzie spotkania cały stadion przez minutę oklaskami wspominał Ojca Świętego Jana Pawła II. To było też takie bardzo doniosłe wydarzenie.

PS red. Warto dodać, że 28 lutego obchodzony jest Dzień Kibica Cracovii. Wiemy już, że najzacniejszym spośród nich jest właśnie Jan Paweł II.

Czytaj też:

Warszawskie ścieżki Jana Pawła II >>>

Francja drugim krajem najczęściej odwiedzanym przez Jana Pawła II >>> 

Raymond Kopa – “Napoleon futbolu” polskiego pochodzenia >>>