Raymond Kopa – “Napoleon futbolu” polskiego pochodzenia
Raymond Kopa (2005), by Christophe95 - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=27741830; kibice w trakcie mundialu 1958, FIFATV; Napoleon Bonaparte, pixabay.com
Przy okazji finału Ligi Mistrzów z dwoma polskimi akcentami (Robert Lewandowski w Bayernie Monachium i Marcin Bułka w PSG) warto przypomnieć niegdysiejszą gwiazdę francuskich i światowych boisk – Raymonda Kopę. Właściwie nazywał się Raymond Kopaszewski i jego rodzice pochodzili z Polski.
Można powiedzieć, że przodkowie Kopaszewskiego stopniowo przybliżali się do Francji. O ile jego dziadkowie urodzili się w Galicji pod zaborem austriackim, o tyle potem wyemigrowali do Niemiec, gdzie urodził się ojciec Raymonda – Franciszek. Z kolei ojciec przyszłego piłkarza wyjechał do Francji, poślubił polską imigrantkę i tam 13 października 1931 r. urodził się Raymond. Przyszedł on na świat w Nœux-les-Mines (Hauts-de-France, Pas-de-Calais); do dziś żyją tam Polacy i działa polskie duszpasterstwo.
Już jako uczeń szkoły podstawowej Kopaszewski stał się Kopą, głównie z powodu trudności, jakie mieli Francuzi wymawiając jego prawdziwe nazwisko.
Życie Raymonda, wielu członków jego rodziny oraz licznych innych Polaków i imigrantów polskiego pochodzenia, integralnie związane było z kopalnią. Przyszła gwiazda futbolu straciła nawet jeden z palców w trakcie wypadku właśnie w kopalni.
Już jako piłkarz Kopa reprezentował ACO Angers, Stade de Reims, Real Madryt, a następnie znów Stade de Reims. W czasie swojego pierwszego pobytu w Stade de Reims Raymond dwukrotnie został mistrzem Francji, zwyciężył jedną z edycji dziś nierozgrywanego Pucharu Łacińskiego, a także zagrał w finale Pucharu Europy (poprzednika Ligi Mistrzów).
Szczytowy okres kariery Kopy to bezsprzecznie występy w Realu, z którym wywalczył dwa mistrzostwa Hiszpanii, Puchar Łaciński oraz aż trzy Puchary Europy. Występował tam na długo przed Jerzym Dudkiem, który uznawany jest oficjalnie za pierwszego Polaka w barwach tzw. Królewskich. Z reprezentacją Francji zgarnął brązowy medal na mundialu w Szwecji w 1958 r., co w dużej mierze przyniosło mu Złotą Piłkę France Football. Ogółem w trójkolorowych barwach zagrał 45 razy trafiając do siatki rywali 18-krotnie.
A jak wyglądało prywatne życie wielkiego Kopy? Poślubił siostrę klubowego kolegi, z którą prowadzili działalność gospodarczą po zakończeniu kariery zawodniczej przez Raymonda. Wśród biznesów, którymi zajmował się Kopa, należy wymienić gazetę, sklep tytoniowy, hotelarstwo, sprzęt sportowy. Mieszkając na Korsyce udzielał się też jako radiowy komentator sportowy.
Zapewne szczególnie może nas interesować więź łącząca Kopę z Polską – czy prócz więzów rodzinnych była jeszcze jakaś głębsza zażyłość. Okazuje się, że… raczej nie. Wiemy, że Raymond mówił po polsku i to całkiem nieźle, ale w zasadzie nie zdarzyło się, żeby gracz w jakiś zdecydowany sposób okazywał przywiązanie do ojczyzny rodziców i dziadków. Po prostu był Francuzem. Dodajmy, że Kopa przynajmniej raz wystąpił w meczu przeciwko Polsce. Było to 12 kwietnia 1962 r. Wówczas Polacy wygrali 3:1. Ciekawe, że tamtego dnia z Polakami zmierzyli się ponadto Bruno Rodzik, Casimir Koza i Theo Szkudlapski – kolejni Francuzi z polskimi korzeniami.
Tak czy inaczej Raymond Kopa to na pewno jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy polskiego pochodzenia jacy kiedykolwiek biegali po francuskich i światowych boiskach. Potwierdza to chociażby jego obecność na liście 100 najlepszych piłkarzy XX w. wybranych na 100-lecie FIFA. Francuzi podkreślili szczególnie jego zasługi wręczając mu w 1970 r. Order Narodowy Legii Honorowej. Niektórzy, powołując się na jego niewielki wzrost (169 cm), ale wielki kunszt piłkarski, określali go mianem “Napoleona futbolu”. Zupełnie zasłużenie wymienia się go obok takich tuz jak Michel Platini czy Zinedine Zidane.
Znawcy futbolu, ale i wszyscy widzowie, mogli zachwycać się finezją, z jaką Kopa panował nad piłką i mijał kolejnych rywali. Grał u boku m.in. Ferenca Puskasa i Alfredo di Stefano, stając się jedną z legend madryckiego Realu. Jednakże w sposób szczególny i najbardziej wymowny zapisał się w historii Stade de Reims. W Ligue 1 Kopa zagrał 346 razy, zdobywając 78 goli. W barwach Realu wystąpił 101 razy i strzelił 30 bramek.
Widely considered one of the greatest attacking talents in history, Raymond Kopa led @StadeDeReims and @realmadriden to unprecedented heights. Here's @All_Blue_Daze on the genius of an enigmatic Frenchman of yesteryear. https://t.co/eYzGjOePmP
— These Football Times (@thesefootytimes) August 15, 2020
Kopa do wiecznego składu gwiazd futbolu dołączył 3 marca 2017 r., przeżywszy prawie 86 lat. Zmarł na skutek nasilenia się długotrwałej choroby.
Chcąc się dowiedzieć więcej o karierze Kopy, warto sięgnąć po jego autobiografię “Raymond Kopa. Piłka i ja”.
Źródła informacji: historia.org.pl, sport.interia.pl, wiadomosci.com, antykwariatsportowy.pl
Czytaj też:
85 lat temu urodził się Bruno Rodzik; reprezentował Francję na Euro 1960 >>>
Obraniak, Perquis, a teraz Kolodziejczak? Kolejny Francuz może zagrać dla Polski >>>
Dodaj komentarz