Prawie trzysta lat bliskich związków polsko-francuskich


Pomnik króla Stanisława Leszczyńskiego, fot. Gérald Garitan, wikimedia
Premier Donald Tusk i prezydent Emmanuel Macron mają w piątek podpisać polsko-francuski traktat o przyjaźni i współpracy. Nancy, miasto w Lotaryngii w którym się spotkają, jest już od prawie trzystu lat świadkiem związków polsko-francuskich.
Najbardziej znanym Polakiem w Nancy, niegdyś stolicy a obecnie jednym z najważniejszych miast Lotaryngii, był i wciąż jest Stanisław Leszczyński. Na głównym placu, który nosi zresztą jego imię (pierwotnie był to Plac Królewski), ma swój pomnik. Wzniesiono go ze składek społecznych w 1831 r.
Sam zaś plac, zaprojektowany w XVIII wieku z inspiracji Leszczyńskiego, ze względu na nowatorskie i niespotykane nigdzie indziej rozwiązania architektoniczne został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na realizację placu (złożyły się na niego m.in. nowy ratusz, teatr, sąd, sala koncertowa i kilka innych obiektów o dopasowanych do siebie fasadach) Leszczyński wydał 3,7 miliona liwrów. Stanowiło to równowartość jego dwuletnich pensji, wypłacanych mu ze skarbu Francji.
Przyjazd Stanisława Leszczyńskiego do Lotaryngii w 1737 r. był efektem skomplikowanej gry dyplomatycznej, w której główne role odgrywały Francja oraz monarchia Habsburgów. Ta pierwsza zgodziła się na małżeństwo dziedziczki habsburskiego tronu (wkrótce cesarzowej) Marii Teresy z księciem lotaryńskim Franciszkiem. Ten jednak w zamian oddał swój tron Leszczyńskiemu, który niedługo wcześniej pod naciskiem Rosji musiał uciekać z Polski. Choć bowiem był legalnym królem Polski, Rosja dla zabezpieczenia własnych interesów narzuciła własnego kandydata – Augusta III Sasa.
Sam Leszczyński w tej grze był tylko pionkiem. Dzięki protekcji króla Francji Ludwika XV (a swojego zięcia) objął zarząd nad Lotaryngią. Nie miał realnej władzy, bo ta – choć nieformalnie – należała do narzuconego przez Francję intendenta. Dał się jednak poznać mieszkańcom Lotaryngii jako sprawny administrator i mecenas.
Edmund Cieślak, biograf Leszczyńskiego, zwrócił uwagę, że polski monarcha spotkał się początkowo z chłodnym i nieufnym stosunkiem poddanych. Zaskarbił sobie jednak ich swoimi działaniami, dzięki którym doszło do wzrostu zamożności zarówno w miastach jak i na wsi. Leszczyński ufundował pierwszą w Lotaryngii publiczną bibliotekę (nie było takiej w tamtym czasie nawet we Francji), powołał Towarzystwo Nauk i Literatury Pięknej, stworzył system bezpłatnych porad prawnych dla osób biednych. Założył też szkołę lekarską, zobowiązując jej personel do bezpłatnych świadczeń dla niezamożnej ludności.
W Luneville, niedaleko Nancy, Leszczyński założył Akademię Rycerską – szkołę kadetów, w której oprócz Francuzów kształcili się również Polacy. To ta placówka zainspirowała później Stanisława Augusta Poniatowskiego do powołania podobnej w Warszawie.
Leszczyński wniósł też wkład w rozwój europejskiej myśli pokojowej. Jak przypomniał Jacek Staszewski, współautor opracowania „Polska-Francja. Dziesięć wieków politycznych, kulturalnych i gospodarczych” wydany w 1752 r. w Nancy utwór Leszczyńskiego „Entretien d’un Européen avec un insulaire du royaume de Dumocala” (Rozmowa Europejczyka z wyspiarzem z królestwa Dumocala) okazała się „trwałym wkładem w ideę pacyfizmu francuskiego”. W Nancy ukazało się też najsłynniejsze dzieło Leszczyńskiego: „Głos wolny wolność ubezpieczający” – traktat polityczny zawierający propozycje reform ustrojowych Rzeczpospolitej. Część badaczy kwestionuje wprawdzie autorstwo Leszczyńskiego, ale żaden tego, że ta publikacja wydana została w Nancy.
Polsko-francuskie związki nie skończyły się wraz ze śmiercią Leszczyńskiego. To w tutejszej drukarni w 1792 r. ukazało się pierwsze polskie wydanie broszury „Uwagi polityczne” Jeana Paula Rabauta – współautora pierwszej francuskiej konstytucji.
Nancy, obok Paryża, stanowiło jeden z ośrodków polskiej emigracji po powstaniach listopadowym i styczniowym. W 1833 r. zamieszkał tu Marcin Rojewski, zamieszany w spisek w Szkole Podchorążych i z tego powodu zaocznie skazany przez cara na śmierć. Na początku XX wieku miasto stało się zaś celem emigracji zarobkowej. W 1909 r. powstało tam biuro Polskiego Towarzystwa Emigracyjnego, które pomagało robotnikom z Galicji i Kongresówki w szukaniu zatrudnienia.
Kolejny przykład polsko-francuskich związków w Nancy miał miejsce latem 1918 r. Władze tego miasta ufundowały wtedy sztandar dla jednego z pułków Armii Polskiej we Francji, formacji, która pod koniec I wojny światowej walczyła u boku zachodnich aliantów z Niemcami.
W okresie międzywojennym w Nancy swoje prace wystawiali artyści z Grupy Paryskiej Plastyków Polskich.
Związki z Polską miała również poetka Martine Broda, urodzona w rodzinie łódzkich Żydów, którzy jeszcze przed II wojną światową emigrowali do Francji. Jej matka i siostra zaangażowały się w działalność francuskiego ruchu oporu i po aresztowaniu zostały deportowane do KL Auschwitz-Birkenau.
W październiku 1988 r. podczas podróży do Francji w Nancy gościł Jan Paweł II i podczas spotkania z Polakami nawiązał do tradycji Stanisława Leszczyńskiego: „Moi drodzy rodacy, wyprzedził ten król-wygnaniec wszystkich polskich emigrantów w XIX i XX stuleciu, wyprzedził Mickiewicza i jego +Księgi Pielgrzymstwa+. Wszyscy, którzy znajdujecie się poza Ojczyzną od pokoleń albo od niedawna, wszyscy pamiętajcie o tym pielgrzymowaniu naszego narodu pośród narodów” – mówił.
Dziedzictwo Leszczyńskiego wykorzystali również przywódcy Polski, Niemiec i Francji – Aleksander Kwaśniewski, Gerhard Schroeder i Jacques Chirac – zwołując w Nancy 19 maja 2005 r. (w 250. rocznicę istnienia Placu Królewskiego – Placu Stanisława) szczyt Trójkąta Weimarskiego.
„Chcę tu powiedzieć w Nancy, że ten pierwszy rok naszej obecności w Unii to historia sukcesu, to historia skorzystania z wielkiej szansy, jaką jest nasza obecność w strukturach Unii. Cieszymy się, że możemy podzielić się z wami tymi dobrymi wiadomościami. Przed nami nowe, wspólne wyzwania. Unia chce i musi być silniejsza ekonomicznie, lepiej zorganizowana, bardziej liczyć się w polityce światowej. Jestem przekonany, że nasza dobra współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego umacnia całą Unię, nadaje dynamikę niezbędnym zmianom” – mówił prezydent RP dziękując za pomoc w akcesie do Unii Europejskiej.
Spotkanie w Nancy zakończyło się wspólnym apelem o przyjęcie przez wszystkie kraje członkowskie unijnej konstytucji, jednak zaledwie dziesięć dni później projekt tego dokumentu został odrzucony przez samą Francję. W referendum przeciwko przyjęciu konstytucji zagłosowało ponad 54 procent wszystkich głosujących.
źródło: PAP
czytaj też: >>> W piątek podpisanie „traktatu premium” między Polską a Francją <<<
Dodaj komentarz