szukaj
Wyszukaj w serwisie

Polskie ślimaki? Francuzi: chcemy, ale mniej

AH / 12.04.2019
fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com

Być może nie wszyscy wiedzą, że Polska należy do potęg jeśli chodzi o eksport ślimaków, szczególnie winniczków. Wielu Polaków zdecydowało się na ich hodowlę. Od kilku lat “ślimakowy” biznes boryka się jednak z coraz większymi problemami. Mimo perturbacji głównym importerem polskich ślimaków pozostaje Francja – donoszą serwisy superbiz.se.pl oraz innpoland.pl.


Na domiar złego w roku 2019 na Warmii i Mazurach podjęto decyzję o przerwaniu zbiorów winniczków. Ma to pomóc w zbadaniu liczebności i stanu ich populacji.

Aby uniknąć gołosłowności warto przywołać kilka liczb z GUS-u. W 2018 r. eksport polskich ślimaków wyniósł 164 t. Cztery lata wcześniej były to 474 t. W zeszłym roku Polacy zarobili na ślimakach 4,19 miliona euro, ale w 2015 r. zyski wynosiły aż blisko 10 milionów euro.

Wśród krajów, które kupują polskie ślimaki, są m.in. Czechy, Ukraina, Austria. Ślimaki znad Wisły i Odry trafiają też do zdecydowanie dalej położonych państw leżących na innych kontynentach, jak np. Iran i RPA.

Jednakże procentowy udział eksportu do tych wszystkich państw to zaledwie ok. 20% całego polskiego eksportu ślimaków. Gdzie zatem trafia aż ok. 80% naszych zbiorów? Do jednego kraju: właśnie do Francji, która jednak przyjmuje teraz mniej polskich ślimaków niż dotychczas.

Za 1 kilogram dziko żyjących polskich winniczków można dostać 2 zł, natomiast za ślimaki hodowlane nawet do 12 zł.

Planując założenie “ślimakowego” biznesu trzeba w tym celu przygotować odpowiedni budynek, pomieszczenie albo przynajmniej kontener, gdzie stworzymy warunki odpowiednie do reprodukcji mięczaków.

Co ciekawe, ślimakami można się raczyć nie tylko jako takimi. W Polsce opracowano nawet specjalną produkcję kabanosów właśnie z wykorzystaniem mięsa ślimaków. Eksperci twierdzą, że jest ono bogate w białka i również ważny dla zdrowia selen.

 

Tekst na podstawie informacji zaczerpniętych z: superbiz.se.pl, innpoland.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-05-20 23:15:13