Nonszalancja i żywiołowa ekspresja Roberta Żytyńskiego. Jego “Dinosaures & the Dogs” w ten weekend w Paryżu
CC Robert Zytynski
Twórczość Roberta Żytyńskiego przypomina trochę jego biografię – jest w niej żywioł, ekspresja, igranie z konwencjami, wyprawy pod prąd. Zawiera się w niej pierwiastek buntu, życiorys artysty-wagabunda, młodzieńcza nonszalancja, odwaga absurdu.Wystawę jego prac “Dinosaures & the Dogs” będzie można zobaczyć w Odeonie w sobotę i w niedzielę – 10 i 11 listopada od godz. 14 do godz. 18.
Artysta urodził się w Wałbrzychu w 1965 roku, romansował z fizyką na Uniwersytecie Wrocławskim, by po odbytej służbie wojskowej, udać się w świat – to jest do Paryża, w którym zaczął studiować na słynnej Académie des Beaux-Arts. Tej jednak z przyczyn finansowych, nie udało mu się skończyć. Dyplom grafika z paryskiej szkoły Peninghen uzyskał w wieku 35 lat. Świadomie bawi się stylem dalekim od akademickiego. Maniera samouka stała się bowiem jego znakiem rozpoznawczym. Swoje prace tworzy na obu stronach wybranego materiału – recto – verso. Maluje na pudełkach po papierosach, skrawkach, wydartych ścinkach. Na początku, czynił to ze zwykłej oszczędności, dziś jest to jego znakiem rozpoznawczym.
Realizacje Żytyńskiego mają w sobie coś z przepełnionych intensywnością własnych doświadczeń, pracami Davida Wojnarowicza, amerykańskiego artysty samouka. Dla Wojnarowicza traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa i niezgoda na niesprawiedliwość przybrały formę niezwykłej artystycznej energii, przekształcanej w słowa i w kształty. Owa bezkompromisowość i nonszalancja, będące swoistymi etykietami, charakteryzującymi jego niezwykłą i różnorodną twórczość, przenikają się z niespotykaną wrażliwością. Formę kształtują emocje. Wolność i niezależność stają się nadrzędnymi wartościami.
Żytyński wprowadza w swoją twórczość postaci groteskowe, dziecinne – pojawiają się dinozaury, psy, rysunkowe potwory. Świat dziecka przenika się z prozą dorosłości. Niegdyś artysta miał wymieniać swoje prace za paczki papierosów, dziś wystawia je w galeriach w całej Europie, tworzy grafiki dla telewizji ARTE i kanału Eurosport. Współpracuje z filmowcami i twórcami klipów muzycznych.
Jego twórczość pozostała konsekwentnie wolna, pełna ekspresji, humoru, przewrotności.
Niedawno miałem okazję być na wystawie Żytyńskiego w Warszawie i bardzo się cieszę, że zaczyna odnosić sukcesy także we Francji. Jego niebanalny i nietuzinkowy styl naprawdę zasługuje na duża uwagę.