szukaj
Wyszukaj w serwisie


Niespożyty duch Polski – wspomnienia z 11 Listopada

SPK FRANCJA i SPK KOŁO PARYŻ / 30.11.2022
fot. SPK Paryż
fot. SPK Paryż

Po 123 latach niewoli, upokorzeń nareszcie powstała! Jędrzej Moraczewski, polityk, tak opisuje ten dzień w Warszawie:

„Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki  ludność Polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. NIE MA ICH! WOLNOŚĆ! NIEPODLEGŁOŚĆ! ZJEDNOCZENIE! WŁASNE PAŃSTWO! NA ZAWSZE! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, BĘDZIEMY SAMI SOBĄ RZĄDZILI (…). CZTERY POKOLENIA NADAREMNO NA TĘ CHWILĘ CZEKAŁY, PIĄTE DOCZEKAŁO”


Stowarzyszenie Polskich Kombatantów i ich Rodzin we Francji – Samopomoc Polska (SPK Francja) i Samopomoc Polskich Kombatantów we Francji – Koło Paryż (SPK Paryż) razem z liczną Polonią francuską uroczyście obchodziły Święto Niepodległości w duchowej łączności z Rodakami w Ojczyźnie i na całym świecie.

W godzinach rannych delegacja w prezesem SPK Francja Damianem Półkotyckim, brała udział w ceremonii upamiętnienia 11 listopada na polskim cmentarzu wojskowym w Aubérive (departament Marna), gdzie spoczywa 385 polskich żołnierzy z okresu I wojny światowej (z Armii Polskiej we Francji gen. Hallera) i II wojny z kompanii francuskiej w 1940 i 1944 roku.

Była obecna wicekonsul RP we Francji Magdalena Borowska. Złożono wieńce na cmentarzu polskim i francuskim.

W tym samym czasie o 11:00 w kościele polskim na “Concorde” rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji ks. Bogusław Brzyś w asyście księży celebrował Eucharystię dziękczynną za Ojczyznę. Ambasadę reprezentował minister Wiesław Tarka i konsul Andrzej Szydło. Obecne były poczty sztandarowe organizacji polonijnych, francuskich – SPK Paryż reprezentował sztandarowy Zbigniew Adamek.

Następnie udano się pod pomnik Adama Mickiewicza, gdzie po przemówieniu ministra Tarki i  księdza Infułata Stanisława Jeża – prezesa SPK Paryż, złożono kwiaty.

W przemówieniach podkreślono olbrzymią rolę Wielkiej Emigracji i artystów polskich, którzy znaleźli schronienie w Paryżu, w utrzymaniu ducha polskiego, kiedy Polska straciła swoją niepodległość na skutek rozbiorów.

Poezja, muzyka okresu zwanego Romantyzmem tworzona tu na paryskim bruku przeciwstawiała się realiom życia i propagowała w zamian rzeczywistość duchową.

Poeci chcieli odzyskać Ojczyznę nie mieczem a słowami i sprawiło to, że rozbudzali nastroje patriotyczne i Polacy pozbawieni swojego terytorium mogli zachować tożsamość narodową.

Bez Romantyzmu nie doczekano by się roku 1918 r.

O 13:30 kontynuowano odchody na cmentarzu Père-Lachaise na zaproszenie mera XX dzielnicy Paryża pana Érica Pliez.

W Alei Kombatantów innych narodowości poległych za Francje znajdują się pomniki: Armenii, Grecji, Czech, Belgii, Włoch – Garibaldczyków – i Polski.

W wyjątkowo uroczystym programie przy licznych delegacjach i sztandarach kombatanckich, orkiestrze wojskowej, mer XX dzielnicy w otoczeniu swoich doradców, deputowanych i senatorów dzielnicy składał wieńce.

Oddane były honory wojskowe i odegrane odpowiednie hymny poszczególnych krajów, w tym nasz “Jeszcze Polska nie zginęła”.

Ambasadę Polską we Francji reprezentowali: zastępca Ambasadora RP, minister Wiesław Tarka i pułkownik Paulin Frankowski.

Pod Pomnikiem Polskim wieniec złożyła delegacja stowarzyszenia francuskiego Ceux de Rawa Ruska et leurs descendants. Dotyczy to więźniów francuskich, którzy w 1942 roku zostali wywiezieni przez Niemców do obozu karnego w Rawie Ruskiej i wykonywali ciężkie prace przy reperacji drogi między Białą Podlaską a Terespolem. Obóz został zlikwidowany w październiku 1942 roku, prawdopodobnie więźniowie zostali zamordowani, ale nigdy nie odnaleziono miejsca pochówku.

Następnie pochodem delegacje przeszły do budynku merostwa XX dzielnicy Paryża, gdzie przed pomnikiem “Poległym za Francję” kontynuowano ceremonię.

Delegacja SPK Paryż złożyła wieniec.

Uroczystości w Domu Kombatanta im. generała Władysława Andersa, rozpoczęto od złożenia kwiatów pod płytą poświęconą Polskim Oficerom bestialsko zamordowanym w 1940 roku przez KGB w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Bykowni, Kuropatach.

Akademię z okazji Narodowego Dnia Niepodległości zaszczycił przedstawiciel Ambasady Polskiej we Francji konsul Andrzej Szydło.

O 16:30 rozpoczęto spotkanie patriotyczne; wysłuchaliśmy pieśni legionowych w wykonaniu chóru Piast i wierszy poetów Romantyzmu i legionisty – poety Józefa Mączki.

Z okazji Narodowego Święta Niepodległości przygotowano we współpracy z IPN, wystawę o generale Józefie Hallerze – dowódcy Błękitnej Armii we Francji, złożonej z ochotników polskich przybyłych ze wszystkich zakątków świata.

Grażyna Raniszewska przybliżyła postać słynnego generała (według opracowania Jarosława Rosia).

Generał Haller jest przykładem życia żołnierza-obywatela. Takiego, który mówiąc słowami Juliusza Słowackiego, w czasie pokoju „przed Narodem niósł kaganiec”, a w momencie zagrożenia walczył o wolność i byt państwa i narodu z bronią w ręku.

Żołnierz legionów spędza kilka miesięcy w Rosji ogarniętej chaosem bolszewickiej rewolucji i w 1918 roku poprzez Murmańsk dociera do Francji i od razu wstępuje do Komitetu Narodowego Polskiego – organizacji założonej, m.in. przez Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego. Komitet powierza mu obowiązki dowódcy armii tworzonej z ochotników spośród  polskiej emigracji w USA i Kanadzie, ale też z polskich emigrantów z Brazylii, Francji, jeńców polskich z armii Niemiec i Austro-Węgier czy też żołnierzy, którym udało się przedostać z Rosji.

Wsparcie Francji dla powstającej armii jest nieocenione – oficerowie służą doświadczeniem, rząd francuski przekazuje znaczne ilości sprzętu i wyposażenia wojskowego. Na wiosnę 1919 roku Armia Polska liczy już ponad 60 tysięcy żołnierzy, zgrupowanych w 5 dywizjach, umundurowanych i wyposażonych we francuskie mundury, francuską broń, w tym czołgi i samoloty.

Z 19 na 20 kwietnia generał Józef Haller przekracza granicę odradzającej się Polski, witany entuzjastycznie. Ale wojna o granice wciąż trwa, Błękitna Armia trafia na front wschodni, gdzie walczy przeciwko bolszewikom i w walkach polsko-ukraińskich.

W lutym 1920 roku generał Haller dokonuje symbolicznego aktu zaślubin odrodzonej Polski z morzem, wrzucając w fale Bałtyku specjalnie wykonany pierścień.

Latem nadchodzi największy czas próby; wojna z bolszewikami – żołnierze Hallera zatrzymują sowieckie natarcie pod Radzyminem i Ossowem.

Po wojnie generał powraca do działalności społecznej; przewodniczy Związkowi Harcerstwa Polskiego, Komitetowi Polskiego Czerwonego Krzyża i wielu innym  organizacjom.

Po wybuchu  II wojny światowej  przedostaje się do Francji, skąd ewakuowany zostaje do Anglii i w rządzie emigracyjnym  generała Władysława Sikorskiego pełnił funkcję ministra oświaty. Po wojnie nie godzi się z narzuconą władzą komunistyczną w Ojczyźnie, zostaje na emigracji, gdzie umiera w 1960 roku.

Prochy generała powróciły do Ojczyzny w 1993 roku i spoczywają w kościele garnizonowym św. Agnieszki w Krakowie.

 

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć (fot. SPK Paryż)

Msza św. na “Concorde”

Aubérive

Przed pomnikiem Adama Mickiewicza

Père-Lachaise

Uroczystości w Domu Kombatanta

 

czytaj też:

Obchody Święta Niepodległości w Paryżu >>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-12-22 00:15:14