szukaj
Wyszukaj w serwisie


Niekontrolowane oglądanie bajek to „złudna niania”

Ks. Tomasz Sokół / Artur Hanula / 16.07.2025
fot. pixabay.com
fot. pixabay.com

„Jednym z największych wyzwań współczesnego wychowania jest nadmierne korzystanie z mediów cyfrowych przez dzieci: oglądanie bajek, korzystanie ze smartfonów, nawet przez najmłodszych. To w pewnym sensie «złudna niania», która pozornie daje chwilowy spokój, ale tak naprawdę zamiast wspierać rozwój dziecka, ogranicza jego naturalną aktywność fizyczną, społeczną i poznawczą” – podkreśla w rozmowie z Polskifr.fr Magdalena Kowalska – pedagog, moderatorka Akademii Familijnej oraz koordynator ds. personalizacji kształcenia w Katolickim Przedszkolu „Wojtuś” w Szczecinie. O cyfrowym bezpieczeństwie dzieci warto pamiętać także w wakacje.


W dzisiejszym świecie technologia sprawia, że życie staje się coraz łatwiejsze i bardziej komfortowe. Światła zapalają się automatycznie, schody ruchome zastępują chodzenie, podstawiamy rękę i woda sama płynie z kranu, a nawet w toalecie system samoczynnie spuszcza wodę. Wszystko to jest wygodne, ale czy na pewno dobre? Kiedy wszystko dzieje się za nas, znikają wyzwania, które rozwijają naszą aktywność – fizyczną, umysłową i społeczną.

W trosce o wygodę rezygnujemy z prostych czynności, które kiedyś były naturalnym elementem naszego dnia. Takie udogodnienia kuszą, ale mogą prowadzić do tego, że dzieci stają się coraz bardziej bierne i oczekują, że wszystko będzie im podane bez wysiłku. „Ostatecznie to my – dorośli – musimy znaleźć równowagę pomiędzy wygodą a zdrowym wyzwaniem, które wspiera rozwój i aktywność. A wisienka na torcie dopiero przed nami – świat mediów cyfrowych” – wskazuje moderatorka Akademii Familijnej.

Obecnie, w dobie technologii, trudno jest zachować równowagę dorosłym, a co dopiero dzieciom. Niska świadomość poważnych konsekwencji neurorozwojowych dla najmłodszych jest zatrważająca. „Niestety, w wyniku nadmiernego korzystania z mediów cyfrowych, u dzieci zaczynają pojawiać się trudności z koncentracją, zapamiętywaniem, a u najmłodszych również poważne zaburzenia rozwoju mowy. Zbyt intensywna i częsta ekspozycja na szybko zmieniające się bodźce ekranowe może prowadzić do rozregulowania układu nagrody w mózgu dziecka. To sprawia, że proste aktywności, takie jak spacer, zabawa klockami czy obserwacja przyrody, przestają być dla niego wystarczająco atrakcyjne. Coraz częściej słyszymy od dzieci: «Ale nudne» albo «Nudzi mi się»” – wyjaśnia Magdalena Kowalska. A przecież nuda jest potrzebna i może być twórcza. Daje dziecku przestrzeń do sięgania do własnej wyobraźni, refleksji i samodzielnych pomysłów. To właśnie wtedy aktywują się w mózgu obszary odpowiedzialne za kreatywność, myślenie abstrakcyjne i rozwój wewnętrznej motywacji.

„Jako nauczyciel z ponad 20-letnim stażem i obserwator współczesnych zmian w wychowaniu, widzę, jak bardzo dzieci zatracają kontakt z rzeczywistym światem, zastępując go tym wirtualnym – opowiada rozmówczyni Polskifr.fr. – Obserwuję, jak łatwo wpadają w pułapkę, którą stawia im technologia, a rodzice, zamiast proponować alternatywę, szukają jak najprostszych rozwiązań, które rzekomo załatwią wszystko. Jak w tym wszystkim odnaleźć to co dobre dla naszych dzieci? Jak im pomóc, by dostrzegały wartość w prostych, codziennych zadaniach czy zabawie?”.

„Warto pamiętać, że dziecko w wieku przedszkolnym nie wpadnie w pułapkę ekranów, jeśli wcześniej nie dostanie do ręki telefonu, tabletu czy pilota do telewizora. To my – dorośli – wyznaczamy kierunek i modelujemy przyzwyczajenia. Odpowiedzialność za cyfrowe środowisko dziecka zaczyna się od naszych decyzji, nawyków i granic – wskazuje Magdalena Kowalska. – To nie technologia jest problemem samym w sobie, ale sposób, w jaki ją wykorzystujemy. To nie technologia zabiera dziecku dzieciństwo – to my oddajemy je ekranowi, gdy zamiast obecności i rozmowy, wybieramy łatwiejsze rozwiązania. A przecież dzieci najbardziej potrzebują nie bajek czy gier, a nas: spojrzenia, wspólnego milczenia, ręki trzymającej ich małą dłoń, bycia razem w zwyczajnych codziennych czynnościach: wspólne przygotowanie posiłku, rozmowy przy stole, obowiązki i zabawa”.

Akademia Familijna – od rodzin dla rodzin

Magdalena Kowalska – moderator Akademii Familijnej, wraz z mężem i innymi małżeństwami, koordynuje organizację kursów i warsztatów dla rodziców w Szczecinie. Akademia Familijna, która od ponad 20 lat wspiera rodziny w całej Polsce, współpracuje z międzynarodową organizacją IFFD (International Federation for Family Development).

Misją Akademii Familijnej jest wspieranie rodziców w roli pierwszych wychowawców poprzez oferowanie narzędzi do rozwoju osobistego i rodzinnego. Kursy oparte na metodzie „case study” umożliwiają analizowanie rzeczywistych sytuacji z życia rodzinnego oraz wspólne wypracowanie skutecznych rozwiązań.
„W Akademii Familijnej pomagamy rodzicom dostrzegać wartość dobrej i skutecznej komunikacji między małżonkami, budowania mocnych fundamentów małżeństwa i rodzicielstwa oraz znaczenia codziennej troski i zaangażowania w życie rodzinne. Uczymy, jak budować głębokie relacje, mądrze kochać i wymagać, a także jak wyrażać wdzięczność i prosić o pomoc. Akademia Familijna to także przestrzeń wymiany doświadczeń, przyjaźni i wzajemnego wsparcia między rodzicami – to bardzo dobry grunt pod nogami, który stanowi inwestycję przynoszącą korzyści na całe życie” – mówi Magdalena Kowalska.

📍 Więcej informacji na stronie: www.akademiafamilijna.pl.

 

czytaj też:

>>> Nasze dzieci – to lustro, w którym widzimy siebie… <<<

>>> Nie przenośmy na dzieci własnych, niespełnionych ambicji <<<

>>> Dzieci wychowujemy nie dla siebie, ale dla społeczeństwa <<<

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2025-07-16 23:15:11
Skip to content