Minister Szijjarto: Węgrzy i Polacy są poddawani niedopuszczalnemu szantażowi ze strony UE
fot. pixabay.com
Węgrzy i Polacy są poddawani niedopuszczalnemu szantażowi ze strony UE, stwierdził minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, komentując kryzys między Brukselą a krajami Europy Wschodniej w wywiadzie dla dziennika „Le Figaro” w piątek.
„Instytucje europejskie robią wszystko, aby osłabić obecny polski rząd. Polska zasługuje na większy szacunek” – stwierdził Szijjarto, pytany o karę nałożoną na Polskę przez TSUE.
TK w Polsce podjął decyzję, która została bardzo skrytykowana, w szczególności przez francuskiego ministra do spraw europejskich i niemieckiego szefa dyplomacji. “Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie dotyczące odpowiednich kompetencji krajowych i wspólnotowych. Wprowadza bardzo wyraźne rozróżnienie między kompetencjami państw członkowskich a kompetencjami na poziomie UE” – przypomniał szef MSZ Węgier.
„Kiedy mówimy o kompetencjach państw członkowskich, jasne jest, że prawa krajowe mają pierwszeństwo przed prawem europejskim. Dlatego nie sądzę, by Trybunał Konstytucyjny zrobił coś, co wskazywałoby na chęć opuszczenia struktur europejskich” – zauważył Szijjarto.
„My, Środkowoeuropejczycy, a na pewno Węgrzy i Polacy, nie chcemy, by powstały Stany Zjednoczone Europy. Wierzymy, że UE może odzyskać siły tylko wtedy, gdy jej państwa członkowskie same będą silne. Ale musimy przyznać, że takie podejście jest w mniejszości w Europie” – stwierdził Szijjarto.
Minister podkreślił wyzwania stojące przed Europą – pandemia, przyszłość UE, nowy globalny porządek geopolityczny, co według Szijjarto „rodzi debaty i jest rzeczą naturalną, że istnieją różnice między dwudziestoma siedmioma krajami, które mają swoją historyczną, geograficzną i polityczną specyfikę”.
„Nie zgadzamy się, aby Bruksela otrzymała nowe prerogatywy. Niedawny kryzys zdrowotny pokazał, że państwa członkowskie są w stanie zaoferować szybkie i skuteczne reakcje, podczas gdy instytucje europejskie pozostają w tyle” – podkreślił szef MSZ Węgier.
„Dziś Europa jest zdominowana przez liberalny nurt polityczny (postępowa lewica). My, Węgrzy i Polacy, reprezentujemy bardziej patriotyczny, prawicowy, bardziej chrześcijański nurt i w wielu przypadkach całkowicie nie zgadzamy się z głównym nurtem. Wreszcie Polska i Węgry pokazują realne sukcesy (gospodarcze – PAP). To, czego nie chcemy, to piętnowania i oskarżania o antyeuropejskość tych, którzy nie reprezentują ideologii liberalnej. Jesteśmy Europejczykami i proeuropejscy, chcemy, żeby Unia się umacniała, ale uważamy, że obecnie obrana droga nie sprzyja umacnianiu” – stwierdził Szijjarto.
„Zarówno Węgry, jak i Polska to prawdziwe demokracje (…) W kwestii praworządności zawsze byliśmy otwarci na dyskusję, jeśli opiera się ona na wzajemnym szacunku i na faktach (…) opieranie oceny na sentymencie lub względach ideologicznych jest nie do przyjęcia” – podkreślił minister.
Decyzja KE o zawieszeniu środków na odbudowę jest ideologiczna uważa Szijjarto, przypominając węgierską ustawę, która “chroniła dzieci przed pedofilią i zapewniała im ochronę w kwestiach edukacji seksualnej, zakazując propagandy organizacji pozarządowych na temat orientacji seksualnej i zmiany płci w szkołach i przedszkolach”.
„W wyniku uchwalenia tej ustawy KE szantażuje Węgry, grożąc zamrożeniem funduszy, mimo iż ta ustawa nie ma nic wspólnego z funduszami europejskimi po covidzie. Metoda szantażu UE jest nie do przyjęcia” – podkreślił Szijjarto.
źródło: PAP
czytaj też:
Analityk PISM: trudno mówić o przełomie w relacjach polsko-francuskich >>>
Dodaj komentarz