Mgr Michel Aupetit w niedzielnej audycji Radia Europe 1
Czy to, o czym mówią protestujący ludzie to rzeczywistość czy fantazmat? Należy zatrzymać się i pochylić nad tym problemem, zacząć rozmawiać, i odpowiedzieć na pytanie czy te problemy są rzeczywiste czy wyimaginowane. Jeśli to tylko fantazmaty, oczywiście należy je wyjaśnić, wskazać w którym momencie ludzie się mylą. Chyba, że dostrzeżemy, że jednak ludzie się nie mylą, a problemy na które wskazują są rzeczywiste. Ja nie wiem – mówił arcybiskup Paryża Michel Aupetit w niedzielnej audycji Radia Europe 1.
W przededniu obchodów świąt Bożego Narodzenia 23 grudnia arcybiskup Paryża Mgr Michel Aupetit pochyla się nad aktualnymi problemami społeczeństwa francuskiego. Nie zamyka się w wieży z kości słoniowej, zasłaniając się metafizycznymi zagadnieniami religii. Przeciwnie, przyjmuje zaproszenie radia Europe 1 i w godzinnym wywiadzie pochyla się nad problemami żółtych kamizelek, poddaje w wątpliwość proponowane zmiany prawa dotyczące sztucznego zapłodnienia (PMA), wskazując na problem etyki i prawa nienarodzonych, stawia czoło zagadnieniu pedofilii w kościele, a także relacji Kościoła do Islamu oraz omawia kryzys uchodźczy.
Aupetit wskazuje na „cierpienie egzystencjalne”, które towarzyszy człowiekowi współczesnemu, i które może być jednym ze źródeł omawianych kryzysów. We wszystkich kwestiach jest daleki od jakiegokolwiek moralizowania, przeciwnie, stara się dostrzec złożoność problemów, „nie można uogólniać” – odpowiada na sugestię dziennikarza, aby ocenić akty agresji wśród żółtych kamizelek.
“Pojawienie się przemocy mówi nam o pewnej złości. Czymże jest ta złość? Należy to zdiagnozować. Co powoduje tą złość? Cóż takiego dzieje się w naszym społeczeństwie? Otóż wiele rzeczy. Po pierwsze ignorowanie ludzi. Pojawia się wrażenie braku wysłuchania i wniosek, że można być wysłuchanym wyłącznie gdy działa się silnie i agresywnie. Przemoc nigdy nie jest dobrą rzeczą, jest absolutnie godna potępienia, gdyż umotywowana złością. Nie można jednakże mylić jej z nienawiścią. Przemoc może być reakcją, gdy powiedzmy ktoś kogoś znieważy, zostanie wyprowadzony z równowagi. Popadnięcie w nienawiść jest czymś dużo gorszym, jest wyborem. Jest zanurzeniem się w nienawiści I to jest naprawdę niebezpieczne. Gdy bowiem nasz kraj zanurza się w nienawiści, pojawiają się konflikty międzyludzkie, między wspólnotami, między grupami ludzi.”
Arcybiskup przytacza swoje rozmowy w metrze z przypadkowo spotkanymi muzułmanami o kwestiach religijnych, o wzajemnej ciekawości między katolikami a muzułmanami, które skupiają się wokół kwestii religii i Boga. Mówiąc o kryzysie uchodźców, wskazuje na ogromną tragedię, ale jednocześnie zwraca uwagę, że nie można ignorować lęków Europejczyków, dotyczących utraty tożsamości, kwestii dotyczących wizji państwa i Europy. Należy poważnie przyjrzeć się źródłu kryzysu uchodźczego, rozpocząć poważny namysł nad tymi problemami. „Czy można wreszcie skończyć z powierzchownym traktowaniem tych problemów, jak to dzieje się dzisiaj? Czy można w tym kraju naprawdę poważnie zacząć rozmyślać, w kraju myśli i refleksji filozoficznej? Dziś ma się wrażenie całkowitej pustki, braku ludzi zdolnych do podjęcia poważnej refleksji na te tematy”.
Całość audycji można wysłuchać w formie podcastu.
Dodaj komentarz