ME koszykarzy: Masażysta Francuzów Krakowiak chciałby spotkać się z Polską w półfinale
fot. pixabay.com
Jednym z masażystów reprezentacji Francji, która awansowała do ćwierćfinału mistrzostw Europy koszykarzy, jest mający polskie korzenie Serge Krakowiak. “Chciałbym, żebyśmy w półfinale spotkali się z Polską” – powiedział PAP.
Najpierw jednak obie reprezentacje musiałyby pokonać swoich rywali w spotkaniach 1/4 finału. W środę o 17.30 Francuzi zmierzą się z Włochami, pogromcami aktualnych wicemistrzów Europy Serbów 94:86. Trzy godziny później Polacy, którzy takim samym wynikiem pokonali w 1/8 finału Ukrainę i pierwszy raz od 25 lat awansowali do czołowej ósemki Eurobasketu, zagrają z broniącą tytułu sprzed pięciu lat Słowenią.
„Dziadek był Polakiem. Wyemigrował z kraju przed II wojną światową. Najpierw do Algieru, potem osiedlił się w regionie podparyskim. Ja urodziłem się w Meudon, niedaleko francuskiej stolicy” – przyznał Krakowiak.
Tegoroczny Eurobasket jest jego 14. kampanią z seniorską reprezentacją Francji. Zaczynał na mistrzostwach świata w Japonii w 2006 roku.
“Wcześniej, od 1999, pracowałem z młodzieżową ekipą narodową, skąd znam m.in. Aarona Cela, który rozpoczynał karierę we Francji. Mam za sobą 21 sezonów przy reprezentacji” – podkreślił 50-letni fizjoterapeuta, który wcześniej związany był z klubami ekstraklasy Orleans Basket i Poitiers (grał tam Evan Fournier, obecny reprezentant i zawodnik ligi NBA). Po polsku nie mówi, poza pojedynczymi słowami.
“Każdy turniej jest inny. Na razie Francja pokonuje kolejne przeszkody. Zobaczymy, czy dojdzie do finału. Jeśli chodzi o Polskę, rozegrała wczoraj dobry mecz” – zaznaczył Krakowiak po poniedziałkowym treningu francuskiej ekipy.
Laurent Foirest, były znakomity zawodnik, a obecnie asystent trenera “Trójkolorowych” Vincenta Colleta o szansach drużyny narodowej wypowiadał się ostrożnie.
“Mamy za sobą ciężko i w szczęśliwych okolicznościach wywalczone zwycięstwo z Turcją. Teraz koncentrujemy się na ćwierćfinałowym meczu z Włochami, traktujemy tego rywala z największym respektem. W zawodach takich jak Eurobasket wszystko się przecież może wydarzyć, więc może dojść także do spotkania z Polską w półfinale. Każdy mecz nie jest rozstrzygnięty przed jego rozpoczęciem. Wiemy, że Polska już trochę wygrała w tym turnieju, jest ekipą na drodze wznoszącej, starającą się wykorzystywać swoje szanse. Przeciwko Słowenii potrzeba jej twardości i determinacji. Znamy polskich graczy, niejednokrotnie w ostatnich latach obie reprezentacje grały ze sobą. Macie w drużynie m.in. wychowanego we Francji Aarona Cela. To zawodnik doświadczony, o dużych umiejętnościach” – zakończył 48-letni Foirest, wicemistrz olimpijski z Sydney (2000).
źródło: PAP
Dodaj komentarz