szukaj
Wyszukaj w serwisie


Kawa ministra i oddech ulgi, czyli pierwszy dzień otwierania restauracji i barów we Francji

AH / 02.06.2020
fot. BFM TV / Facebook
fot. BFM TV / Facebook

Kawiarnie i restauracje we Francji, zamknięte od miesięcy z powodu pandemii koronawirusa, od wtorku znów się otwierają. Przyjmowanie klientów jest jednak dozwolone tylko na tarasach i w ogródkach, co spowodowało ich ekspansję w przestrzeni publicznej miast.


W Paryżu mieszkańcy od samego rana tłumnie zasiadają w ogródkach i na tarasach otwieranych restauracji i kawiarni. Stoliki ustawiane są na ulicach, skwerach, a nawet przy wejściach do metra – donosi PAP.

W “Cafe de Phares” przy Placu Bastylii poranną kawę wypił we wtorek minister finansów i gospodarki Bruno Le Maire, przekonując, że należy cieszyć się życiem i słońcem i zacząć wychodzić z domu.

„Jedzenie w restauracji to część naszej tożsamości i francuskiej duszy” – mówił Le Maire obecnym na miejscu dziennikarzom.

Minister zaapelował również o solidarność społeczną w czasie czekającej Francję recesji i spodziewanego w tym roku spadku PKB o 11 proc. Minister zapewnił, że fundusz solidarnościowy dla sektora gastronomicznego zostanie utrzymany do końca roku.

Otwarcie restauracji i kawiarni jest głównym i niecierpliwie oczekiwanym we Francji elementem drugiego etapu luzowania izolacji społecznej. Już w weekend restauratorzy gorączkowo powiększali swoje obszary, stawiając stoliki gdzie tylko się dało.

Władze Paryża zezwoliły restauratorom na ekspansję w przestrzeni publicznej. Mer Anne Hidalgo wydała pozwolenie na powiększanie tarasów i ogródków do 30 września. Restauratorzy muszą jednak podpisać oświadczenie, że będą respektować ruch pieszych, zasady bezpieczeństwa, a także zredukują hałas oraz zachowają czystość na zajmowanych przez siebie obszarach.

Restauratorzy skarżą się na brak czasu. Jeszcze w czwartek władze nie potwierdzały ostatecznie, czy otwarcie rzeczywiście nastąpi 2 czerwca.

„W miniony weekend obejmujący Zielone Świątki niemożliwe było zamówienie wszystkich niezbędnych świeżych produktów na targu w Rungis” – tłumaczy PAP pracownik sieci restauracji Hippopotamus.

Już w weekend ponad 10 restauratorów w Paryżu próbowało ominąć zakaz i częstować klientów kawą w swoich ogródkach należących do ich lokali, ale interweniowała policja, karząc właścicieli mandatami.

Wiele miast i miejscowości otaczających Paryż, a również żyjących z turystów, takich jak oddalone o około 60 km od Paryża Fontainebleau, słynące z okazałej rezydencji francuskich monarchów, bez turystów stały się sennym miasteczkami.

Zamek Fontainebleau do środy ma pozostać zamknięty, a usytuowane wokół dziedzińca restauracje sprzedające kawę i lody na wynos świecą pustkami. Właściciele od tygodni czekali na luzowanie kwarantanny i otwarcie obiektu.

“Podczas kwarantanny miasto przeżyło najazd motocyklistów, którzy zaczęli organizować w nim zjazdy harleyowców, ale zysku to nam nie przynosi” – tłumaczył PAP pracownik restauracji w Fontainebleau, wystawiając stoliki na plac przed zamkiem.

Z uwagi na obostrzenia sanitarne władze Paryża oraz innych miast wymagają, aby między stolikami restauracji i kawiarni zachowany był odstęp jednego metra, a kelnerzy mają obsługiwać klientów w maseczkach. Sami klienci nie muszą nosić masek, a jedynie zakładać je podczas przemieszczania się po lokalu, np. w drodze do toalety.

Mimo obostrzeń przedstawiciele branży we wtorek nie kryli radości.

„To niezwykłe, że w końcu się otwieramy, choć obszar zewnętrzny to tylko ułamek przestrzeni wewnętrznej” – powiedział AFP Xavier Denamur, właściciel pięciu kawiarni i bistro w artystycznej dzielnicy Paryża Marais, który zatrudnia około 70 pracowników. W “La Belle Hortense”, przyjmującej normalnie 126 osób, będzie mógł obsłużyć zaledwie ośmiu klientów.

“Na początek dobre i to” – kwituje Denamur.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Avatar użytkownika, wgrany podczas tworzenia komentarza.


2024-11-21 00:15:12