Katar 2022: Polacy z remisem, Francuzi z wygraną na początek

fot. pixabay.com

Od remisu z Meksykiem 0:0 polscy piłkarze rozpoczęli mistrzostwa świata w Katarze. Wcześniej w “polskiej” grupie doszło do sensacji – Argentyna przegrała z Arabią Saudyjską 1:2. Broniąca tytułu Francja pokonała Australię 4:1, a Dania zremisowała z Tunezją 0:0.

Polacy mogli wygrać pierwszy mecz na katarskim mundialu, ale w 58. minucie Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, który sam wywalczył – jego strzał obronił Guillermo Ochoa. W drużynie narodowej “Lewy” po raz ostatni nie zdobył bramki z “jedenastki” w 2010 roku. “To boli, ale patrzymy na kolejny mecz” – przyznał napastnik Barcelony.

Zobaczcie tabelę naszej grupy.
___________#MEXPOL ???? 0:0 #KierunekKatar pic.twitter.com/tSfOrNcpwT

— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 22, 2022

Meksykanie mieli lekką przewagę, zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy, jednak przez całe spotkanie poważniej nie zagrozili bramce biało-czerwonych. Remis wydaje się wynikiem sprawiedliwym.

“Myślę, że przez cały mecz mieliśmy kontrolę. Nie nad posiadaniem piłki, ale nad sytuacją na boisku. Wiedzieliśmy, jak ten mecz będzie wyglądać i wykonywaliśmy swoje zadanie bardzo dobrze. Czułem się bardzo bezpiecznie z tyłu” – ocenił bramkarz Wojciech Szczęsny.

Po raz 100. w reprezentacji Polski wystąpił Kamil Glik. 34-letni obrońca jest piątym w historii piłkarzem, który osiągnął tę granicę w biało-czerwonych barwach.

Polacy przełamali złą passę na mundialach w XXI wieku. W 2002, 2006 i 2018 roku rozpoczynali turnieje od porażki i nie udało im się awansować do 1/8 finału. Jednocześnie już po raz czwarty w historii bezbramkowo zremisowali pierwsze spotkanie MŚ. Identycznie było w 1978, 1982 i 1986 roku – wówczas za każdym razem wyszli z grupy.

Kilka godzin wcześniej doszło do jednej z największych sensacji w historii mistrzostw świata – Argentyńczycy przegrali z Arabią Saudyjską 1:2.

Pierwsza połowa nie zwiastowała niespodziewanego rozstrzygnięcia. W 10. minucie Lionel Messi zdobył bramkę z rzutu karnego. Później jeszcze trzykrotnie Argentyńczycy umieszczali piłkę w siatce, ale za każdym razem z pozycji spalonej. Tuż przed przerwą Saudyjczycy ponieśli dotkliwą stratę, gdy z powodu kontuzji boisko musiał opuścić ich kapitan Salman Al-Faraj. Wydawało się, że “Albicelestes” są na najlepszej drodze do zakończenia bez porażki 37. kolejnego meczu, czym wyrównaliby światowy rekord Włochów z lat 2018-21.

Jednak chwilę po przerwie nastąpiło pięć minut, które zapiszą się w historii światowego futbolu. W 48. po błędzie argentyńskiego obrońcy Cristiana Romero Saleh Al-Shehri doprowadził do wyrównania. Saudyjczycy nie zwalniali tempa i w 53. minucie po kolejnym błędzie rywali podwyższyli na 2:1 – Salem Al-Dawsari efektownie ograł trzech rywali i pięknym uderzeniem z narożnika pola karnego posłał piłkę do siatki.

Oszołomieni takim rozwojem sytuacji Argentyńczycy nie mogli odzyskać właściwego rytmu, z którego skutecznie wybijali ich ofiarnie grający Saudyjczycy. Wynik nie uległ już zmianie.

Według modelu opracowanego przez firmę Nielsen Gracenote, to największa niespodzianka w historii mundiali. Na podstawie analizy danych prawdopodobieństwo wygranej drużyny z Azji wynosiło 8,7 procent. Poprzednio największą sensacją było zwycięstwo USA nad Anglią 1:0 w 1950 roku (9,5 procent szans wygranej).

We wtorek rozegrano także pierwsze mecze w grupie D. Broniący tytułu mistrzowskiego Francuzi w efektownym stylu pokonali Australię 4:1, mimo że przegrywali 0:1. Dwie bramki dla “Trójkolorowych” zdobył Olivier Giroud, a po jednej – Adrien Rabiot i Kylian Mbappe. Trzy z trafień Francuzów padły po strzałach głową.

??????̀?? ??́????? ! ?
Les Bleus lancent de la plus belle des manières leur Coupe du Monde ?

??4-1?? | #FRAAUS | #FiersdetreBleus pic.twitter.com/I8ORIZn2pc

— Equipe de France ⭐⭐ (@equipedefrance) November 22, 2022

Giroud powiększył swój strzelecki dorobek w reprezentacji Francji do 51 goli, wyrównując rekord Thierry’ego Henry z 2009 roku.

Wcześniej Duńczycy, półfinaliści ubiegłorocznych mistrzostw Europy, zremisowali bezbramkowo z Tunezją. “Graliśmy zbyt nerwowo i zbyt wolno. Awans z grupy stał się skomplikowany” – przyznał trener reprezentacji Danii Kasper Hjulmand.

źródło: PAP