“- Ja chcę być lekarzem. – Taki wstyd w rodzinie!” – 6 lat temu w Nicei zmarł Sławomir Mrożek
Wikimedia Commons
15 sierpnia 2013 roku minęło sześć lat od śmierci wybitnego pisarza, dramaturga i rysownika Sławomira Mrożka, jednego z najbardziej docenianych polskich artystów na świecie. Jego dramaty nadal cieszą się niezwykłą popularnością i aktualnością. Wielbiciel absurdu, krytyk ludzkich przywar, błyskotliwy i autoironiczny – trudno w jednym zdaniu ująć wielowymiarowość jego postaci.
Choć często mówi się o Mrożku, ze to polski Beckett, czy Ionesco, porównanie to jest dużym skrótem myślowym, zatracającym niezwykłą specyfikę twórczości pisarza.
Sławomir Mrożek urodził się 29 czerwca 1930 w Borzęcinie. Następnie przeniósł się z rodziną do Krakowa. Studiował architekturę, filozofię i sztukę. Swoją karierę zaczynał na początku lat pięćdziesiątych jako rysownik – jego satyryczne prace drukował m.in. tygodnik “Przekrój”. Zaczął pisać też teksty dziennikarskie, początkowo bardzo zgodne z linią ówcześnie przyjmowanej narracji. Sam autor miał nigdy nie wypierać się tego okresu, uznając go za symptomatyczny dla stanu umysłu, który wówczas obejmował bardzo wielu młodych ludzi. Z czasem jednak, także pod wpływem dzieł Witolda Gombrowicza, zaczął bardzo mocno tropić absurdy i nonsensy otaczającej go rzeczywistości. Stało się to kanwą i znakiem rozpoznawczym jego twórczości, w której ironia, satyra i niedorzeczność stają się najsilniejszym orężem w walce z wszechobecną głupotą.
Uosabiający wszystkie te założenia, wydany w 1964 roku dramat “Tango”* stał się przepustką do światowej kariery. Mrożek napisał go już poza granicami Polski. W 1963 roku pod pretekstem wakacji, udał się do Włoch. Od tego czasu do 1996 roku przebywać będzie na emigracji. Mieszkał w różnych krajach: Niemczech, Stanach Zjednoczonych, jednak najbardziej był związany z Meksykiem i Francją. W 1968 opublikował w paryskiej “Kulturze” tekst potępiający wkroczenie wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji. Apel pisarza był połączony z prośbą o uzyskanie azylu politycznego we Francji. Mrożek także protestował po ogłoszeniu stanu wojennego w 1981 roku.
Do Polski wrócił w w 1996 roku. W 2002 roku przeżył rozległy udar. Stracił wówczas umiejętność porozumiewania się w mowie. Długoteniej rehabilitacji towarzyszyło regularne prowadzenie dziennika. W efekcje powstała nieplanowana atobiografia, którą pod tytułem “Baltazar” została wydana w 2006 roku. Mimo znacznego progresu w powrocie do zdrowia, forma pisarza nie była nadal najlepsza. W 2008 roku podjął decyzję o wyjeździe do Nicei, której łagodny klimat miał sprzyjać rekonwalescencji. Zmarł tam pięć lat później. Został pochowany w Panteonie Narodowym w Krakowie.
*W tytule artykułu znajduje się cytat z “Tanga”
Dodaj komentarz