Instytut Polski w Paryżu: ponowne otwarcie siedziby w maju (wywiad)


Dyrektor Instytutu Polskiego w Paryżu Małgorzata Grąbczewska, fot. Instytut Polski w Paryżu
Nasza rolą jest promocja Polski poprzez kulturę – budowanie jej obrazu jako kraju otwartego, nowoczesnego, z bogatą tradycją i znaczącą historią. Postrzegam Instytut także jako hub – centrum wymiany idei i współpracy instytucji. To miejsce networkingu, inicjowania projektów i łączenia partnerów po obu stronach. Planujmy ponownie otworzyć naszą główną siedzibę po remoncie w maju – mówi portalowi Polskifr.fr nowa dyrektor Instytutu Polskiego w Paryżu Małgorzata Grąbczewska.
Katarzyna Stańko: W sierpniu objęła Pani funkcję dyrektor Polskiego Instytutu w Paryżu, jakie emocje Pani towarzyszą?
Małgorzata Grąbczewska: Nie wiem, czy wiedziała Pani, że był to pierwszy konkurs otwarty od wielu lat na stanowisko dyrektor Instytutu. Postanowiono otworzyć stanowisko na zewnątrz, to praktyka, która kiedyś była obecna w MSZ, ale przez wiele lat zarzucona. W rezultacie przeszłam kilkuetapową rekrutację, w której udział wzięło kilkadziesiąt osób. Cały proces trwał ponad pół roku, więc moja droga do tego stanowiska była dość długa, ale też bardzo świadoma.

Dyrektor Małgorzata Grąbczewska, fot. Instytut Polski w Paryżu
Serdecznie gratulujemy. Czy przyjazd do Paryża traktuje Pani jako coś osobistego?
Zdecydowanie tak. To dla mnie powrót do domu. Spędziłam w Paryżu kilkanaście lat – studiowałam tu dzięki stypendium rządu francuskiego, a potem pracowałam przez 12 lat w instytucjach kultury, zarówno polskich, jak i francuskich. Moje życie zawodowe było zawsze ściśle związane z Francją, także wtedy, gdy pracowałam w Polsce – choćby w Łazienkach Królewskich, realizując projekty o wymiarze francuskim, np. sprowadzając do ogrodów rzeźbę Augusta Rodina.
Oryginał z Muzeum Rodina w Paryża?
Tak, oczywiście, oryginał.
Ma Pani również doświadczenie dyplomatyczne.
Tak, przez trzy lata pracowałam w Ambasadzie RP w Paryżu jako radca ds. kultury. Organizowałam m.in. dużą konferencję poświęconą związkom polsko-francuskim i postaci generała de Gaulle’a. Zajmowałam się także projektami naukowymi i wydawniczymi – współtworzyłam książkę o współpracy wojskowej polsko-francuskiej, a w październiku ukaże się moja książka o pobycie Ludwika XVIII w Polsce. Za te działania zostałam odznaczona przez prezydenta Emmanuela Macrona Narodowym Orderem Zasługi.
Bardziej interesuje się Pani historią czy sztuką?
Z wykształcenia jestem historykiem sztuki, ale studiowałam też historię teatru i literatury. Interesuję się wieloma dziedzinami, jednak w mojej pracy ważniejsze od osobistych pasji jest pytanie o misję Instytutu. Cieszę się, że po raz pierwszy dyrektorem jest historyk sztuki – być może oznacza to silniejszą obecność sztuki w programie – ale trzeba pamiętać, że Instytut działa na wielu polach: w muzyce, teatrze, literaturze, nauce.
Na czym zamierza się Pani skupić w najbliższych miesiącach?
Jesień zapowiada się bardzo artystycznie – mamy m.in. wystawę w Musée Bourdelle, wystawę z kolekcji Marka Refflera w Muzeum Montmartre czy konferencję o relacjach polsko-francuskich. Będziemy działać w różnych obszarach – od sztuk wizualnych po literaturę i muzykę.
Jaka jest, Pani zdaniem, najważniejsza rola Instytutu Polskiego?
Przede wszystkim promocja Polski poprzez kulturę – budowanie jej obrazu jako kraju otwartego, nowoczesnego, z bogatą tradycją i znaczącą historią. Postrzegam Instytut także jako hub – centrum wymiany idei i współpracy instytucji. To miejsce networkingu, inicjowania projektów i łączenia partnerów po obu stronach.
Czy kultura polska jest atrakcyjna dla Francuzów?
Tak, zdecydowanie. Relacje polsko-francuskie w kulturze są bardzo głębokie – od szkoły plakatu i kina Andrzeja Wajdy, przez teatr Warlikowskiego czy Lupy, aż po współczesną literaturę i muzykę. Mamy też twórców działających we Francji, którzy robią kariery na najwyższym poziomie. Publiczność francuska jest żywo zainteresowana polską kulturą – naszym zadaniem jest ją nadal prezentować i przybliżać.
Od wielu lat mówi się o remoncie głównej siedziby Instytutu przy rue Jean Goujon. Na jakim etapie są dziś prace i kiedy można spodziewać się otwarcia?
Remont rzeczywiście trwa już od dłuższego czasu, ale to inwestycja gruntowna, obejmująca cały budynek od piwnic po dach. Początkowo zakładaliśmy, że zakończymy prace pod koniec tego roku, jednak jak to zwykle bywa przy tak dużych projektach, pojawiły się niespodziewane kwestie techniczne i konserwatorskie. Dziś wszystkie strony – wykonawcy, architekci, konserwatorzy – mówią o końcu pierwszego kwartału przyszłego roku. Jeśli ten termin zostanie utrzymany, marzy mi się, aby w maju odbyło się uroczyste ponowne otwarcie.
Remont jest bardzo szeroko zakrojony. Obejmuje nie tylko konserwację i odświeżenie fasady – która po latach przywróci budynkowi dawny blask i pozwoli dostrzec niezwykłe zdobienia – ale także całkowitą wymianę instalacji technicznych: ogrzewania, wentylacji, systemu elektrycznego. We wnętrzach prowadzona jest rearanżacja przestrzeni, tak aby Instytut mógł funkcjonować nowocześnie, zgodnie z obecnymi standardami, a jednocześnie zachować swój historyczny charakter.
Szczególnie zależy nam na przywróceniu do użytku sali kinowej, która kiedyś była ważnym miejscem spotkań i projekcji, a przez wiele lat pozostawała zamknięta. Po modernizacji będzie to przestrzeń o świetnej akustyce i technicznym wyposażeniu, pozwalająca nie tylko na pokazy filmowe, lecz także koncerty kameralne czy spotkania literackie. To dla nas ogromna szansa na wzbogacenie programu i docieranie do nowych odbiorców.
Warto podkreślić, że otwarcie siedziby przy rue Jean Goujon będzie czymś więcej niż tylko powrotem do dawnej przestrzeni. To symboliczne odzyskanie centralnego miejsca polskiej kultury w Paryżu – w samym sercu miasta, w prestiżowej lokalizacji, która przez lata była znakiem rozpoznawczym Instytutu. Wierzę, że to wydarzenie stanie się okazją nie tylko do zaprezentowania naszej oferty kulturalnej w pełnym wymiarze, lecz także do ponownego zbudowania silnej obecności Polski na mapie kulturalnej Paryża.
Czy Instytut może stać się narzędziem tzw. soft power Polski?
On już nim jest. Został stworzony jako narzędzie dyplomacji kulturalnej. Oczywiście zawsze można zrobić więcej – zwłaszcza w obszarze komunikacji, aby nasze działania były jeszcze bardziej widoczne w gąszczu wydarzeń kulturalnych Paryża.
Czy Instytut ma też integrować Polonię we Francji, podzielone polskie środowiska?
Nie to jest jego główną rolą – jesteśmy skierowani przede wszystkim do publiczności francuskiej. Ale oczywiście Polonia, zwłaszcza młodsze pokolenia, jest naturalnym partnerem naszych działań. Kultura ma tę siłę, że potrafi łączyć ponad podziałami.
Jakie wydarzenia są w planach na najbliższe miesiące?
Na pewno Festiwal Kinopolska – od 16 września, z bardzo bogatym programem filmów fabularnych, dokumentalnych i dla dzieci. W przyszłości chcemy wzmocnić obecność kina dla młodej publiczności. Będziemy się starali przybliżyć francuskiej publiczności tegoroczny Konkurs Chopinowski, otwieramy też w tym roku dwie ważne wystawy polskich artystek: Magdaleny Abakanowicz w Musée Bourdelle i Sary Lipskiej w Musée d’art et d’histoire de Meudon oraz wystawę sztuki école de Paris w Musée Montmartre.
Jakie są największe wyzwania dla Instytutu na najbliższy czas?
Najtrudniejszy moment to będzie zakończenie remontu i przeprowadzka – a jednocześnie kontynuacja programu Instytutu. To logistycznie duże wyzwanie, ale patrzę na to z optymizmem. Problemy traktuję jako wyzwania, które po prostu trzeba rozwiązywać na bieżąco.
Czy jest szansa na włączenie kanału TVP Kultura do francuskich operatorów kablówek?
Kiedyś pojawiła się ta kwestia w dyskusji w ambasadzie, jednak wymaga ona umów między operatorami i dochodzą również kwestie komercyjne.
Czy chciałaby Pani przekazać coś czytelnikom Polskifr.fr?
Chciałabym zaprosić wszystkich – Francuzów i Polaków – do korzystania z naszej oferty, przychodzenia na koncerty, spektakle, projekcje filmowe. A także do współpracy – planujemy rozwijać wolontariat, który daje wiele satysfakcji i jest świetnym sposobem, by osobiście włączyć się w życie Instytutu. Zapraszamy Państwa do wspólnych działań i wolontariatu.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
rozmawiała Katarzyna Stańko
czytaj też: >>> Kim jest nowa dyrektor Instytutu Polskiego w Paryżu? <<<
Dodaj komentarz